Eric Karpeles
Prawie nic. Józef Czapski. Biografia malarza
Almost Nothing:
The 20th Century Art. and Life of Józef Czapski
Przekład - Marek
Fedyszak
Oficyna Literacka Noir sur Blanc
ISBN
978-83-65613-84-4
540 stron +
zdjęcia, rysunki i obrazy
Moja wiedza na temat
Józefa Czapskiego do tej pory była niewielka, kilka niezwiązanych
ze sobą faktów z życia i lektura Na
nieludzkiej ziemi,
książki z kanonu literatury obozowej, równie ważnej jak Inny
świat Gustawa
Herlinga-Grudzińskiego czy Archipelag
Gułag Aleksandra
Sołżenicyna. Gdzieś przypadkiem przemknął jakiś obraz czy
rysunek, ale nic więcej. Prawie nic.
Podobnie o Czapskim
wypowiada się autor jego biografii, malarz i pisarz Eric Karpeles.
Już we wstępie stwierdza, że jednego dnia nie wiedział o Józefie
Czapskim zupełnie nic, nawet o nim nie słyszał, a drugiego polski
artysta całkowicie nim zawładnął. Jak się okazuje, początkowo
dwóch malarzy połączyły nie sztuki plastyczne, ale literatura, a
dokładniej W
poszukiwaniu straconego czasu Marcela
Prousta. W ręce Karpelesa wpadło wydanie esejów Czapskiego
dotyczące roli obrazów w twórczości Prousta, które podrzucił mu
znajomy wiedząc o jego zainteresowaniu francuskim pisarzem. Lektura
tekstów Czapskiego tak pochłonęła Karpelesa, że nie zauważył
upływającego czasu, aż dotarł do ostatniej strony. Zaczął
szukać informacji o autorze, który tak potrafił zaczarować go
słowami i dostrzegał sztukę w sposób podobny do niego samego.
Krótka notka biograficzna, kilka obrazów, jakieś zdjęcie. Prawie
nic.
Reporter
“International Herald Tribune” rozmawia z Józefem Czapskim o
jego obrazach. Zauważa, że jego twórczość krąży wokół
normalnego życia, zwyczajnych ludzi, rekwizytów dnia codziennego.
Karpeles pisze o twórczości Czapskiego, że widoczna w niej jest
próba schwytania życia; Czapski jako malarz stara się nie myśleć
o malarstwie jako o sztuce, a raczej jako konieczności łapania
nieistotnych fragmentów codzienności, piękna i wyjątkowości
mieszczącej się w tym co brzydkie i zwyczajne. Autor biografii
zauważa, że polski artysta przypomina malarskiego Don Kichota,
który słucha własnych myśli i nakazów. Czapski odpowiada
reporterowi, a my niemal widzimy delikatny uśmiech na pociągłej,
szczupłej twarzy mężczyzny, że tamten ma rację: “Tak, to
prawie nic. Ale to prawie nic oznacza wszystko”.
Magdalena Grochowska
zauważyła w swoim obszernym artykule dotyczącym książki
Karpelesa (Czapski.
Aż tyle,
“Książki. Magazyn do czytania”, 1/2019) wyciągnęła kilka
interesujących i celnych wniosków po lekturze biografii Czapskiego.
Autorka biografii Jerzego Giedroycia pisze o sposobie, w jaki
Karpeles tworzy opowieść o polskim malarzu; buduje kolejne części
biografii tak samo, jak podchodzi do oglądania sztuki. Cytując
samego autora Prawie
nic:
“Najpierw lubię ocenić całość z odległości kilkudziesięciu
centymetrów. Potem przysuwam się bardzo blisko, żeby zbadać
powierzchnię i sprawdzić detale. Cofam się na odległość
wyciągniętej ręki, żeby pogodzić to, co stwierdziłem z bliska,
z tym, co ujrzałem z daleka, po czym, w końcu, lubię znowu się
odsunąć i spojrzeć z drugiego końca pokoju”. Podobnie wygląda
to w przypadku książki: Karpeles patrzy na postać Czapskiego
całościowo, jak w planie pełnym, widzimy całą sylwetkę malarza,
po czym autor zbliża się, widzimy ujęcie w detalu, przyglądamy
się wybranemu fragmentowi z życia bardzo dokładnie, by za chwilę
Karpeles oddalił się, a czytelnikowi przedstawiona zostaje panorama
środowiska kulturalnego danego okresu, a na końcu ponownie jesteśmy
bliżej Czapskiego, widzimy go wtedy jednak inaczej, już nie jako
postać w próżni, ale jako młodego obiecującego arystokratę z
olbrzymimi koneksjami w całej Europie, jako integralną część
śmietanki towarzyskiej i artystycznej międzywojennego Paryża, jako
więźnia gułagu, który prowadzi wykłady z twórczości Prousta
dla współwięźniów, jako ważnego członka “Kultury”, którego
Giedroyć nazywa swoim “ministrem spraw zagranicznych”, jako
wielkiego erudytę, artystę, człowieka.
Prawie nic
przedstawia
pełny portret niezwykłego intelektualisty, który nawet w Polsce
został trochę zapomniany. Na szczęście dla nas i dla świata,
dzięki Karpelesowi pamięć o Czapskim została przywrócona, a
dobre przyjęcie biografii w Stanach Zjednoczonych spowodowało skok
popularności twórczości polskiego malarza i pisarza. Koniecznie
sięgnijcie po tę pozycję, która jest wspaniałą podróżą po
wieku XX. Dodatkowo książka jest przepięknie wydana, a bogata
kolekcja zdjęć, rysunków i obrazów Czapskiego dopełnia historię opowiedzianą przez Karpelesa.
Recenzja
powstała we współpracy
z Oficyną Literacką Noir sur Blanc
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2019 roku – 36/120, Czytamy nowości, Łów słów
– biograf, malarz, Olimpiada czytelnicza – 544 stron, Mierzę dla
siebie – 4,8 cm, Trójka e-pik – książka z motywem sztuki, W
200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone, Wielkobukowe
bingo - #wbbingo – biografia, Wyzwanie maobmaze - biografia
Chętnie poznam tego artystę :) Czuję się zachęcona recenzją :)
OdpowiedzUsuńDzięki tej książce Czapski będzie bardziej znany.
OdpowiedzUsuń