Witam was w listopadzie. Groby sprzątnięte, znicze zapalone, kwiaty położone. Teraz tylko patrzeć, jak w telewizji zaczną nadawać reklamy bożonarodzeniowe. Będą dzwoneczki, Mikołaje, bombki, różne świecidełka i świąteczne melodie. Trzeba zacząć myśleć o kupnie prezentów pod choinkę już teraz żeby nie odkładać wszystkiego na ostatnią chwilę. Akurat ja tego nie lubię.
Ale wróćmy do listopada, który zaczął się w tym roku wyjątkowo pięknie. Pogoda nas w tym pierwszym dniu naprawdę rozpieściła, ale nie oszukujmy się, że tak będzie cały czas. Za moment zacznie się zapewne plucha, szarówka, pochmurne dni i chłody. W sumie to już się zaczęła. Tylko zawinąć się w kocyk i rozsiąść się wygodnie w książką na kolanach i oddać się lekturze. Co wy na to? Ja jestem jak najbardziej za.
Podsumujemy teraz czytelniczy październik monweg i niehalo. Zapraszam.
Zaczytany miesiąc!
OdpowiedzUsuńNawet nie najgorszy, ale i lepsze się już zdarzały :)
UsuńPiękne wyniki! Zaczytanego listopada, bo pogoda ku temu sprzyja.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana. Mam nadzieję, że będzie zaczytany. Pogoda faktycznie sprzyja.
Usuń