Dzisiaj krótkie opinie o dwóch książkach z Europy Południowej.
Ivo
Andrić
Anika
Anika
vremena
Przekład
– Alija Dukanović
Ilustrował
– Zygmunt Rafał Strent
Państwowy
Instytut Wydawniczy 1978
Ivo Andrić – powieściopisarz,
nowelista i poeta; urodzony we wsi Dolac koło Travnika w Bośni.
Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 1961. Andrić
debiutował wierszami na łamach prasy w 1911 roku. Sławę jednak
zyskał utworami pisanymi prozą narracyjną. W latach
międzywojennych wydał trzy zbiory opowiadań (1924, 1931, 1936).
Pierwszą powieść opublikował dopiero po wojnie (Most na Drinie).
Zajmował się publicystyką i pisał eseje, a najbardziej znany jego
tekst to Rozmowa z Goyą.
Powieść, patrząc na zawartość
książki, a nowela, patrząc na objętość (wybierzcie sami).
Anika, bo o niej zamierzam napisać kilka słów. Książka została
cudownie napisana i powinna stanowić smakowity kąsek i wielką
radość dla każdego prawdziwego czytelnika. Dzięki
Multikulturalnemu
sięgam po książki, na które zapewne nie zwróciłabym uwagi. I
wiecie co? Jak dotąd się nie zawiodłam i zamierzam kontynuować tę
wyjątkową czytelniczą podróż.
Anika to historia o niespełnionej
miłości; miłości tragicznej. Opowieść o pięknej, zakochanej
bośniackiej dziewczynie odrzuconej przez chłopaka. Jak widać, nie
zawsze miłość dla każdego ma takie samo oblicze. Porzucona
dziewczyna znajduje dla siebie jedyną (jak jej się wydaje) drogę i
zostaje kurtyzaną. Jej tragiczna historia, jak się domyślacie nie
może mieć dobrego zakończenia.
Anika to cudowna, intensywna historia
opisana bez sztuczności. Ubrana w uderzająco piękne opisy, które
tchną poetyckością. A wszystko w maleńkiej objętościowo
książeczce. Jak widać nie wielkość świadczy o Wielkości.
Zdecydowanie polecam.
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2019 roku – 25/120, Olimpiada czytelnicza – 124
stron, Mierzę dla siebie – 1,2 cm, W 200 książek dookoła świata
– Bośnia, Wyzwanie 12 historii dookoła świata – Bośnia
Isidora
Sekulić
Kronika
małomiasteczkowego cmentarza
Kronika
palanačkog groblja
Przekład
– Muriel Kordowicz
Państwowy
Instytut Wydawniczy 1983
ISBN
83-06-00972-X
Postać i twórczość Isidory Sekulić
są w Polsce niemal zupełnie nieznane. W Serbii dla nikogo nie ma
wątpliwości, że Isidora Sekulić jest wielkością najwyższej
miary. Oprócz pisarstwa Isidora Sekulić była przede wszystkim
krytykiem literackim – jej ogromny autorytet łączył się z tą
sfera działalności. Urodzona w 1877 roku, miała 36 lat, gdy
ogłosiła swoja pierwszą książkę, tom nowel Saputnici
(Towarzysze podróży). Pierwsza wielka Europejka literatury
serbskiej.
My dwoje, choć oboje jeszcze młodzi – każde swoja młodością – nie lekceważyliśmy kronik naszych małych cmentarzy, miast i osiedli, przeczuwając chyba, że i nasza rodzina, kulturalna i inteligencka, wyginie.
Kronika małomiasteczkowego cmentarza to
przepięknie napisana gawęda o przeszłych czasach, a impulsem do
jej powstania (gawędy) są groby na cmentarzu małego miasteczka w
Vojvodinie. To groby stają się przyczynkiem do wspomnień, te zaś
do historii małomiasteczkowych rodów (tych wielkich i tych małych).
Isidora Sekulić prowadzi nas drogą
medytacji nad upływającym czasem. Książka może być porównywana
do szkicownika stanowiącego projekt czegoś większego. Ale czy to
porównanie w ogóle jest potrzebne. Kronika... nie potrzebuje być
dziełem epickim, żeby zachwycać.
Kronika małomiasteczkowego cmentarza ma
też widoczne znaczenie symboliczne. Jest nim obraz cmentarza z
rozpadającymi, zapadającymi i często zapomnianymi grobami. Obraz
form życia ulegających zniszczeniu. Z każdego opowiadania wyłania
się obraz czasu, który niweczy ludzkie wysiłki prowadząc nas
nieuchronnie ku klęsce i śmierci.
Nie
ostaje się właściwie nic.
Jan Wierzbicki we wstępie napisał:
Tragiczny smutek „Kroniki małomiasteczkowego cmentarza” zdaje
się wyrażać pesymizm głębszy i czarniejszy od tego, z jakim
stykamy się w najbardziej tragicznych przedstawieniach literatury
światowej (…) tragiczny smutek przenika życie dość pospolite,
życie samo w sobie.
Książka robi niesamowite wrażenie i
polecam ją tym z was, którzy poszukujecie literackich wyzwań i nie
idziecie z nurtem. Po raz kolejny dziękuję Multikulturalnemu,
że „zmusza” mnie do wycieczek po literackich szlakach dostępnych
każdemu, ale odwiedzanych przez nielicznych.
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2019 roku – 26/120, Łów słów – miasteczko,
cmentarz, Olimpiada czytelnicza – 196 stron, Mierze dla siebie –
1 cm, W 200 książek dookoła świata – Serbia, Wyzwanie 12
historii dookoła świata - Serbia
Zaciekawił mnie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńZgaduję, że "Kronika małomiasteczkowego cmentarza". Naprawdę warto przeczytać.
Usuń