wtorek, 25 sierpnia 2020

Zapowiedź i mój patronat medialny

Już niedługo, bo 8 października 2020 roku, nakładem Wydawnictwa Vectra, będzie miała premierę książka Życie 2.0 Aldony Reich, którą mój blog otoczył patronatem medialnym. 

"Życie 2.0" to opowieść o ludziach, których ścieżki schodzą się, krzyżują lub tylko stykają. O tym, że uporanie się z własną przeszłością jest konieczne, aby móc rozpocząć nowy rozdział życia, a także o odcieniach miłości, które są najtrudniejsze, najbardziej wymagające i najmocniej wpływające na koleje losu. To historie ludzi, ich przeżycia, rozterki i plany, których wypadkową stała niecodzienna podróż. Wówczas wszystkie wątki, pozornie ze sobą niepowiązane, powoli zaczynają tworzyć przejrzystą i czytelną całość. Sześć osób, sześć ludzkich losów, połączonych ze sobą w sześciu stopniach oddalenia.
Główna bohaterka, Karolina Sarnawska, sądząc, że minęła już swoje życiowe rozdroże, wyjeżdża z Krakowa na Wybrzeże w towarzystwie osobistego szofera. Chce pozamykać swoje sprawy, które w ciągu ostatnich lat miały bezpośredni wpływ na jej życie. Z pozoru oschła i nieprzystępna, z czasem odsłania swoją tajemnicę, godząc się na opiekę swojego kierowcy. Co wie o sobie, o nim, o ludziach, których spotyka w tej podróży? Czy sześć stopni oddalenia wystarczy, aby zagubione ścieżki znów dało się połączyć?
Kilka słów o autorce:
Aldona Reich, zielonogórzanka od urodzenia. Absolwentka filologii polskiej w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Zielonej Górze oraz studiów podyplomowych na kierunkach public relations oraz zarządzania funduszami UE. Przez kilkanaście lat współpracowała z Lubuskim Towarzystwem Naukowym jako redaktor techniczny i korektor wydawnictw naukowych.
Swoją przygodę literacką zaczęła od bloga „Moje Narracje”, na którym publikowała głównie opowiadania. Z czasem do bloga dołączył profil na facebook’u o tej samej nazwie, skupiony na krótkich formach, opisujących codzienność w lekkim, ironicznym tonie. Opowiadanie pt. „Fotografia” zostało opublikowane w Lubuskim Piśmie Literacko-Kulturalnym „Pro Libris”, a „Dzień 366” zdobyło II miejsce w konkursie ogłoszonym przez portal www.ohme.pl
Pomysł na większą formę dojrzał w roku 2018 i w roku następnym, własnym nakładem autorki, wydana została powieść pt. „Tylko dobrzy ludzie zostali”, która zebrała pochlebne recenzje. Kolejna, pt. „Bebok”, ukazała się w roku 2020, już nakładem Wydawnictwa Vectra. Powieść miała swoją premierę 7 marca 2020 r. podczas Poznańskich Targów Książki.
Zacieram ręce i już nie mogę się doczekać :)

niedziela, 23 sierpnia 2020

Literacki Sopot - fotorelacja


Literacki Sopot
20-23 sierpnia 2020


1. Na literackiej mapie Polski Sopot należy do ważnych miejsc, z uwagi na kapitalnie obstawiony festiwal, odbywający się zawsze w drugiej połowie sierpnia. Tegoroczna, dziewiąta już edycja wydarzenia, mimo trudności spowodowanych pandemią, obfitowała w ciekawe spotkania z autorami, polskimi oraz zagranicznymi, a także w sporo wydarzeń towarzyszących, m. in. targi książki usytuowane na Placu Przyjaciół Sopotu. Kiedy pojawiłem się tam w czwartkowe przedpołudnie, by pobuszować na stoiskach wydawców, festiwal dopiero się rozpoczynał i nie było tłoku; z każdym dniem uczestników imprezy przybywało.

2. W ramach cyklu “(Nie)pamięć” odbyło się spotkanie z artystką Małgorzatą Żerwe, promującą swoją książkę Życie grobowe, zbiór mikroreportaży, które łączą cmentarze. Prowadząca spotkanie Joanna Cichocka-Gula wraz z autorką opowiedziały historie dotyczące pamięci oraz zapomnienia.

