Halina Janeczek
Fotografka
La ragazza con la Leica
Przeł. Katarzyna Skórska
Prószyński i S-ka
ISBN 978-83-8234-143-0
“Album z pamięci”
Wśród wielu niezwykłych herstorii na pewno ważne miejsce powinna zajmować działalność pierwszej fotografki wojennej w historii; fotografki, która zdjęcia z frontu potraktowała jak sztukę i wyniosła tę dziedzinę, nie tylko relacjonując, ale opowiadając historię za pomocą obrazu. Ta postać to Gerda Taro, czyli Gerta Pohorylle, Niemka pochodząca z rodziny żydowskiej o polskich korzeniach – kobieta, dzięki której powstał prawdopodobnie Robert Capa, czyli tak naprawdę Węgier Andre Friedmann - twórca znany nie tylko wielbicielom i historykom fotografii. O Gerdzie zdecydowała się napisać autorka o bardzo podobnych korzeniach, co Taro – Helena Janeczek, choć pisze po włosku, również z pochodzenia jest Niemką z polsko-żydowskimi (lub może bardziej na odwrót) konotacjami. Janeczek stworzyła nie typową biografię fotografki, lecz powieść, w której Taro pojawia się we wspomnieniach najbliższych przyjaciół.
Fotografka, a dosłownie z włoskiego Dziewczyna z Leicą przyniosła Janeczek najwyższe włoskie wyróżnienie literackie, Nagrodę Strega w roku 2018 - odniosła zwycięstwo jako pierwsza kobieta od 2003 roku, a zatem należy docenić również wagę tego wydarzenia dla włoskich pisarek. Janeczek miała już otwartą drogę bibliograficzną, utrzymywała kontakt z ludźmi, którzy twórczością i życiem Gerdy zajmowali się latami - mogła dotrzeć do intymnych i mniej znanych elementów biografii tej odważnej i niepokornej młodej kobiety, której życie tak nagle, złośliwym trafem, zostało przerwane podczas wojny domowej w Hiszpanii, gdy miała ledwie 27 lat. Pisarka nie poszła łatwą drogą, tylko bazując na znalezionych materiałach, dokumentach, stworzyła fabularyzowaną opowieść o dziewczynie z Leicą.
Janeczek podzieliła swoją książkę na trzy części, a w każdej z nich przyglądamy się historii innej postaci, która w jakiś sposób była związana z Gerdą Taro. Wkraczamy w sferę wspomnień, powrotów do przeszłości, do lat 20. i 30., do Paryża, Stuttgartu, Lipska. I jak to ze wspomnieniami często bywa, chronologia się zaciera, pozostają tylko zdarzenia, ważne momenty (czasem z uwagi na emocje, które ze sobą niosły, innym razem z powodu ich powagi). Co ciekawe, Gerta Pohorylle znika z tych opowieści co jakiś czas, stanowi punkt wspólny dla trzech historii, ale nie wydaje się wcale tym najważniejszym. Jej obecność w tych wspomnieniach jest naturalna, powraca do opowieści jako postać mająca ogromny wpływ na życie narratorów - element niewykasowalny i niemożliwy do zapomnienia.
Choć możemy popatrzeć na Gerdę z kilku punktów widzenia, to każdy z portretów łączą cechy charakterystyczne Taro – jej lekkość, wdzięk i umiejętność zjednywania sobie ludzi; jawi się czytelnikowi jako wulkan energii i pozytywnego myślenia, postać trochę ekscentryczna i gotowa do ciężkiej pracy. Z każdą kolejną wspomnianą sceną z jej udziałem można odnieść wrażenie, jakby się całkiem dobrze znało, mimo że mało kto poznał ją dogłębnie. Oczywiście, ma wady, ale nie sposób zwracać na nie uwagi, gdy się przebywa w jej obecności. Jednakże bohaterem równorzędnym zdaje się środowisko rewolucyjne dwudziestolecia w Europie, szczególnie w Paryżu i pod tym względem książka Janeczek daje bardzo ciekawe spojrzenie na ten okres.
Zważ jednak, czytelniku, by nie rozproszyć swej uwagi podczas lektury, ponieważ powieść Janeczek nie należy do łatwych w odbiorze i bez problemu można się pogubić w korowodzie postaci i wspomnień. Przed sięgnięciem po Fotografkę warto najpierw zapoznać się z biografią Gerdy Taro, by z większą lekkością móc przeskakiwać po osi czasu. Książka jest interesująca, ale także wymagająca od czytelnika sporo skupienia. Mnie sposób obrazowania Janeczek nie przekonał, kolejne części dłużyły mi się i odkładałem książkę bez żalu. Sądzę, że warto sobie zaplanować trochę więcej czasu na tę powieść, by nie zmęczyć się czytaniem. Dla amatorów fotografii, a także wszystkich zainteresowanych życiem europejskiego dwudziestolecia, powieść Heleny Janeczek na pewno okaże się ciekawą propozycją.
niehalo
Dziękuję
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Przeczytam 120 książek w 2021 roku – 62/120; Mierzę dla siebie – 2,8 cm; 346 stron; Pod hasłem; Trójka e-pik – zdarzyło się w maju; Okładkowe bingo – okładka z kobiecą postacią
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz