Sierpień miałam w sumie kiepski. Co prawda udało mi się na kilka dni wyskoczyć nad morze, ale później położyło mnie paskudne zapalenie oskrzeli. Bite trzy tygodnie mnie trzymało, a kaszel pozostał i trochę ze mną jeszcze będzie. Mimo tego udało mi się przeczytać kilka książek. Niestety nie wszystkie doczekały się na razie opinii, ale postaram się szybko nadrobić.
A oto książki, które udało mi się opisać (kliknięcie w okładkę przekieruje was do recenzji).
Przeczytałam 9 książek - stron 3678, czyli dziennie (tylko) 118.
Mój stos wzrostowy z miesiąca na miesiąc rośnie. W sierpniu powiększył się o 26 cm. Od początku roku przeczytałam 219,5 cm.
Na postępy w wyzwaniach zapraszam tutaj
Zainteresowanych zapraszam do udziału w wyzwaniu Czytamy nowości
Podzielcie się, jak bardzo zaczytany był wasz sierpień :)
U mnie mniej niż w lipcu.
OdpowiedzUsuńI tak przodujesz 😁
UsuńGratuluję wyniku i życzę zaczytanego miesiąca.
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio kiepsko z czasem na czytanie :(
OdpowiedzUsuńGratuluję świetnego wyniku!