wtorek, 14 lutego 2023

Orlando - Virginia Woolf

 

Virginia Woolf

Orlando

Przeł. Tomasz Bieroń

Wydawnictwo Literackie

ISBN 978-83-08-07692-7

Jak często książki, po które sięgacie, Was zaskakują? Mnie zdarza się to kilka, może kilkanaście razy w roku i za każdym razem taka pozycja zostaje w mojej pamięci na dłużej. To trochę tak, jakby poszukiwać w literaturze fenomenu, który zadziwi i nie pozostawi obojętnym. Sądzę, że z zaskakiwaniem czytelnika na wielu polach wiąże się pewne ryzyko - książka może przekroczyć granice kontrowersji, stać się odrzutkiem. Tym bardziej doceniam odwagę twórców, którzy nie decydują się iść z prądem. Piszę o zaskakiwaniu nieprzypadkowo, bo od tygodnia próbuję dojść do siebie po Orlandzie Virginii Woolf.



Orlando czytany dzisiaj wpisuje się w aktualne nurty myślowe dotyczące płci i postrzegania roli kobiety i mężczyzny w społeczeństwie na przestrzeni wieków. Forma powieści oraz sposób prowadzenia historii nawet teraz może uchodzić za oryginalny. A przecież książka miała swoje pierwsze wydanie w 1928 roku. Ależ to musiało być trzęsienie ziemi - może nie w świecie artystycznym, dla którego w tamtym czasie kontrowersja była synonimem rutyny - napisać dzieło tak odważne i odrzucające porządek rzeczy.



Powieść Woolf opowiada o młodym szlachcicu, tytułowym Orlandzie, który zyskuje względy królowej Elżbiety, stając się jednym z ważniejszych dworzan. Czytelnik towarzyszy historii młodzieńca, spisanej wiele lat później przez “żywotopisa”. Gdyby jednak powieść dotyczyła tylko romansów i zdobywania zaszczytów w epoce elżbietańskiej, nawet spisanie jej za pomocą strumienia świadomości nie sprawiłoby, że choćby taki Jorge Luis Borges mówiłby o niej jako “jednej z najbardziej niezwykłych powieści”. Co zatem zrobiła Woolf? Sprawiła, że jej bohater budzi się pewnego dnia jako kobieta, jakby była to najnaturalniejsza rzecz pod słońcem - jak stwierdza bohater, tak naprawdę zmienia się tylko płeć, osoba pozostaje ta sama.



Autorka rozwala więc pojęcie płci jako czegoś sztywnego, stałego - jej płynność wydaje się całkowicie normalna. Orlando, budząc się jako Orlanda, nie odczuwa ani dyskomfortu, ani nie wydaje się szczególnie zaskoczony. Jeśli zwrócimy jeszcze uwagę na fakt, że powieść dedykowana jest Vicie Sackville-West, wielkiej miłości Woolf, zyskamy trochę inne spojrzenie na rozwój fabuły i ten zwrot tożsamościowy. Możemy przy okazji przypatrzeć się różnicom w stroju i znaczeniu w społeczeństwie; jak zwykle to aparat państwowy i normy nie nadążają za zmianami, ludzie są w stanie przestawić się dużo szybciej. Nie tylko płeć jednak zostaje pokonana przez pisarkę, ale także czas. Orlandy bowiem ten wymiar się nie ima - śledzimy jej losy na przestrzeni kilkuset lat, podczas których bohaterka starzeje się zaledwie kilka. Przejścia pomiędzy kolejnymi epokami, władczyniami i władcami są na tyle płynne, że łatwo można zgubić stulecie – to chyba rekordowa utrata poczucia czasu.



Świat w powieści się zmienia wraz z kolejnymi wiekami, zmieniają się mody, możliwości technologiczne, miasta rozwijają się i znów podupadają, zmienia się także bohaterka. Spojrzenie człowieka żyjącego międzyepokowo pozwala przemianę społeczną - sposób rozumowania, rutynę, podejście do życia. Orlanda w każdych czasach potrafi gładko zmienić rytm codzienności, przyjmując cechy charakterystyczne dla danej epoki, staje się za każdym razem człowiekiem współczesnym.



I można by jeszcze pisać i pisać, wgryźć się głębiej, lepiej jednak po prostu wziąć i przeczytać powieść Woolf. Zdecydowanie Orlando zapisał się w mojej pamięci głęboko, będąc olbrzymim zaskoczeniem literackim tego roku - zdziwię się tym bardziej, jeśli jakaś książka da radę to odczucie przebić. Trudno byłoby się zachwycać polskim wydaniem tej powieści, gdyby nie świetny przekład Tomasza Bieronia. I tu jedyny zarzut do wydawcy: dlaczego osoba tłumacza nie pojawia się na okładce, podczas gdy trafia tam nazwisko osoby piszącej wstęp do powieści? Muszę koniecznie sięgnąć po inne książki Woolf, bo ze wstydem przyznaję, że czytałem kilka jej esejów, ale pozostałe dzieła nadal przede mną.


niehalo

Dziękuję




"Orlando” do kupienia na Bonito



Książka bierze udział w wyzwaniach:

Przeczytam 120 książek w 2023 roku – 17/120; Mierzę dla siebie – 2,5 cm; 300 stron; Odczarujmy półki – książka wydana w 2023 roku; Wielkobukowe bingo – klasyka albo książka zekranizowana; Wielkobukowe albo-albo – klasyka zagraniczna; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – O; Wielkobukowe okładkowe bingo – fioletowa lub różowa okładka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz