niedziela, 20 grudnia 2020

Audrey Hepburn. Uosobienie elegancji - Sean Hepburn Ferrer; Audrey Hepburn. Tancerka ruchu oporu - Robert Matzen

 


Sean Hepburn Ferrer

Audrey Hepburn. Uosobienie elegancji

Audrey Hepburn. An Elegant Spirit

Przeł. Witold Nowakowski

Wydawnictwo Albatros

ISBN 978–83-8215-212-8


Robert Matzen

Audrey Hepburn. Tancerka ruchu oporu

Dutch Girl. Audrey Hepburn and World War II

Przeł. Magdalena Koziej

Wydawnictwo Albatros

ISBN 978-83-8125-963-7

Ze świecą szukać na świecie człowieka, który nie zna Audrey Hepburn. Kobieta znana jako ikona kina, piękna, stylu i elegancji, a także ambasadorka UNICEF-u. Jej twarz nadal pojawia się na niezliczonych gadżetach, od koszulek i plakatów po budziki oraz notatniki. Obok Marilyn Monroe zdaje się najbardziej rozpoznawalną aktorką w historii kina, a jej role filmowe, z panną Holly Golightly na czele, są uznawane (i słusznie) za kultowe. Jej nazwisko gwarantowało sukces i do dzisiaj otacza je magiczna aura, która wpływa bardzo pozytywnie na sprzedaż. Tej jesieni ukazały się dwie zupełnie różne książki o Audrey, co powinno stanowić gratkę nie tylko dla fanów aktorki.



Zacznę od wznowionej po piętnastu latach biografii napisanej przez syna Audrey, Seana Hepburna Ferrera. Tak naprawdę nie jest to typowa biografia, a raczej zbiór wspomnień dotyczący matki. Jeżeli ktoś prześledził wcześniej losy gwiazdy My Fair Lady, w książce Hepburna nie odnajdzie raczej nowych, zaskakujących faktów z jej życia. Ze słów autora możemy wyczytać ogromną miłość i przywiązanie do matki, która nie wahała się zawiesić swojej kariery, by oddać się życiu rodzinnemu. Wychowywana w duchu wiktoriańskim Audrey, pochodząca z szanowanego holenderskiego rodu van Heemstrów, w swoim dzieciństwie nie zaznała rodzinnego ciepła, natomiast nauczyła się pracowitości. Hepburn we wspomnieniach cytuje ludzi kina oraz innych, którzy mieli bliski kontakt z Audrey i w każdej wypowiedzi mowa jest o wyjątkowości Audrey, wielkim oddaniu, przyjaźni i dobroci.

Nie znajdziecie tu żadnych kontrowersji i sekretów, bo takowych prawdopodobnie nie było. Zamiast demaskowania słynnej aktorki możemy natomiast się przyjrzeć galerii zdjęć, która liczy ponad trzysta fotosów z planów zdjęciowych, sesji, ale także z prywatnego archiwum rodzinnego. Dzięki temu, że każde ze zdjęć zostało skrupulatnie podpisane, otrzymujemy dodatkowo piękny album, w którym obraz dobrze współgra z tekstem. Książka Hepburna na pewno nie znajdzie się na liście wybitnych biografii, ale też i ta publikacja nie miała takich aspiracji. Stanowi natomiast bardzo ciepły portret rodzinny wielkiej gwiazdy srebrnego ekranu.



Zdecydowanie ciekawszą pod względem tekstowym propozycją jest książka Roberta Matzena, specjalisty od powiązań gwiazd Hollywoodu z II wojną światową. Choć pisał już o Carole Lombard, Jimmy’m Stewarcie czy Errolu Flynnie, to dopiero magia nazwiska Hepburn spowodowała, że autor trafia na polski rynek. Matzen skupia się w książce na najmniej znanym etapie życia Audrey, czyli jej dzieciństwie i czasie wojny spędzonym w Holandii. Autor przeprowadził dziennikarskie śledztwo w celu znalezienia jak największej liczby informacji, co nie było wcale proste, zważywszy na to, że prawie nikt ze świadków tego okresu się nie ostał. Mozolna praca w archiwach się opłaciła, dzięki czemu czytelnicy otrzymują nareszcie więcej informacji na temat kluczowego okresu w życiu Audrey.

Matzen słusznie założył, że do lepszego zrozumienia opowieści o dzieciństwie Audrey potrzebny będzie kontekst historyczny. Autor skupia się zatem nie tylko na biografii przyszłej aktorki, ale także sytuacji społecznej i politycznej opisywanego okresu w Europie, a w szczególności Holandii. Dzięki temu zabiegowi książka daje pełniejszy obraz trudów młodzieńczych lat Audrey. Matzen robi spore zbliżenie na postać matki, Elli van Heemstry Ruston, która miała olbrzymi wpływ na córkę, organizowała dokładnie jej czas, wysyłając młodą Audrey na lekcje baletu, ale wychowującą ją w stylu brytyjskiego zimnego chowu (trochę więcej na ten temat pisał niedawno Alex Renton). Autor zwraca uwagę na przychylny stosunek rodziny van Heemstrów do idei faszystowskiej w początkowej fazie zaznaczając jednocześnie, że było to dość powszechne zainteresowanie, zwłaszcza w sferach wyższych; to zaangażowanie oraz kontakty z nazistami jeszcze w początkowej fazie wojny mogły okazać się tragiczne w skutkach.

Polski tytuł książki Matzena to Tancerka ruchu oporu, co wydaje się przesadnie wskazywać na pozycję kilkunastoletniej Audrey oraz jej wkład w działanie podziemnej organizacji. Pod tym względem tytuł oryginalny (który możemy przetłumaczyć jako Holenderska dziewczyna. Audrey Hepburn i II wojna światowa) zdaje się uczciwszy, ale też mniej przyciągający uwagę. Niemniej, faktycznie młoda dziewczyna wspierała ruch oporu tańcem, ale nie zdradzę Wam nic więcej. Książkę Matzena czyta się szybko, została napisana bardzo przystępnie i nie zarzuca czytelnika faktografią. Autorowi udało się także zgrabnie wpleść wypowiedzi samej Audrey, dotyczące tego okresu, a warto zauważyć, że aktorka niechętnie mówiła o dzieciństwie i czasie wojny. Matzen zauważa, że we wszystkich wywiadach udało mu się znaleźć ok. sześciu tysięcy słów, które dotyczyły tego etapu życia. Historię dopełniają wygrzebane z archiwów wyjątkowe zdjęcia.



Obie książki o Audrey Hepburn zostały starannie i ładnie wydane - jakże mogłoby być inaczej, skoro traktują o ikonie piękna i stylu. Jestem przekonany, że obie mogą przynieść olbrzymią radość każdemu fanowi Audrey - zarówno dzięki treści, jak i bogatej części graficznej. Osobiście skłaniam się bardziej do książki Matzena, która rzuca więcej światła na mniej znany okres życia aktorki, lecz wspomnienia syna zawsze pozwalają na bardziej intymny odbiór, wejście prosto do domu. Jeżeli chcecie dowiedzieć się czegoś o życiu dobrego człowieka, to te książki przypadną Wam do gustu. A przy okazji, świetnie prezentują się na półce.


niehalo

Dziękuję


Książki biorą udział w wyzwaniach:

Akcja 100 książek w 2020 roku – 133, 134/120; Łów słów – kar; Mierzę dla siebie – 2,4 cm + 3,2 cm; Misja specjalna – Zatytułuj się 4 – A; Olimpiada czytelnicza – 260 stron + 386 stron; Trójka e-pik – z listopada – siła jest kobietą!

2 komentarze: