Nie mogę się ostatnio zdyscyplinować. Jedno podsumowanie tylko zrobiłam i to w styczniu. Słabo to wygląda. Przymierzam się do zbiorówek. Może będę robić raz na dwa miesiące, albo na kwartał. Wygląd automatycznie podsumowań też musi ulec zmianie, bo strasznie długie byłyby to wpisy. Jestem ciekawa jak się będzie Wam podobać nowy pomysł. Podobno kobieta zmienną jest, to trzeba co jakiś czas coś zmienić. Powtarzalność się nudzi.
Nie będę zanudzać. Podsumowanie dotyczy aż pięciu miesięcy, więc postaram się skrótowo. Nie będzie zdjęć każdej okładki, jak do tej pory, tylko jedno zbiorcze zdjęcie. To zaczynamy.
Podlinkowane tytuły zaprowadzą Was prosto do naszych opinii
Luty
13 książek: Ten drugi; Lesio; Błękitny Zamek; Światło między oceanami; Przyszli niedokonani; Rodziewicz-ówna. Gorąca dusza; Wampir; Tajemnica Lost Lake; Orlando; Uwierz w bestie; Wagnerowcy. Psy wojny Putina; Miło było Cię porwać; Zazdrość albo płoń, Oslo, płoń
Niehalo przeczytał 4 (990 stron), a ja 9 (2547 stron) - to daje razem 3537 stron a dziennie 126. Najczęściej czytaliśmy książki Wydawnictwa Literackiego. Nasz wybór to 8 egzemplarzy recenzenckich, 3 książki z biblioteki i 2 z półki. Literatura rodzima gościła u nas 6 razy, podczas gdy zagraniczna 7 (amerykańska 1, angielska 2, australijska 1, francuska 1, kanadyjska 1, szwedzka 1). Stosik w lutym wyniósł 27,4 cm.
Marzec
12 książek: Frankenstein; Nic drobniej nie będzie; Pani Dalloway; Gdzie Indziej; Wiosenne wody; Frantz Kafka. Rysunki; Zniknąć albo wejść; Inkarnator; The Atlas Six. Wiedza zabija; Porządek dnia; Atlas zbuntowany; Szczodrość syreny
Ja i niehalo przeczytaliśmy po 6 książek - niehalo 1204 strony, ja 2693 - co daje razem 3897 stron a dziennie 125/126. W marcu najczęściej sięgaliśmy po Wydawnictwa: Literackie i Karakter. Przeczytaliśmy 4 egzemplarze recenzenckie, 4 książki z półki, 3 z biblioteki i 1 pożyczoną. 10 razy gościła u nas literatura zagraniczna (amerykańska 5, angielska 2, francuska 1, niemiecka 1, szwedzka 1) i 2 razy polska. Stosik urósł o 26,7 cm.
Kwiecień
12 książek: Cudowne lata; Odległy dzień; Farma; Milczenie owiec; Cudowne kuracje doktora Popotama; Kiedy kobiety były smokami; Dziewczyna z Titanica; Wiersze wybrane; Ziemia odzyskana; Złodziejka listów; Kolekcjoner śniegu; Fakty i mity genetyki nowotworów
Bilans przedstawia się następująco: niehalo 4 książki (584 stron), ja 8 książek (3000 stron). Razem przeczytaliśmy 3584 strony co daje dzienny wynik 119. Tym razem najczęściej czytaliśmy książki wydawnictwa Filia. Na koncie mamy 9 egzemplarzy recenzenckich; 1 książkę z półki i 2 wypożyczone z biblioteki. 3 razy sięgaliśmy po literaturę rodzimą, a 9 razy po zagraniczną (amerykańską 4, czeską 1, francuską 3, rosyjską 1). Wysokość stosika podniosła się o kolejne 27 cm
Maj
12 książek: Wszystkie żony Henryka VIII; Pożegnanie z bronią; Dorosłość. Wyznania; Motyl; Wśród mangowych drzew; Czwarta mgła. Ruta; Wiadomość; Cinder; Maria Fiodorowna. Pamiętnik carycy; Złota dziewczynka z Jassów; Ruchome święto; Słowiańskie tajemnice
Maj to 4 opublikowane opinie niehalo i 8 moich. Przeczytaliśmy 4186 stron (niehalo 1042; ja - 3144). Dzienny wynik jest niezły - 135 stron. Najczęściej gościło u nas wydawnictwo Marginesy. Tym razem "naszym łupem" padło 9 egzemplarzy recenzenckich i 3 książki z biblioteki. 3 razy sięgaliśmy po literaturę polską, a 9 po zagraniczną (amerykańską 5, fińską 1, indyjską 1, norweską 1, rumuńską 1). Tymczasem stosik cały czas rośnie; w maju przybrał 31,6 cm.
Czerwiec
13 książek: Ñameryka; Bóg jeszcze nie umarł; Zoja i tajemnica znikających kapci; Niepodległość. Terra Alta II; Duchy Jeremiego; Okamgnienie; Za granicą; Seans spirytystyczny; Śpiące królewny; Gdy kota nie ma, myszy harcują; Zakładnicy piekła; Córka z Włoch; alfabet
Moje 9 książek, to 3027 stron; niehalo - 4 książki - 1170 stron. Razem przeczytaliśmy 4197 stron czyli dzienny wynik to 139/140 stron. W czerwcu liderem wśród wydawnictw jest Literackie i Noir sur Blanc. Aż 11 razy sięgaliśmy po egzemplarze recenzenckie i tylko 1 raz po książkę wypożyczoną z biblioteki i 1 wziętą z półki. Tym razem większą atencją cieszyła się literatura polska, którą czytaliśmy 5 razy, a zagraniczną 8 (amerykańską 3, angielską 1, argentyńską 1, duńską 1, hiszpańską 1, nowozelandzką 1). Stosik, czyli książki ułożone jedna na drugiej urósł o 32,4 cm i po sześciu miesiącach wynosi 167,7 cm
Tymczasem to koniec. Mam nadzieję, że następne zestawienie pojawi się na początku września i będzie podsumowaniem lipca i sierpnia.
Super pomysł! Efektywny i efektowny.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Miło by było jednak wiedzieć komu...
Usuń