poniedziałek, 21 listopada 2022

sobota, 19 listopada 2022

Czytelnicze podsumowanie miesiąca - październik

Listopad rozbujał się na dobre a ja dopiero teraz znalazłam trochę czasu na podsumowanie tego, co pojawiło się na blogu (i nie tylko) w październiku. Nie wiem jak udawało mi się ogarnąć to wszystko do tej pory w taki sposob, że podsumowanie pojawiało się kilka dni po rozpoczęciu nowego miesiąca. Może znów uda mi się wypracować ten schemat.

Nieuchronnie zbliżamy się do Świąt Bożego Narodzenia. Od jakiegoś czasu w sklepach i na wystawach królują ozdoby świąteczne, a z głośników słychać przeboje znane od lat, a kojarzące nam się wszystkim z tym okresem. Być może to, co napiszę kogoś zdziwi, ale ja nie lubię świąt. Męczą mnie takie rodzinne nasiadówki. Pod tym względem chyba należę do mniejszości. A właśnie! A prezenty już kupujecie? Czy czekacie do ostatniej chwili?


W październiku odbyły się Targi Książki w Krakowie, na których byłam. Fotorelacja z tego wydarzenia tutaj - Zapraszam

Oto książki, które ukazały się na blogu (w kolejności publikowania). Kliknij w zdjęcie a dowiesz się, co sądzimy o nich ja i niehalo. 


Kilka krótszych opinii ukazało się także w serwisie Lubimy czytać. Oto one: 

Dzieci nazistów - Jarosław Molenda

Na blogu ukazało się opinii o 11 książkach z czego 4 (1762 strony) należą do niehalo a 7 (3534) do mnie. Razem daje to 5296 stron, a dziennie 171. Książki z LC to dodatkowe 1833 strony. Wszystkie książki są egzemplarzami recenzenckimi.

W październiku najczęściej czytaliśmy wydawnictwa Albatros i Noir sur Blanc (blog) Filia (LC).

Tym razem 1 książka to literatura polska, a 10 zagraniczna (amerykańska 6, angielska 1, niderlandzka 1, słoweńska 1, włoska 1). LC natomiast to dodatkowe 3 polskie i 2 amerykańskie książki.

W październiku nadal mierzymy, tak jak przez cały rok. Nasz stosik w dziesiątym miesiącu roku urósł o 36,9 cm (blog) + 13,4 cm (LC) = 50,3 cm. Teraz jego wysokość wynosi 297 cm.

Ciągle można się przyłączyć do trwającego wyzwania Abecadło z pieca spadło... W przyszłym roku też się "bawimy". Zapraszam.

Do zobaczenia w grudniu :)

czwartek, 10 listopada 2022

czwartek, 3 listopada 2022

Relacja z Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie

Bywałam kilka razy na Targach Książki w Poznaniu, ale nie byłam w żaden sposób przygotowana na to, co działo się w Krakowie. Takich tłumów nie widziałam dawno. Niby serce rośnie, że ludzie jednak czytają, ale poruszanie się wśród takiej ilości osób, które chodzą w różnych kierunkach i stają bez ostrzeżenia to masakra. Wielkie hale, mnóstwo wystawców, ale ciągi komunikacyjne zbyt wąskie, można powiedzieć, klaustrofobiczne. Nie czuję się dobrze w tłumie, więc było to dla mnie niezbyt komfortowe. Wytrwałam i mimo wszystko zamierzam wrócić w przyszłym roku. Może coś się zmieni, choć szczerze wątpię.

 
Jak widać wszędzie pełno ludzi. Jednym słowem - tłum.

Zaczęłam zwiedzanie od stoiska Wydawnictwa Vectra, gdzie spotkałam się w pisarkami: Aldoną Reich, Kasią Keller i Sylwią Bies.
 
Autografy to dla książkoholika sprawa bardzo ważna :)


 
Udało mi się wystać w kolejce autograf i zdjęcie Marty Kisiel. Kupiłam też książkę Marty Motyl, dzięki której będę mogła trochę podglądać...
Targi to również okazja do spotkań i do poznania osób, które znamy tylko z internetu. Dzięki temu głos i fraza pisana zyskały twarz. Ogromnie się cieszę, że miałam okazję Was poznać osobiście: Ejotek, Agnieszka, Bookiecik wrażeń, Pani_ka, wspaniałe dziewczyny w Wydawnictwa Mięta a szczególnie Marta Kucharz. Mam nadzieję, że sie jeszcze spotkamy.
Znów zdobycze uchwycone okiem aparatu. Dziękuję za spotkanie i autograf: Krzysztofowi Daukszewiczowi, Szczepanowi Twardochowi i Markowi Zychli.
Targi to również otwarte spotkania/wywiady z ciekawymi pisarzami. Mnie zainteresowało kilka, a na zdjęciach dwa z nich: z Katarzyną Włodkowską oraz z Wojciechem Orlińskim.
Jeszcze kilka ksiażek z autografami...
oraz trzy, w których nie ma wpisu autora.
Byłam do samego końca. Po godzinie 19 widać już było tylko niedobitki. Tak wyglądały Targi bez ludzi, bez tłoku, bez przepychania się, bez ciągłego przepraszania i wpadania na innych. Nareszcie był luz, ale niestety nie było już nic i pora wyjść.

Krakowie, do zobaczenia za rok!

wtorek, 1 listopada 2022

Abecadło z pieca spadło... - jedenasta litera

Witajcie!

Mamy listopad. Pierwszy dzień miesiąca. Dzień zadumy, wspomnień, odwiedzania grobów, palenia zniczy. Chyba tylko ten jeden dzien listopada lubię, a najbardziej wieczór, gdy łuna od wielu światełek daje uczucie ciepła nawet w mroźny dzień. Jednak zimnych nie ma od dawna, jest coraz cieplej (ku niezadowoleniu tej części społeczeństwa, dla której był to dodatkowy powód by się pokazać).

Byłam na Targach Książki w Krakowie (pierwszy raz). Wcześniej zdarzały mi się tylko te poznańskie, więc nie zdawałam sobie sprawy z ogromu tego przedsięwzięcia. Serce mi urosło, gdy zobaczyłam te tłumy zainteresowane... książkami. Czyli jednak są ludzie, którzy czytają. 

Moja relacja z Targów z kilkoma zdjęciami niebawem na blogu, a już można podglądać na Instagramie, zapraszam.

A teraz do rzeczy, bo chyba każda z nas chciałaby wiedzieć ile udało się przeczytać książek na literę W i jaka będzie kolejna.


Asia
Wójcik Kinga - Poryw

Czytania czas

Ejotek
Wachowicz Małgorzata - Zatańcz ze mną
Wala Magdalena - Zanim zapomnę
Wilczyńska Karolina - Koronkowa suknia
Wilczyńska Karolina - Rozdarty welon
Winnicka Magdalena - Grzechy krwi. Gehenna

Iwona

Joly_fh

Martucha

Monika

monweg

Październikowe lektury złożyły się na 18 pozycji. Chyba nie jest źle - prawda? Gratuluję nam wszystkim! Ale radość moja jest wielka, bo mamy w tym miesiącu dwie liderki, które przeczytały po pięć książek - wielkie brawa dla Ejotka i Iwony

W listopadzie zawijam się w koc i czytam (chyba).
Króluje litera
A
Lećcie przeglądać półeczki.
Powodzenia!