Marcin Wicha
Nic drobniej nie będzie
Wydawnictwo Karakter
978-83-67016-36-0
Zdarza Wam się czytać książkę przez miesiąc albo dwa, posuwając się każdego dnia o drobny kawałek? Sam rzadko kiedy czytam w ten sposób, chyba że akurat biorę się za zbiór mniejszych tekstów - opowiadań, esejów lub felietonów. Tak też poczytywałem sobie felietony Marcina Wichy, zebrane z magazynu “Pismo” oraz paru innych z lat 2017-2022. Do tej pory ani razu ten autor mnie nie zawiódł, Jak przestałem kochać design, Rzeczy, których nie wyrzuciłem oraz Kierunek zwiedzania stanowiły bardzo satysfakcjonujące lektury. A że felietony lubię, styl Wichy także, to wszystko składało się dobrze.
Nic drobniej nie będzie dawkowałem sobie pomału, żeby w żadnym razie się nie przesycić, co przy krótkich tekstach w dużej liczbie zdarzyło mi się parokrotnie. I tak czytałem po dwa, trzy dziennie, czasem z przerwą weekendową, nie śpiesząc się zupełnie, przecież to dla odprężenia. I to, co u Wichy do tej pory ceniłem, nienachalne poczucie humoru, swoista poczciwość stylistyczna i autoironiczność, w tych tekstach zaczęły mi przeszkadzać. Zastanawiam się tylko, jak wiele mówi to o mnie, że w felietonach rajcująco działał humor z lekka jadowity, pełen złośliwości - skrzyły się wtedy od inteligentnego dowcipu, błyskały zalotnie ozdobnym stylem i groziły ostrymi zakończeniami liter.
W tym zbiorze znalazłem trochę tekstów nostalgicznych, sporo mądrych (ale nie wymądrzających się), całkiem dużo zabawnych, w których najczęściej śmiać można się było z autorem z niego samego. Nie znalazłem natomiast pazurów ani kłów, podszczypujących i kłujących zdań - Wicha jako felietonista wydał mi się bezzębny. A może to kwestia czasów, w jakich przyszło nam żyć, bo są pełne przemocy, głupoty i ordynarnej złośliwości. I jakoś tak dla odmiany milej uśmiechnąć się nad własnymi głupstwami i błędami, niż wyśmiewać cudze i odpuścić sobie jadowite słowa, a zastąpić je opatrunkowym felietonem?
niehalo
"Nic drobniej nie będzie" do kupienia na Bonito
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Przeczytam 120 książek w 2023 roku – 36/120; Mierzę dla siebie – 1,6 cm; 210 stron; - Trójka e-pik – zaległość – coś lub nic; Wielkobukowe bingo – książka poniżej 300 stron; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – N; Wielkobukowe okładkowe bingo – okładka z samym tekstem
O, Pana Marcina niedawno sobie nadrabiałam i też bardzo podoba mi się jego poczucie humoru, a o tej książce nie słyszałam, więc sobie ją dorzucę na półkę
OdpowiedzUsuńDorzuć. Ja co prawda jeszcze nie czytałam, ale na opinii niehalo (czyli prywatnie mojego syna) można polegać.
Usuń