Radek
Rak
Baśń
o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli
Powergraph
ISBN
978-83-66178-11-3
Czy
to słońce zaszło chmurą,
jak
za drzewo dzięcioł,
że
tę jasność ode słońca
taki
czarny cień ciął?
Oj,
nie obłok to, nie chmura
nagłym
deszczem szumna, —
to
ci stoi Jakób Szela
na
środku gumna.
Powiadają,
że Jakub Szela był pierwszym świadomym przywódcą chłopskim,
bohaterem uciśnionego ludu, chłopskim królem, co postanowił
zemścić się na panach za upokorzenia, niesprawiedliwość, przemoc
i okrucieństwo. Powiadają inni, że Szela chodził na postronku
kajzera, był jedynie marionetką urzędników cesarskich niechętnych
polskiej szlachcie.
O Szeli pisano wiele, jako o jednej z najbardziej nośnych postaci
dla historii i kultury. Dla jednych był mordercą, zbójem i
diabłem, a dla innych wybawcą i wodzem. W literaturze pojawiał się
często, u Anczyca i Dembińskiego, później u Wyspiańskiego i
Jasieńskiego, a w
ostatnich latach stał się tytułową postacią sztuki Pawła
Demirskiego W
imię Jakuba S.,
pojawił się w powieści Deutsch
dla średniozaawansowanych
Macieja Hena oraz w arcyciekawej, nominowanej
do Nagród Literackich Gdynia oraz Nike
książce Radka Raka Baśń
o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli.
Oj,
nima to chłopu,
nima,
jak pańszczyzna, —
żyje
sobie wesół,
drugim
się nie przyzna.
Oj
nima to, nima,
a
i weź mu zrób co —
zwozi
zboże panu,
ani
dba o kupca.
U
dworskiego chłopa
krew
w dziewuchach wrząca,
co
napocznie dziedzic,
to
dokończy rządca.
Prawem
chłopa jest dziedzic, co nie popuszcza najlżejszego przewinienia;
nie popuszcza nawet, gdy przewinienia nie ma. Chłop znaczy tyle co
brud pod podeszwą, nie jest człowiekiem, tylko istotą podrzędną,
chamem, własnością pana. Kto
sądzi, że na ziemiach polskich nie było niewolnictwa, niech
poczyta o systemie feudalnym albo sięgnie do Baśni
o wężowym sercu
- choć powieść to fantastyczna, stosunki między chłopstwem a
jaśniepaństwem zostały przez Raka ukazane z wiernością realiom
owego czasu i sporą dokładnością. Podczas lektury mogą
czytelnika nachodzić różnego rodzaju przemyślenia rodzące
niepokojące analogie z wydarzeniami znanymi z historii bliższej lub
dalszej, co dziwić nie powinno, wszak zawsze jest jakiś chłop i
jego pan.
Konflikt społeczny między bohaterem jednostkowym (Szela) i
zbiorowym (chłopstwo) i szlachtą trwa już w najlepsze przed
rozpoczęciem akcji (co nie dziwne), a rozwiązanie nie przynosi jego
końca (spoiler to żaden, zwykła oczywistość). Nie to jednak
świadczy o niezwykłości prozy Raka.
U
rządczyni atłas w skrzyni,
wyżej
skrzyń — samodział.
Wrócił
Szela ode Lwowa,
gdzieś
się nam zapodział.
Oj,
zapodział się, zapodział,
jeno
blisko gdzieści —
Siódmy
tydzień z pańskich lochów
niema
o nim wieści.
Jak
przyleciał ode wschodu
jak
ten jasny sokół,
kazał
pan go bić kijami,
łańcuchami
okuł.
Baśń
o wężowym sercu
jest powieścią fantastyczną z dwóch powodów - po pierwsze,
występują w niej motywy fantastyczne, a po drugie, jest
fantastycznie napisana. Powieść
tę czyta się jak gawędę, opowieść pozlepianą z plotek, bajań
i bajdurzeń ludowych przedstawianych w karczmie przy kuflu z piwie.
Autor z tych opowieści uplata pajęczą sieć, z której nie sposób
się wyplątać. Porządek rzeczywisty miesza się z tym magicznym i
boskim, a obok ludzi chadzają wiedźmy, czarty i stworzenia sprzed
powstania czasu.
Rakowi udaje się budować historię z szacunkiem dla wierzeń i
legend gminnych, które stają się w powieści żywe, choć autor
puszcza on niejednokrotnie oko do czytelnika wplatając gdzieniegdzie
znak naszych czasów; robi to jednak z pisarską gracją, nie
zaburzając równowagi tekstu.
Fundamentem
dla powieści zdaje się przemiana, bo i wszystkie jej właśnie jest
podporządkowane, a prawda i kłamstwo prześcigają się, by świat
zmieniał się pod ich dyktando. U Raka zmienia się nie tylko świat,
ale przede wszystkim bohaterowie, którzy dla przemian stają
katalizatorami. Tak przyglądamy się na wpół zmyślonym, choć
może prawdziwym, losom Jakóba Szeli, chłopa pracującego w funkcji
szabesgoja, pomocnika żydowskiego karczmarza, którego życie jest
pasmem niesprawiedliwości i okrucieństw. Nie jest on ani dobry, ani
zły, nie wyróżnia się niczym szczególnym, lecz przez swoje
wybory staje się częścią świata magicznego, a konsekwencje
życzeń i działań zmieniają porządek świata.
Tańcowali
z chłopem pan
milczkiem-boczkiem
koło ścian.
Tańczył
rządca, tańczył dziedzic,
żaden
nie chciał w miejscu siedzieć.
Tańcowali
ząb o ząb —
z
sieni oknem i na kłomb.
Tańcowali
z góry na dół,
coraz
któryś w tańcu padał.
Tańcowali
raz po raz
chłopska
kosa, pański pas.
Od
ogródka do ogródka
ciekła
rowem krew jak wódka.
Jeżeli
ktoś szuka historii o Jakubie Szeli, niech poszuka wiedzy w innych
publikacjach. Opowieść stworzona przez Raka wychodzi gdzieś dalej,
jest bardziej uniwersalna, bo sięga samych początków. Baśń
o wężowym sercu
ma moc mitu i zbudowana została na tych samych strukturach
tekstowych. Galicja przestaje być jedynie krainą historyczną, a
przemienia się w przestrzeń walczących ze sobą sacrum
i
profanum,
gdzie prawa natury i magii chodzą za rękę, a istoty nadludzkie
wpływają na losy człowiecze. Powieść Raka daje nam możliwość
zajrzenia w głąb siebie, w to, co złe i dobre; opowieść o
człowieku, który oddał serce, by odebrać inne daje czytelnikowi
więcej, niż ten mógłby się spodziewać.
Cytaty
pochodzą z poematu Brunona Jasieńskiego Słowo
o Jakóbie Szeli.
niehalo
nr akredytacji 07/05/2020
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2020 roku – 81/120; Czytam, bo polskie; Łów słów;
Mierzę dla siebie – 3 cm; Misja specjalna – Zatytułuj się 4;
Olimpiada czytelnicza – 468 stron
Czuję się zaintrygowana.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest wyborna :)
UsuńTo książka, która zaskakuje i zdecydowanie jest warta przeczytania.
OdpowiedzUsuńNie dziwota, że ją tak doceniają :)
Usuń