piątek, 19 kwietnia 2019

Oczy uroczne - Marta Kisiel


Marta Kisiel
Oczy uroczne
Cykl – Dożywocie, tom 3
Wydawnictwo Uroboros
ISBN 978-83-280-5163-8



Czy jest wśród was ktoś, kto nie zna Marty Kisiel? Wątpię. A jednak gdyby, to kilka słów o tej niezwykłej polskiej pisarce, którą niektórzy (a nawet ona sama) nazywają czule ałtorką. Marta Kisiel, wrocławianka, pisarka fantasy, polonistka. Debiut – opowiadanie Rozmowa dyskwalifikacyjna, powieść Dożywocie. Trzykrotnie nominowana do Nagrody Zajdla i laureatka tej nagrody za opowiadanie Szaławiła. Oczy uroczne to kontynuacja właśnie tego nagrodzonego opowiadania. Co prawda nie czytałam wcześniejszych odsłon Dożywocia, ale ani na moment nie przeszkadzało mi to w lekturze Oczu...

Przeczytałam Toń, utonęłam i wiedziałam, że muszę poznać więcej książek Marty Kisiel. Przeczytałam Nomen omen i przepadłam. Mogę szczerze przyznać, że uwielbiam styl ałtorki. Teraz przyszedł czas na moje trzecie spotkanie z twórczością Kisiel i – widzicie, jak kładę rękę na piersi – zamierzam czytać wszystko, co wyjdzie spod pióra pani Marty.

Oda Kręciszewska buduje dom na zgliszczach spalonej Lichotki i szybko przekonuje się, że miejsce, które postanowiła nazwać własnym, nie jest do końca takie zwykłe, jak jej się wydawało. Z piwnicy wyłazi czort i wprowadza się do kosza na pranie...
Tymczasem pojawiają się niespodziewane kłopoty – coś w okolicy atakuje przypadkowe osoby, zaś pobliski cmentarz zaczyna ujawniać swoje tajemnice.


Kolejny raz sięgnęłam po twórczość Marty Kisiel i kolejny raz się nie zawiodłam. W tej książce jest wszystko to, co lubię: akcja, tajemnice, świetni bohaterowie, fantastyczne postaci i mnóstwo dobrego (zaraźliwego) humoru.

Bohaterowie, jak napisałam są cudowni – jak to często u pani Marty bywa. Nie ma sposobu aby ich nie polubić. Oda Kręciszewska, wiła-szaławiła, lekarz w przychodni i właścicielka szalonej fryzury oraz zielonego, głębokiego, urocznego spojrzenia; uparty płanetnik, Roch; Michałko – cóż Michałko, to Michałko; trzynogi kundelek Kuleczka; najprawdziwszy z prawdziwych czort z wadą wymowy, Bazyl. Moje serce, całkowicie i bez reszty skradł Bazyl. Nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby i do mnie taki czort chciał się wprowadzić. Może kosza na bieliznę nie posiadam, ale jestem pewna, że znalazłby szybko godne siebie miejsce. I na pewno nie ciągałabym go do logopedy, bo to jego szeleszczenie jest cudne.
Bo miłoszcz jeszt taka pjenkna... - westchnął Bazyl z rozrzewnieniem. - Miłoszcz i oprópka szkrafanjem. Ne mam pojencza, czo to jeszt, ale bszmi faszczynujonczo. I gjeologja. Szafsze chczałem szobje pogjeologofacz. No fjesz, f folnych chfilach.

Marta Kisiel pełnymi garściami czerpie z podań, wierzeń i legend i funduje nam niewielki przekrój demonów słowiańskich. Wiła, płanetnik, homen... – brzmi świetnie, prawda? Ale przecież nie każdy wie o czym piszę, a nie będę was zmuszać do szukania w odmętach Internetu. Wiła i płanetnik to demony ściśle powiązane z pogodą – wiła odpowiada za wiatry, a płanetnik ma władzę nad chmurami, opadami deszczu i gradu. Homen natomiast to „coś” czego nikt nigdy nie chciałby spotkać na swojej drodze, bo homen moi mili to orszak zjaw podążający za zarazą; upiorny korowód zmarłych.


Oczy uroczne to bardzo interesująco napisana książka. To pozycja, przy której nie można się nudzić, a czas przyspiesza. Najnowsza powieść Marty Kisiel od początku złapała mnie w swoje sieci i nie puściła do samego końca. Bardzo dobrze napisana historia, lekko, przyjemnym i przystępnym językiem. Zostałam wciągnięta i pochłonięta, przeczytałam w tempie ekspresowym i tylko żałowałam, że tak szybko się skończyła.

Myślę, że książki nie trzeba specjalnie reklamować i jestem pewna, że wiele osób po nią sięgnę – nie tylko wielbiciele niewątpliwego talentu polskiej ałtorki. Gwarantuję, że będziecie się świetnie bawić i tego wam życzę. A lekturę Oczu urocznych szczerze polecam.

Dziękuję


Książka bierze udział w wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2019 roku – 39/120, Czytam, bo polskie, Czytamy nowości, Olimpiada czytelnicza – 320 stron, Pod hasłem, Mierzę dla siebie – 2,3 cm, Trójka e-pik – ciało w roli głównej, W 200 książek dookoła świata – Polska

3 komentarze:

  1. Pieknie Bazyl się wysławia... I te demony słowiańskie. Coraz ich więcej w polskich powieściach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie poznałam twórczości autorki :)

    OdpowiedzUsuń