środa, 7 kwietnia 2021

Czytelnicze podsumowanie miesiąca - marzec

Coraz później ogarniam podsumowania miesiąca. Ostatnie było 5 marca, a dzisiaj już 7 kwietnia. Ale na usprawiedliwienie powiem jedno - święta. No właśnie, jak Wam przeszły święta? Jesteście przejedzeni, przepici (haha), bardzo mokry był dla Was zimny lany poniedziałek? 

Kochani, mamy kwiecień, a co za tym idzie coraz bliżej do przyjemnego ciepełka na dworze, którego mogliśmy odrobinę już zasmakować. Chcę jeszcze! Marzę żeby się rozwalić na działce, pod drzewem; słuchać ptaków i zażywać naturalną witaminę D. Uwielbiam tak spędzać czas z książką. Też tak lubicie?

Dobra, dobra, już nie bzdurzę. Ogłaszam czytelnicze podsumowanie marca.


Coś tam udało się przeczytać i jak zwykle więcej niż zrecenzować. A oto książki, które znalazły się na blogu i innych mediach (kliknij w okładkę, a przeczytasz opinię):


12 książek - 4145 stron - 134 dziennie. Ja i niehalo przeczytaliśmy po 6 książek, czyli równo. 9 książek to egzemplarze recenzenckie od wydawnictw, 2 z półki i 1 od autora. W marcu cztery wydawnictwa pojawiały się na blogu po dwa razy: Albatros, Literackie, Prószyński oraz księgarnia Tania Książka. 
Na moim stosie wzrostowym przybyło 31,5 cm. W tej chwili, po kwartale wynosi 88,7 cm. 
3 książki to literatura polska, a 9 zagraniczna (angielska-2, amerykańska-5, irańska-1, kanadyjska-1).

Serdecznie zapraszam do przyłączenia się do wyzwania Abecadło z pieca spadło..., a można to zrobić w każdej chwili pod postem z obowiązującą literką. Więcej informacji o wyzwaniu > tutaj

Do zobaczenia w kolejnym, kwietniowym podsumowaniu :)

Na koniec troszeczkę prywaty. Moją pasją oprócz czytania jest rysunek - takie chwalonko, bo nie wszyscy wiedzą. Zapraszam zainteresowanych na mój profil instagramowy: 


2 komentarze: