Rozpoczął się kwiecień. Wczoraj był Prima Aprilis - dla niektórych najśmieszniejszy dzień roku. Nie dla mnie. Jakoś nie potrafię wykrzesać na rozkaz dobrego humoru. A i żarty primaaprilisowe z wiekiem przestają człowieka bawić. Raczej są żałosne.
Ale nie o tym, nie o tym...
Podsumowanie czytelnicze marca - start :)
W marcu przeczytałam:
Trzynaście książek - no, w końcu zaczynam być z siebie zadowolona.
13 książek = 4488 stron - 145 stron dziennie.
Jeżeli jesteście zainteresowani postępami w wyzwaniach to zapraszam do zakładki Wyzwania 2019
Cały czas można przyłączyć się do wyzwania Czytamy nowości. Zapraszam
A jak tam wasze marcowe lektury?
Gratuluję! u mnie akurat marze nie był najlepszym miesiącem :)
OdpowiedzUsuńTak się zdarza. Ale czytamy dla przyjemności :)
UsuńU mnie z kolei był wysyp książeczek dla dzieci, ale sporo tych dla dorosłych również przeczytałam.
OdpowiedzUsuńI mnie już żarty 1 kwietnia tak nie śmieszą... Nawet wczoraj i dziś mi ktoś na półce Bookcrosing poodwracał książki tyłem do przodu. Niby nic, ale irytujące.
Zaglądałam i skromność przez Ciebie przemawia - sporo stron zaliczyłaś :)
UsuńGłupi dowcip z tymi odwróconymi książkami.
Imponujące podsumowanie;)
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem 😉
Usuń