Jakub
Ćwiek
Kłamca
1
Cykl
– Kłamca, tom 1
Wydawnictwo
Fabryka Słów
ISBN
978-83-7574-786-1
Odkąd nie ma Boga, anioły nie grają fair.
Jakub
Ćwiek – polski pisarz, publicysta i działacz fandomu. Urodził
się w Opolu, wychowywał w Głuchołazach. Studiował
kulturoznawstwo na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Członek
Śląskiego Klubu Fantastyki. Literacko debiutował w 2005 roku.
Charakterystyczną cecha twórczości Ćwieka są liczne nawiązania
do popkultury: książek, filmów, utworów muzycznych czy rozmaitych
mitologii.
Jest jeden Bóg. To znaczy był, bo odszedł i dziś nikt nie wie, gdzie się podziewa. Zanim jednak zniknął na dobre, dał ludiom wyobraźnię, wolną wolę i siłę wiary, a ci wykorzystali owe dary, by stworzyć sobie nowych bogów, półbogów, tytanów i innych, którzy zasiedlili ziemię i wprowadzili nowe porządki.
Kłamca przypomina swoją konstrukcją
luźne zapiski z różnych epizodów życia Lokiego. Kim jest Loki?
To adoptowany syn Odyna, patron oszustów i zdrajców. Kłamca, który
staje po stronie zwycięskich aniołów, stając się ich chłopcem
na posyłki, ale ma swoje własne plany. Poza tym Loki jest postacią
bardzo wyrazistą, pewną siebie, sarkastyczną, z niepodrabianym
poczuciem humoru i do tego potrafi zmieniać wygląd. Czego jeszcze
trzeba? Czy już go lubicie? Bo ja po przeczytaniu przepadłam i chcę
więcej Lokiego.
Loki, gość od brudnej roboty. To właśnie ja... I nie musisz klaskać.
Jakub Ćwiek powrzucał do tej cienkiej
książeczki mnóstwo wszystkiego – dosłownie. Czego tutaj nie ma?
Oczywiście anioły z Gabrielem i Michałem na czele; bogowie
nordyccy i egipscy; wyrocznie greckie, a nawet bóstwa z mitologii
słowiańskiej. Niby dużo, ale nie dostaje się o tego głowy sześć
na dziewięć. Choć dużo tu najróżniejszych postaci, to nie mam
mowy żeby się ktoś pogubił. Jakoś tak zgrabnie zostało to
połączone i zespolone.
Anioły. Jestem ciekawa, jakie macie
wyobrażenie o zastępach pańskich. Czy wyobrażacie sobie
zjawiskowe postacie z pięknymi pierzastymi skrzydłami, a może
tłuściutkie cherubinki w harfą lub łukiem? Nic z tego. Ćwiek
przedstawia nam swoją wizję istot niebieskich. Anioły w Kłamcy
dalekie są od tego obrazu, jaki kształtuje się w naszych głowach,
a i cechy charakterów tych istot pozostawiają sporo do życzenia.
Ale skrzydła mają, a pióra to najlepsza waluta. Przyznaję jednak,
że to ogromnie ciekawa wizja i wielce intrygująca.
Nie ma Pana, anioły kombinują. I ja tu niby jestem najgorszy, tak?
Kłamca to literatura czysto rozrywkowa i
właśnie rozrywce ma służyć. Świetnie się z tego zresztą
wywiązuje. Trudno do książki podejść poważnie, bo i tematyka
taka nie jest. Czyta się rewelacyjnie i bardzo szybko. Pozostawia po
sobie spory niedosyt, bo tak szybko się kończy. Ćwiek jest
odrobinę specyficznym twórcą i zdaję sobie sprawę, że nie
każdemu Kłamca przypadnie do gustu. Ja czuję się mile połechtana,
a moje wymagania są spełnione. Czy jest to fantastyka na wysokim
poziomie? Raczej nie, choć dużo osób (jak zdążyłam się
zorientować) porównują tę książkę do historii napisanych przez
innych autorów.
Kłamca to dobra, nieźle napisana
książka, przeplatana motywami różnych mitologii, ze
schrystianizowanym nordyckim bogiem, Lokim, symbolem ognia i
oszustwa. Z ochotą sięgnę po kolejne tomy, a trochę ich spod
pióra Jakuba Ćwieka wyszło. Tymczasem pierwszy tom polecam,
zwłaszcza miłośnikom szeroko rozumianej fantastyki. Problemu ze
zdobyciem nie będzie, bo niedawno książki zostały na nowo wydane.
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2019 roku – 78/120, Czytam, bo polskie, Oflagowanie
– biały, Olimpiada czytelnicza – 272 stron, Mierzę dla siebie –
1,7 cm, Misja specjalna – Zatytułuj się 3 – K, W 200 książek
dookoła świata – Polska, Wielkobukowe bingo - antybohater
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz