Donato
Carrisi
Władca
ciemności
Il
maestro dello ombre
Cykl
– Marcus
Przekład
– Jan Jackowicz
Wydawnictwo
Albatros
ISBN
978-83-8125-466-3
Gdy zapadają ciemności, pojawia się strach...
Donato Carrisi – scenarzysta, pisarz,
dramatopisarz. Ukończył wydział prawa z kryminologii i
behawiorystyki. Współpracuje z telewizją RAI i Canale 5. Jako
powieściopisarz debiutował w 2009 roku kryminałem Zaklinacz.
Carrisi został wielokrotnie wyróżniany i nagradzany. W 2018 roku
zajął się reżyserią swojej powieści Dziewczyna we mgle, za
którą otrzymał nagrodę Włoskiej Akademii Filmowej (odpowiednik
amerykańskiego Oscara).
Gwałtowna burza doprowadza do awarii elektrowni i zmusza władze Rzymu do ogłoszenia dwudziestoczterogodzinnej przerwy w dostawie prądu. A już przed pięciuset laty papież Leon X w tajemniczej bulli ostrzegał, aby chronić Rzym przed pogrążeniem się w ciemnościach...
Władca ciemności to trzecia część
cyklu Marcus po Trybunale dusz i Łowcy cieni i mimo iż nie czytałam
wcześniejszych tomów, szybko weszłam w ten mroczny klimat stworzony
przez Carrisiego.
Główny bohater powieści, Marcus, budzi
się w Tullianum nagi, głodny i skuty kajdankami. Szybko zdaje sobie
sprawę, że nie pamięta nic z wcześniejszych zdarzeń. Nie wie,
więc skąd i dlaczego się znalazł w tak parszywej sytuacji.
Jednak instynkt przetrwania jest tak silny, że znajduje wyjście z
tego stanu. W momencie, gdy dociera do swojego ubrania najbardziej
zastanawia go obecność białych tenisówek i kartki wyrwanej z
notesu z wskazówką – Znajdź Tobiego Frai.
W tym samym czasie Sandra Vega w
komisariacie ogląda film, na którym ktoś nagrał morderstwo,
wyglądające na rytualne. Jako policyjny fotograf Sandra potrafi
zauważyć szczegóły, na które nie zwraca uwagi nikt inny.
Kobieta dochodzi do wniosku, że w sprawę może być zamieszany jej
znajomy, Marcus. Nie ma jednak ochoty współpracować z inspektorem
przydzielonym do tej sprawy, Vitalim. Prawdę mówiąc nie dziwiłam
się jej. Sama też nie miałabym ochoty na współdziałanie z tym
dziwnym, zagadkowym inspektorem.
Tymczasem Rzym pogrąża się w
ciemnościach, a sytuacja jest gorsza, bo Wieczne Miasto tonie w
strugach deszczu. Tylko patrzeć aż Tyber wystąpi z brzegów. W
mieście szerzy się anarchia. Puszczają hamulce. Nawet wprowadzony
stan wyjątkowy nie jest w stanie opanować następującego chaosu i
przemocy.
Marcus i Sandra, ramię w ramię muszą
rozwikłać szereg zagadek pozostawionych przez Marcusa. Amnezja
w tej sytuacji na pewno nie pomaga. Czas się kurczy, ofiar przybywa, a każda z nich ma wytatuowane małe kółko, które może oznaczać
związek z Kościołem Zaćmienia Księżyca. Do tego Vitali depczący
im po piętach. I wciąż nasuwające się pytania: Kto jest
odpowiedzialny za mordy? Kim jest tajemniczy władca ciemności? Jaki
związek z tym, co się dzieje ma zaginiony przed dziewięcioma laty
mały chłopiec?
Interesująca, a
zarazem okropna jest wizja Carrisiego dla Rzymu. Dla Rzymu, ale i dla
każdego innego miasta XXI wieku. Żyjemy w dobie komputerów i
internetu. Nowinki techniczne zmieniają nasze życie. A co jeśli
zgaśnie światło? Gdy prąd nie będzie płynął wartkim
strumieniem do naszych domów? Co się stanie, gdy nasze miasta
pogrążą się w ciemności? Oby wizja włoskiego pisarza nigdy nie
stała się faktem, nie tylko dla Wiecznego Miasta.
Władca ciemności
to po Dziewczynie we mgle moje drugie spotkanie z twórczością
Carrisiego. Obie książki wpisały się całkiem zgrabnie w to, co
lubię. Nie wiem, czy Carrisi zostanie jednym z moich ulubionych
pisarzy, ale są na to szanse. Podsumowując Władca ciemności jest
książką z interesującą fabułą oraz mrocznym i tajemniczym
klimatem, której lektura wymaga od czytelnika trochę skupienia, aby
się nie pogubić. Powieść Włocha trzyma w napięciu od pierwszych
stron, do ostatniej kartki. Podobno to trylogia, ale aż prosi się o
czwarty tom. Zobaczymy może Carrisi też dojdzie do tego wniosku.
Mnie pozostaje nadrobić braki z twórczości autora Trybunału dusz.
A Władcę ciemności polecam, bo to niezła historia.
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2019 roku – 37/120, Czytamy nowości, Olimpiada
czytelnicza – 336 stron, Mierzę dla siebie – 2,4 cm, W 200
książek dookoła świata – Włochy, Wielkobukowe bingo - #wbbingo
– tło akcji: metropolia, Wyzwanie 12 odkryć literackich w 12
miesięcy – literatura włoska
I tą historią mnie zaintrygowałaś. Zdjęcia mroczne.
OdpowiedzUsuńTakie właśnie maja być :)
UsuńBrzmi ciekawie i mrocznie :)
OdpowiedzUsuńI jest mrocznie, a Rzym tonie w całkowitych ciemnościach i deszczu.
UsuńZnakomite zdjęcia i bardzo i się podobają :D
OdpowiedzUsuńA recenzja ciekawa :D
MÓJ BLOG
MÓJ FACEBOOK
MÓJ INSTAGRAM