Jonathan Littell
Stara
historia. Nowa wersja
Une
vieille histoire. Nouvelle version
Przekład
- Jacek Giszczak
Wydawnictwo
Literackie
ISBN
978-83-08-06842-7
Jonathan Littell jest
postacią intrygującą i tajemniczą. Pomimo dużej popularności,
którą zdobył po premierze książki Łaskawe
(o której więcej napiszę już niedługo), Littell unikał
przebywania na świeczniku, nie chciał ujawniać informacji na temat
swojego prywatnego życia, starał się trzymać bardziej w cieniu i
zajmować swoimi sprawami. Urodził się w roku 1967 w Nowym Jorku,
jego matką jest Deanna Littell, amerykańska projektantka mody, a
ojcem pisarz Robert Littell, twórca powieści kryminalnych i
sensacyjnych. Brat Jonathana, Jesse, zajmuje się malarstwem i
mieszka w czeskiej Pradze. Sam młodszy Littell-pisarz przeprowadził
się kilka lat temu do Barcelony i zarzeka się, że nie nauczy się
katalońskiego, bo z pragmatycznego punktu widzenia nie ma większego
sensu opanować język, którym mówią ledwie dwa miliony ludzi na
świecie, dlatego wybrał hiszpański. Chociaż urodził się w
Stanach Zjednoczonych, to większość czasu młodości spędził we
Francji, gdzie jego rodzina przeprowadziła się, gdy Jonathan miał
ledwie trzy lata. Co ciekawe, Littell swoje książki pisze i wydaje
pierwotnie właśnie w języku francuskim. Dwa lata temu ukazała się
nowa wersja, zmieniona, rozwinięta i dokończona, powieści Stara
historia,
której pierwsza, stara wersja została wydana w 2012 roku. W
wywiadzie, który niechętnie udzielił dla “Książek. Magazynu do
czytania”, stwierdził, że ta książka nie dawała mu spokoju,
więc ciągle nad nią pracował i udoskonalał, aż wreszcie efekt
końcowy go zadowolił. W marcu Stara
historia. Nowa wersja trafiła
na półki w polskich księgarniach.
Od ostatnich kilku lat
triumfy święci w literaturze realizm, do łask powróciły wielkie
powieści, Jonathan Littell wydaje powieść, która przypomina
eksperyment nad ciągłością lub płynnością form tekstu. Książka
nie posiada fabuły, akcja nie rozwija się linearnie, mamy raczej do
czynienia z wieloma historiami, które łączy nierówny, nijaki
korytarz przemierzany truchtem przez bohatera/bohaterkę/bohaterów,
będący miejscem wyjścia z jednej sceny i jednocześnie początkiem
kolejnej opowieści. Littell zamyka czytelnika w labiryncie pełnym
drzwi, za każdymi coś się wydarza; w zależności od tego, gdzie
trafiamy, jakiej sytuacji będziemy świadkami, postać prowadząca
będzie się zmieniać: zaczniemy od heteroseksualnego mężczyzny,
by zaraz trafić pod skrzydła homoseksualnego mężczyzny, by z
kolei zobaczyć fragment życia kobiety i znów mężczyzny, osoby
transpłciowej, i transwestyty, i znów kobiety itd. Czy będzie
łatwo? Raczej nie. Na przyjemne doznania także się nie szykujcie.
Stara historia... krąży
wokół dwóch wielkich tematów, seksu i wojny, rozkoszy i przemocy,
uległości i władzy. Choć miejsca będą się zmieniać to istota
kolejnych opowieści pozostanie ta sama; za każdym razem
doświadczamy relacji między przemocą i podległością. Za pomocą
klasycznego, eleganckiego, a czasem niezwykle fizycznego języka
Littell opisuje zarówno sceny orgii w domu rozpusty czy gejowskiej
łaźni jak i te dotyczące wojennej bezwzględności. Porównując
kolejne oniryczne wizje w nowych sceneriach, z nowymi bohaterami
dostrzegamy podobieństwa sytuacji, w której jedna osoba jest
zależna od drugiej. Pojawia się jednak pytanie: czy mamy do
czynienia z nowymi bohaterami, czy widzimy ciągle te same postaci
występujące tylko w innych maskach? Może po prostu Littell opisuje
różne wersje tej samej starej historii, w której ofiara mówi do
swojego oprawcy: “Proszę, nie w ten sposób”, a ten, nieważne
czy jest żołnierzem z karabinem w ręce, czy bogatym klientem
znęcającym się nad prostytutką, czuje lepkie ciepło przyjemności
płynące z posiadania władzy nad drugim człowiekiem. Może po
prostu to jest właśnie ta stara historia, stara jak ludzie, która
opowiada o tym, że władza niezależnie od sytuacji, obowiązującego
prawa, szerokości geograficznej wiąże się z przemocą.
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2019 roku – 32/120, Czytamy nowości, Łów słów
– tara, Olimpiada czytelnicza – 444 stron, Mierzę dla siebie –
3,7 cm, W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz