piątek, 17 lutego 2023

Wampir - Władysław Stanisław Reymont

 

Władysław Stanisław Reymont

Wampir

Książka i Wiedza

ISBN 83-05-11672-7

Reymonta kojarzy każdy, nie tylko mól książkowy. W końcu powieść Chłopi, za którą otrzymał najwyższe wyróżnienie w dziedzinie literatury, Nagrodę Nobla, nadal jest lekturą szkolną. Ale nie będzie o tej epickiej i monumentalnej czterotomówce.

W moje ręce wpadła – w sumie to nie wpadła, tylko jej poszukiwałam w rozsądnej cenie (i znalazłam) modernistyczna powieść grozy z 1911 roku Wampir. Kto by się spodziewał po autorze Chłopów, Komediantki czy Ziemi obiecanej takiej książki. A tu proszę! Utwór pierwotnie ukazywał się w odcinkach na łamach Kuriera Warszawskiego pod tytułem We mgłach, a powstawał na przestrzeni kilku lat. Dzieło stało się Wampirem po dopisaniu kilku dodatkowych rozdziałów i dopiero wówczas zostało wydane jako książka.


Akcja Wampira rozgrywa się w spowitym posępnymi mgłami Londynie, stolicy ówczesnego świata. Miasta stającego się często schronieniem dla emigrantów i nadzieją dla ludzi spragnionych sukcesu. Miasta pełnego tajemnic, ulicznych kaznodziejów czy hochsztaplerów. Miasta kuszącego poszukujących doznań uczestników seansów spirytystycznych w okresie rozkwitu tychże.


Bohaterem powieści jest polski literat Zenon, emigrant, zaręczony z piękną Betsy. Znalazł się w Londynie na skutek nieszczęśliwej miłości. Namówiony przez przyjaciela postanawia udać się na seans spirytystyczny, na którym poznaje rudowłosą piękność Daisy i… nie może o niej zapomnieć. Na nic ostrzeżenia znajomych, że ta kobieta to zło w czystej postaci. Zauroczenie tajemniczą nieznajomą bierze górę. A Daisy niczym istota z powieści grozy wysysa z Zenona soki życiowe i siły witalne. Przez to mężczyzna czuje się zagubiony i dokonuje coraz częściej złych wyborów. Staje się wyznawcą Szatana/Daisy. Oglądamy jego upadek.


Jak widzicie, nie znajdziecie tu wampirów świecących w słońcu jak u Stephenie Meyer; przystojnych i pociągających jak u Anne Rice czy potwornych jak w Nosferatu (film grozy z 1922 roku). Nic z tych rzeczy, ale klimat jest dość nieprzyjemny. Reymontowski wampir przybrał postać pięknej i kuszącej kobiety, która uzależnia od siebie mężczyzn. Wampir-pasożyt żerujący na słabości swojego żywiciela. Trochę tak, jak dzisiejszy wampir energetyczny, którego nie pozbędziesz się za pomocą czosnku i krucyfiksu, a który skutecznie odbierze energię innym wokoło.


Wampir wciąga czytelnika do swojego świata pełnego tajemniczej i pełnej mistycyzmu atmosfery, gdzie nic nie jest do samego końca jasne; gdzie nie wiadomo czy to jawa, czy sen, hipnoza, halucynacja, a może rozdwojenie jaźni. Nie ma granicy – jest roztarta, zamazana. Czytając, chwilami nie wie się czy to dzieje się faktycznie, czy to projekcja senna, jakaś kolejna wizja. Niesamowita książka, bardzo ciekawa historia. Jestem tylko ciekawa, co czytali ci, którzy napisali, że to – cytuję: „książka o niczym”, „tej książki się nie czyta, ją się męczy”, „po prostu źle napisana”, „zwykła szmira”. Pozwólcie, że nie będę tego komentować.


Wszystko jedno czy lubicie twórczość Reymonta czy nie, po Wampira możecie sięgnąć z czystej ciekawości, bo jest inny i na pewno takiej książki po autorze Chłopów nikt się nie spodziewał. Według mnie ta powieść jest świetna, ale to moje zdanie. Wy wyrobicie sobie własne, jeśli przeczytacie. Zaznaczam jednak, żebyście się nie sugerowali opiniami innych osób i szczerze informuję, że to nie jest łatwa książeczka do chapnięcia na raz lecz pozycja bardziej wymagająca.


monweg


"Wampir” dokupienia na Bonito


Książka bierze udział w wyzwaniach:

Przeczytam 120 książek w 2023 roku – 19/120; Abecadło z pieca spadło…; Mierzę dla siebie – 2,2 cm; 315 stron; Gavran bingo – książka osadzona w dużym mieście; Odczarujmy półki – książki niedoceniane; Wielkobukowe bingo – klasyka; Wielkobukowe albo-albo – polska klasyka; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – W; Wielkobukowe bezsenne bingo – klasyka grozy (powieść); Wielkobukowe okładkowe bingo - zwierzę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz