sobota, 24 grudnia 2022

środa, 21 grudnia 2022

poniedziałek, 19 grudnia 2022

Radiowidmo - Agnieszka Mirahina

 

Agnieszka Mirahina

Radiowidmo

Biuro Literackie

ISBN 978-83-60602-95-9

Półka z poezją

Tydzień temu z górką odczułem silną potrzebę przeczytania czegoś poetyckiego. To się czasem zdarza, kiedy zbyt wiele fabuł zaczyna na siebie nachodzić. Sięgnąłem po książkę autorki, której do tej pory nie czytałem - nazwisko obiło mi się o uszy, lecz nic więcej. Okazało się, że wiersze Agnieszki Mirahiny z tomu Radiowidmo mają sporą historię do opowiedzenia.



Trzeba poetce oddać, że potrafi wprowadzić atmosferę przemijania za pomocą drobnych elementów. Te wiersze stanowią pozostałości po dawnym porządku, ale nie musi chodzić tu o porządek historyczny, nie tylko. Dużo w monologach osoby mówiącej wspomnień, tych przypominanych zupełnie nagle i przypadkiem, a przecież ważnych. Wspomnień starego świata i dawnych znajomości, miłości na starych taśmach polaroida. Pozostaje tylko ucieczka do innego miejsca lub może czasu; wiersze roją się od zagranicznych podróży, które nie wymagają podróżowania. W końcu odniosłem wrażenie poszukiwania czułości w tej poezji; czułości potrzebnej, bo świat jest nieczuły i sztuczny, zapatrzony w zysk i lustro.



Wiersze Mirahiny pozostawiły jakiś ślad w mojej pamięci i będę chciał do nich wrócić. To zaleta poezji, że łatwiej się do niej wraca niż do powieści. Wystarczy parę chwil, by przypomnieć sobie pierwsze odczucia i zobaczyć, co się zmieniło.


niehalo


Książka bierze udział w wyzwaniach:

Przeczytam 120 książek w 2022 roku – 120/120; Mierzę dla siebie – 0,5 cm; 40 stron; Wielkobukowe bingo – książka polskiej autorki, książka upolowana na przecenie; Wielkobukowe minibingo – książka poniżej 300 stron; Wielkobukowe okładkowe bingo – okładka ze zdjęciem; Wielkobukowe alfabetyczne bingo - R

sobota, 17 grudnia 2022

Czytelnicze podsumowanie miesiąca - listopad

Naprawdę nie wiem, jak to się dzieje, że nie mogę się wyrobić w czasie i zrobić podsumowania w pierwszych dniach nowego miesiąca. Znów zabieram się dopiero po połowie grudnia. Za późno. Mam nadzieję jednak, że po nowym roku to się zmieni i wrócę do podsumowań w pierwszych pięciu dniach nowego miesiąca.

Już w październiku wspominałam, że zbliżają się święta. Dzisiaj mamy je tuż za rogiem. Nawet nie pytam czy macie prezenty, bo zapewne już są, co najwyżej czekają na zapakowanie i ułożenie pod choinką (u mnie ubieraną 24 grudnia rano). Jestem w szale zakupowym, ale wszystkiego do potraw świątecznych i niedługo przez dwa dni nie wyjdę z kuchni. Teraz sklepy i kupowanie. Sprzątanie, pranie, prasowanie, mycie okien, znów sprzątanie, przekładanie, układanie... i tak w kółko.

A jak jest u Was? Dajecie radę?


A teraz podsumowanie. Przedstawiamy książki w kolejności publikowania na blogu. Kliknięcie w zdjęcie przeniesie Cię do naszej opinii.

oraz te, które ukazały się tylko na LC:


Na blogu ukazało się 10 wpisów o 10 książkach i 1 kalendarzu - tym razem ja i niehalo mamy po równo - 5 książek (1708 stron niehalo i 1968 stron ja). Wszystkie książki to 3676 stron, co daje dziennie 123 strony. Książki z LC to dodatkowe 2133 strony i są przeczytane przeze mnie. 8 książek to egzemplarze recenzenckie (w tym 1 matronat), a 2 z półki. 5 książek z LC to również egz. recenzenckie.

W listopadzie najczęściej czytaliśmy Wydawnictwa: Noir sur Blanc i Kobiece oraz Tanią Książkę.pl
Wśród książek na LC królowało Wydawnictwo Filia.

3 książki to literatura rodzima, a 7 zagraniczna (angielska - 3, amerykańska -1, bułgarska - 1, portugalska - 1, rosyjska - 1). LC to 4 polskie i 1 amerykańska.

W listopadzie stosik znów trochę urósł - 44,5 cm i wynosi obecnie 341,5 cm.

Ciągle można się przyłączyć do trwającego wyzwania Abecadło z pieca spadło... W przyszłym roku też się "bawimy". Zapraszam.

Do zobaczenia w styczniu. Będzie podsumowanie grudnia i podsumowanie roczne.

czwartek, 8 grudnia 2022

Elżbieta i Małgorzata. Prywatny świat sióstr Windsor - Andrew Morton

 

Andrew Morton

Elżbieta i Małgorzata

Prywatny świat sióstr Windsor

Elizabeth & Margareth:

The Intimate World of the Windsor Sisters

przekład Emilia Skowrońska

Wydawnictwo Marginesy

ISBN 978-83-67262-85-9

czwartek, 1 grudnia 2022

Abecadło z pieca spadło... - dwunasta litera

Witajcie!

Dacie wiarę, że już grudzień. Za chwilę skończy się rok, który nie tak dawno witaliśmy. Dopiero przeprowadzałam się do nowego domu, a za momencik minie rok. To nieprawdopodobne. Do września mieszkaliśmy tylko we dwójkę (ja i mąż). Od niedawna dołączyła do nas trzecia istota - nie wszyscy wiedzą, więc się chwalę, bo zachwyca mnie codziennie. Oto Tamagotchi, w skrócie Tami:


A poza tym - za pasem święta. Jeśli lubicie to szykujecie je z przyjemnością. Ja nie przepadam za takimi nasiadówkami, więc nie za bardzo mnie cieszą. Ale Tami dostanie prezent :) Właśnie. A Wy już kupiłyście prezenty? Ja już mam prawie wszystkie gotowe, tylko muszę zapakować.

Ale skoro tu jesteście, to pewnie po to aby się dowiedzieć co słychać w wyzwaniu, kto był najlepszy i jaka będzie kolejna literka. To do dzieła.


Asia
Adler-Olsen Jussi - kobieta w klatce

Czytania czas

Ejotek
Andrews Alexandra - Pozorantka
Antczak Sara - Gra

Iwona

Joly_fh

Mięta

Monika

monweg


Przeczytałyśmy 15 książek. Świetnie dziewczyny. Jesteście wielkie! Najlepiej tym razem poradziła sobie Ejotek. Gratuluję!


A teraz ten moment, na który czekacie.

W grudniu szukamy książek autorów na literę

D

To chyba przegląd półek czas zacząć. Powodzenia!


W przyszłym roku bawimy się nadal - będziemy kończyć alfabet. Jesteście ze mną, kochane?

poniedziałek, 21 listopada 2022

sobota, 19 listopada 2022

Czytelnicze podsumowanie miesiąca - październik

Listopad rozbujał się na dobre a ja dopiero teraz znalazłam trochę czasu na podsumowanie tego, co pojawiło się na blogu (i nie tylko) w październiku. Nie wiem jak udawało mi się ogarnąć to wszystko do tej pory w taki sposob, że podsumowanie pojawiało się kilka dni po rozpoczęciu nowego miesiąca. Może znów uda mi się wypracować ten schemat.

Nieuchronnie zbliżamy się do Świąt Bożego Narodzenia. Od jakiegoś czasu w sklepach i na wystawach królują ozdoby świąteczne, a z głośników słychać przeboje znane od lat, a kojarzące nam się wszystkim z tym okresem. Być może to, co napiszę kogoś zdziwi, ale ja nie lubię świąt. Męczą mnie takie rodzinne nasiadówki. Pod tym względem chyba należę do mniejszości. A właśnie! A prezenty już kupujecie? Czy czekacie do ostatniej chwili?


W październiku odbyły się Targi Książki w Krakowie, na których byłam. Fotorelacja z tego wydarzenia tutaj - Zapraszam

Oto książki, które ukazały się na blogu (w kolejności publikowania). Kliknij w zdjęcie a dowiesz się, co sądzimy o nich ja i niehalo. 


Kilka krótszych opinii ukazało się także w serwisie Lubimy czytać. Oto one: 

Dzieci nazistów - Jarosław Molenda

Na blogu ukazało się opinii o 11 książkach z czego 4 (1762 strony) należą do niehalo a 7 (3534) do mnie. Razem daje to 5296 stron, a dziennie 171. Książki z LC to dodatkowe 1833 strony. Wszystkie książki są egzemplarzami recenzenckimi.

W październiku najczęściej czytaliśmy wydawnictwa Albatros i Noir sur Blanc (blog) Filia (LC).

Tym razem 1 książka to literatura polska, a 10 zagraniczna (amerykańska 6, angielska 1, niderlandzka 1, słoweńska 1, włoska 1). LC natomiast to dodatkowe 3 polskie i 2 amerykańskie książki.

W październiku nadal mierzymy, tak jak przez cały rok. Nasz stosik w dziesiątym miesiącu roku urósł o 36,9 cm (blog) + 13,4 cm (LC) = 50,3 cm. Teraz jego wysokość wynosi 297 cm.

Ciągle można się przyłączyć do trwającego wyzwania Abecadło z pieca spadło... W przyszłym roku też się "bawimy". Zapraszam.

Do zobaczenia w grudniu :)

czwartek, 10 listopada 2022

czwartek, 3 listopada 2022

Relacja z Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie

Bywałam kilka razy na Targach Książki w Poznaniu, ale nie byłam w żaden sposób przygotowana na to, co działo się w Krakowie. Takich tłumów nie widziałam dawno. Niby serce rośnie, że ludzie jednak czytają, ale poruszanie się wśród takiej ilości osób, które chodzą w różnych kierunkach i stają bez ostrzeżenia to masakra. Wielkie hale, mnóstwo wystawców, ale ciągi komunikacyjne zbyt wąskie, można powiedzieć, klaustrofobiczne. Nie czuję się dobrze w tłumie, więc było to dla mnie niezbyt komfortowe. Wytrwałam i mimo wszystko zamierzam wrócić w przyszłym roku. Może coś się zmieni, choć szczerze wątpię.

 
Jak widać wszędzie pełno ludzi. Jednym słowem - tłum.

Zaczęłam zwiedzanie od stoiska Wydawnictwa Vectra, gdzie spotkałam się w pisarkami: Aldoną Reich, Kasią Keller i Sylwią Bies.
 
Autografy to dla książkoholika sprawa bardzo ważna :)


 
Udało mi się wystać w kolejce autograf i zdjęcie Marty Kisiel. Kupiłam też książkę Marty Motyl, dzięki której będę mogła trochę podglądać...
Targi to również okazja do spotkań i do poznania osób, które znamy tylko z internetu. Dzięki temu głos i fraza pisana zyskały twarz. Ogromnie się cieszę, że miałam okazję Was poznać osobiście: Ejotek, Agnieszka, Bookiecik wrażeń, Pani_ka, wspaniałe dziewczyny w Wydawnictwa Mięta a szczególnie Marta Kucharz. Mam nadzieję, że sie jeszcze spotkamy.
Znów zdobycze uchwycone okiem aparatu. Dziękuję za spotkanie i autograf: Krzysztofowi Daukszewiczowi, Szczepanowi Twardochowi i Markowi Zychli.
Targi to również otwarte spotkania/wywiady z ciekawymi pisarzami. Mnie zainteresowało kilka, a na zdjęciach dwa z nich: z Katarzyną Włodkowską oraz z Wojciechem Orlińskim.
Jeszcze kilka ksiażek z autografami...
oraz trzy, w których nie ma wpisu autora.
Byłam do samego końca. Po godzinie 19 widać już było tylko niedobitki. Tak wyglądały Targi bez ludzi, bez tłoku, bez przepychania się, bez ciągłego przepraszania i wpadania na innych. Nareszcie był luz, ale niestety nie było już nic i pora wyjść.

Krakowie, do zobaczenia za rok!