piątek, 4 grudnia 2020

Czytelnicze podsumowanie miesiąca - listopad

Listopad powoli odchodzi w zapomnienie. Właśnie zaczął się grudzień. O matko! Ostatni miesiąc roku przed nami, a mam wrażenie, że dopiero co witałam ten rok z kieliszkiem szampana w ręce. Może ktoś z Was mi powie, gdzie podziały się te wszystkie miesiące? Zdaję sobie sprawę, że im człowiek starszy, tym czas biegnie szybciej, ale aż tak? Jeśli mogę, to ja się na to nie zgadzam. Ciekawi mnie jak Wy sobie radzicie z umykającym czasem? A może macie jakąś receptę na spowolnienie, chociaż troszkę?

Ale, ale... chyba nadszedł czas, aby podsumować jedenasty miesiąc roku.


Ja i niehalo zrecenzowaliśmy w listopadzie 13 książek. Kliknij w okładkę, a trafisz na recenzję.

 















13 książek - 4657 stron - 155 dziennie. 8 przeczytałam ja, a niehalo 5. 11 to egzemplarze recenzenckie od wydawnictw, a 2 z półki. W listopadzie najczęściej czytanymi wydawnictwami były: Literackie, Marginesy i Noir sur Blanc. 

Stos wzrostowy czyli książki położone jedna na drugiej, urósł o kolejne 36,5 cm i wynosi w tej chwili 327,6 cm. 

Zapraszam do przyłączenia się do wyzwania Abecadło z pieca spadło..., a można to zrobić w każdej chwili pod postem z obowiązującą literką. Więcej informacji o wyzwaniu > tutaj
Donoszę, że ku mojej wielkiej radości wyzwanie w roku 2021 będzie kontynuowane, więc jeszcze raz serdecznie zapraszam :)

"Widzimy się" w kolejnym, grudniowym podsumowaniu.

5 komentarzy:

  1. Czyli widzimy się... na początku nowego roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na to wychodzi :) Ale mam nadzieję, że zajrzysz wcześniej :)

      Usuń
  2. Gratuluję udanego miesiąca, dziewczyny! Widzę też, że stos wzrostowy rośnie - to super. Chyba podliczę mój i zobaczymy, jak to wyjdzie. :)

    OdpowiedzUsuń