Maj. Jeden z moich ulubionych miesięcy i wcale nie dlatego, że ja mam imieniny, a mój małżonek urodziny. Lubię maj od zawsze. Tchnie prawdziwą wiosną (no, może nie dzisiaj). Inaczej pachnie. Słoneczko (jak jest) to tak przyjemnie przygrzewa. A poza tym w maju są matury - no dobra, z tego powodu to maja akurat nie lubiłam. Przy okazji wszystkim tegorocznym maturzystom życzę połamania długopisów. Powodzenia :)
Kwiecień się skończył, czas więc pochwalić się tym co pojawiło się w czwartym miesiącu roku na blogu czyli te książki, które doczekały się recenzji.
Kliknięcie w okładkę przeniesie Was do naszych opinii.
14 książek - 4978 stron - 160 dziennie. Ja przeczytałam 9 książek, a niehalo 5. 13 to egzemplarze recenzenckie w tym 1 od autora, 1 książka z półki. W kwietniu najwięcej razy recenzowaliśmy książki wydawnictwa Albatros (4 razy) i Księgarni Tania Książka (2 razy).
7 książek to literatura polska, 7 zagraniczna (angielska - 3, amerykańska - 2, chilijska - 1, turecka - 1).
Stosik wzrostowy urósł o kolejne 38,8 cm i obecnie mierzy 127,5 cm.
Jak co miesiąc serdecznie zapraszam do przyłączenia się do wyzwania Abecadło z pieca spadło..., a można to zrobić w każdej chwili pod postem z obowiązującą literką. Więcej informacji o wyzwaniu > tutaj
Do zobaczenia w kolejnym, majowym podsumowaniu :)
Na koniec troszeczkę prywaty. Moją pasją oprócz czytania jest rysunek.
Zapraszam zainteresowanych na mój profil instagramowy:
Widzę wzrost czytelnictwa! Brawo!
OdpowiedzUsuńGratuluję zaczytanego kwietnia!
OdpowiedzUsuń