3. Rzadko zdarza się, by podczas spotkania autorskiego można było się całkowicie rozluźnić, jednak w przypadku tych prowadzonych przez Michała Nogasia na sopockiej plaży przy Klubie Atelier i Teatrze na Plaży czuć ogólne odprężenie, zarówno widowni, jak i bohatera spotkania. Mikołaj Łoziński opowiadał o pracy nad Stramerem (recenzja powieści: https://monweg.blogspot.com/2020/01/stramer-mikoaj-ozinski.html), wizycie w tarnowskim zakładzie karnym i swoich korzeniach, a dzięki Nogasiowi rozgadał się jak mało kiedy.

4. Podczas tegorocznej edycji festiwalu organizatorzy pochylili się nad literaturą kanadyjską. W Sopocie pojawiła się nawet ambasadorka Kanady, Leslie Louise Scanlon, która przyjechała do Trójmiasta z Warszawy rowerem! Ciekawe, czy nasi przedstawiciele zagranicą także są tak aktywni i proekologiczni w swoich podróżach służbowych... Skoro pandemia, to także inna formuła spotkań i obok tradycyjnych rozmów, zdarzały się także konferencje online, jak w przypadku spotkania ze znanym kanadyjskim pisarzem Patrickiem deWittem (Bracia Sisters, Podmajordomus Minor). Podobnie wyglądało spotkanie z Madeleine Thien (Nie mówcie, że nie mamy niczego), a David Szalay pojawił się osobiście - recenzja jego Turbulencji, wydanych przez Pauzę, ukaże się jutro na blogu.

5. W przerwach między spotkaniami udało się znaleźć czas na spacer po plaży i słynnym molo. Choć Sopot, wraz ze swoją kurortową architekturą potrafi być urokliwy, to trudno znaleźć tu miejsce, w którym można się wyciszyć i w spokoju kontemplować morze oraz oddać się lekturze.

6. Michał Nogaś rozmawiał także z Olgą Gitkiewicz o wykluczeniu komunikacyjnym, na którym reporterka zna się, jak mało kto (recenzja jej reportażu Nie zdążęhttps://monweg.blogspot.com/2020/05/nie-zdaze-olga-gitkiewicz.html ). Do Sopotu Gitkiewicz przyjechała koleją aż z czeskiej Pragi i, jak to z koleją bywa, nie obyło się bez przygód, najważniejsze jednak, że zdążyła. Mimo żaru z nieba autorka oraz prowadzący dali uczestnikom festiwalu przykład żywej i świetnie działającej komunikacji – szkoda, że ta zbiorowa nawet bez dodatkowych utrudnień nie radzi sobie tak dobrze.

7. Literacki Sopot to także okazja, by porozmawiać o ważnych i dobrych debiutach, dlatego zaproszono m. in. Barbarę Sadurską, której Mapa, wydana w Niszy, zebrała świetne recenzje od krytyków. Autorka zwraca uwagę na to, że historia ludzkości to historia przemocy i bólu, a ja tylko upewniłem się, że będę musiał jej książkę przeczytać.

8. Dla uczestników festiwalu każdego dnia czekało świeże wydanie gazety festiwalowej z artykułami, krótkimi wywiadami z autorami i informacjami dotyczącymi spotkań. Przy okazji warto zauważyć, że organizacja wydarzenia stała na bardzo wysokim poziomie, a szczególny nacisk położono na bezpieczeństwo, przestrzegając wszelkich obostrzeń sanitarnych. Z tego powodu nie na wszystkie wydarzenia udało się dostać z uwagi na konieczność wcześniejszych zapisów i ograniczonej liczby miejsc.

9. Uczestnicy mieli możliwość wzięcia udziału w bardzo aktualnej debacie dotyczącej wpływu człowieka na Ziemię. Antropocen to geologiczna epoka w dziejach Ziemi, która trwa właśnie w tej chwili, a jej ślad będzie widoczny w przyszłych badaniach warstw gleby. O skutkach działalności człowieka na ekosystem rozmawiali Ilona Wiśniewska, Colin Waters (online), a także Dorota Masłowska i Tomasz Ulanowski (oboje na zdjęciu).

10. Znów cykl “(Nie)pamięć” i rozmowa Marty Perchuć-Burzyńskiej z Marią Stiepanową, obecną online, wokół jej eseju Pamięci, pamięci, który został uznany jedną z najważniejszych rosyjskich książek XXI wieku. Autorka mówiła sporo o tym, co żyje w przeszłości; wszystko, co przeminęło, żyje przecież poprzez trwanie w pamięci, a kto nad pamięcią będzie panował lub ją zawłaszczy, ten sięgnie po absolutną władzę. Jeśli czas pozwoli, o eseju Stiepanowej do końca roku powinno pojawić się tu kilka zdań.
Zapomniałbym, ogromne gratulacje należą się organizatorom oraz wspaniałym tłumaczkom i tłumaczom, jako że każde ze spotkań było symultanicznie tłumaczone na polski język migowy, co jest wielką sztuką. Literacki Sopocie, mam nadzieję, że do zobaczenia za rok na jubileuszowej, dziesiątej edycji.
niehalo



czwartek, 20 sierpnia 2020

niedziela, 2 sierpnia 2020

Czytelnicze podsumowanie miesiąca - lipiec

Nadszedł sierpień. Ósmy miesiąc roku. Drugi miesiąc wakacji. Czy ktoś z Was wie, co się stało z siedmioma wcześniejszymi miesiącami? Przecież dopiero zaczął się rok. Kurczę. Dzień za dniem mijają z turbo przyspieszeniem.


Ja - monweg i mój syn - niehalo zrecenzowaliśmy w siódmym miesiącu roku 10 książek - kliknięcie w okładkę przeniesie Cię prosto do opinii. 


 
 
 
  
 

10 książek - 4364 stron - 141 dziennie. 3 przeczytał niehalo, a ja - monweg - 7. 7 książek to egzemplarze recenzenckie od wydawnictw; 2 od autorów, a 1 z półki. Najczęściej czytane wydawnictwa w lipcu to Marginesy i Novae Res.

Mierzę dla siebie. Mam 176 cm wzrostu i cel osiągnęłam w czerwcu. Teraz postanowiłam podwoić swój wzrost, więc nowy cel to 352 cm. W lipcu mój wzrostowy stos urósł o kolejne 31 cm - teraz ma 210,1 cm.

Jak zwykle zapraszam do przyłączenia się do wyzwania Abecadło z pieca spadło..., a można to zrobić w każdej chwili. Więcej informacji o wyzwaniu > tutaj
Chcesz dołączyć? Zrób to pod tym postem > tutaj < tu też dowiesz się, jaka jest aktualna litera :) 

"Do zobaczenia" w kolejnym, sierpniowym podsumowaniu.

sobota, 1 sierpnia 2020

Abecadło z pieca spadło... - ósma litera

Trzydzieści jeden dni lipca minęło jak chwilka. Dzisiaj mamy już sierpień. Dzieciakom został jeszcze miesiąc wakacji, ale my "czytacze" wakacji od książek sobie nie robimy. Czytamy i ciągle przeżywamy inne życia, inne wcielenia...
Nadszedł czas podsumowania siódmego miesiąca roku i informacja jaka litera będzie obowiązywała w sierpniu.


Książki na literkę "U" przeczytały:

Czytania czas

Ejotek

Iwona

Magdalenardo

ja- monweg

Przeczytałyśmy 11 książek, ale tylko pięć z nas zaliczyło lipcową literkę. Brawo dla wszystkich dziewczyn, ale największe gratulacje należą się Iwonie (5 książek) i Ejotkowi, która drepcze tuż za nią (3 książki).

Bardzo proszę o oznaczanie przeczytanej książki w ramach wyzwania:

#wyzwanieabecadłozpiecaspadło

Sierpniowe losowanie okazało się (chyba) bardziej łaskawe. Literka na kolejny miesiąc to - 

P

Linki wraz z tytułem i autorem przeczytanej książki wrzucajcie w komentarzu pod tym postem.

Wszystkie Wasze książki przeczytane w ramach wyzwania i linki do podsumowań > tutaj

Dodam, że można się przyłączyć w każdej chwili. Zapraszam.