Październik - dziesiąty miesiąc roku. Szczerze mówiąc - o kurczę! Gdzie się podziało te wcześniejsze dziewięć? Wiem, wiem, ciągle piszę o upływającym czasie, ale czy to nie dziwne, że zasuwa coraz szybciej. Nie wiem czy to przez to żyjemy coraz szybciej i intensywniej, czy też dlatego, że jestem coraz starsza. Tak bardzo chciałabym żeby choć trochę zwolnił, albo żeby doba była dłuższa. Co powiedzielibyście na taką, która miałaby 48 albo 72 godziny? Ja jestem za!
We wrześniu zdjęcia do opinii robione były i pomieszczeniach i na łonie natury. Niedługo trzeba będzie przenieść się prawie całkowicie pod dachy, bo warunki pogodowe nie pozwolą na fotografowanie w plenerze. A szkoda. Na razie jeszcze można cieszyć się tymi kilkoma zdjęciami robionymi wśród różnej zieloności.
A teraz nadszedł czas na podsumowanie wrześniowego czytelnictwa monweg i niehalo. Zapraszam.
Poniżej książki, które pojawiły się we wrześniu na blogu i innych mediach. Kliknięcie w okładkę przeniesie Cię do opinii o danej książce.
14 książek - 5371 stron - 179 dziennie. Niehalo przeczytał 5 książek (1717), a ja 9 (3654). 12 książek to egzemplarze recenzenckie, a 2 z półki. Najczęściej sięgaliśmy po książki Wydawnictw: Albatros i W.A.B.
3 z przeczytanych książek to literatura polska, a 11 zagraniczna (amerykańska - 4, angielska - 3, australijska - 1, czeska -1, francuska -1, włoska - 1).
Nasz stos wzrostowy wynosi obecnie 332,7 cm, a we wrześniu przybyło mu 39,7 cm.
Do zobaczenia w kolejnym, październikowym podsumowaniu :)
Zapraszam również na moje profile instagramowe:
Na pierwszym jest literacko, ale więcej niż na blogu. Są między innymi dwa cykle: z zakurzonej półki i nowości.
Drugi, jak już pewnie wiecie to moje wypociny innego rodzaju :)
Zapraszam do czytania i oglądania, a także komentowania :)
Czytelniczo pięknie!
OdpowiedzUsuńPiękny wynik. Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuń