środa, 3 lutego 2021

Czytelnicze podsumowanie miesiąca - styczeń

No kochani, styczeń za nami. Trzydzieści jeden dni strzeliło jak z bicza. Książek na półce przybywa, a czas się kurczy. Dobrze, że czytamy i piszemy na zmianę - ja i niehalo. Nie wiem jak by to wyglądało gdybym musiała teraz robić to sama. Ostatnio borykam się ze sporym niedomaganiem i niestety mam problemy z tym, żeby się skoncentrować. Zdajecie sobie sprawę, gdy człowieka coś boli? Nic się wtedy nie chce. Ale przecież nie zaglądacie tutaj, żeby czytać wynurzenia starszej pani na temat jej zdrowia.

Czas na podsumowanie tego, co udało nam się zrecenzować w styczniu.


Kliknij w recenzję, a trafisz na recenzję niehalo lub moją.













12 książek - 4250 stron - 137 dziennie. Ja przeczytałam 5 książek, a niehalo aż 7. 9 książek to egzemplarze recenzenckie od wydawnictw; 2 z półki, a jedna wypożyczona z biblioteki. Najczęściej czytanym wydawnictwem było Albatros.
W tym roku też mierzę. Wszystkie dwanaście książek położonych jedna na drugiej tworzą stosik o wysokości 30,4 cm.

Serdecznie zapraszam do przyłączenia się do wyzwania Abecadło z pieca spadło..., a można to zrobić w każdej chwili pod postem z obowiązującą literką. Więcej informacji o wyzwaniu > tutaj

Do zobaczenia w kolejnym podsumowaniu :)

Na koniec troszeczkę prywaty. Moją pasją oprócz czytania jest rysunek - takie chwalonko, bo nie wszyscy wiedzą. Zapraszam zainteresowanych na mój profil instagramowy: 



4 komentarze:

  1. Gratuluję zaczytanego miesiąca!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo urosłaś w jeden miesiąc! Gratulacje!
    I dużo zdrowia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, dobrze że faktycznie tak nie rosnę...
      Dziękuję kochana.

      Usuń