środa, 28 sierpnia 2019

Kłamca 1 - Jakub Ćwiek


Jakub Ćwiek
Kłamca 1
Cykl – Kłamca, tom 1
Wydawnictwo Fabryka Słów
ISBN 978-83-7574-786-1


Odkąd nie ma Boga, anioły nie grają fair.

Jakub Ćwiek – polski pisarz, publicysta i działacz fandomu. Urodził się w Opolu, wychowywał w Głuchołazach. Studiował kulturoznawstwo na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Członek Śląskiego Klubu Fantastyki. Literacko debiutował w 2005 roku. Charakterystyczną cecha twórczości Ćwieka są liczne nawiązania do popkultury: książek, filmów, utworów muzycznych czy rozmaitych mitologii.

Jest jeden Bóg. To znaczy był, bo odszedł i dziś nikt nie wie, gdzie się podziewa. Zanim jednak zniknął na dobre, dał ludiom wyobraźnię, wolną wolę i siłę wiary, a ci wykorzystali owe dary, by stworzyć sobie nowych bogów, półbogów, tytanów i innych, którzy zasiedlili ziemię i wprowadzili nowe porządki.

Kłamca przypomina swoją konstrukcją luźne zapiski z różnych epizodów życia Lokiego. Kim jest Loki? To adoptowany syn Odyna, patron oszustów i zdrajców. Kłamca, który staje po stronie zwycięskich aniołów, stając się ich chłopcem na posyłki, ale ma swoje własne plany. Poza tym Loki jest postacią bardzo wyrazistą, pewną siebie, sarkastyczną, z niepodrabianym poczuciem humoru i do tego potrafi zmieniać wygląd. Czego jeszcze trzeba? Czy już go lubicie? Bo ja po przeczytaniu przepadłam i chcę więcej Lokiego.

Loki, gość od brudnej roboty. To właśnie ja... I nie musisz klaskać.

Jakub Ćwiek powrzucał do tej cienkiej książeczki mnóstwo wszystkiego – dosłownie. Czego tutaj nie ma? Oczywiście anioły z Gabrielem i Michałem na czele; bogowie nordyccy i egipscy; wyrocznie greckie, a nawet bóstwa z mitologii słowiańskiej. Niby dużo, ale nie dostaje się o tego głowy sześć na dziewięć. Choć dużo tu najróżniejszych postaci, to nie mam mowy żeby się ktoś pogubił. Jakoś tak zgrabnie zostało to połączone i zespolone.

Anioły. Jestem ciekawa, jakie macie wyobrażenie o zastępach pańskich. Czy wyobrażacie sobie zjawiskowe postacie z pięknymi pierzastymi skrzydłami, a może tłuściutkie cherubinki w harfą lub łukiem? Nic z tego. Ćwiek przedstawia nam swoją wizję istot niebieskich. Anioły w Kłamcy dalekie są od tego obrazu, jaki kształtuje się w naszych głowach, a i cechy charakterów tych istot pozostawiają sporo do życzenia. Ale skrzydła mają, a pióra to najlepsza waluta. Przyznaję jednak, że to ogromnie ciekawa wizja i wielce intrygująca.
Nie ma Pana, anioły kombinują. I ja tu niby jestem najgorszy, tak?


Kłamca to literatura czysto rozrywkowa i właśnie rozrywce ma służyć. Świetnie się z tego zresztą wywiązuje. Trudno do książki podejść poważnie, bo i tematyka taka nie jest. Czyta się rewelacyjnie i bardzo szybko. Pozostawia po sobie spory niedosyt, bo tak szybko się kończy. Ćwiek jest odrobinę specyficznym twórcą i zdaję sobie sprawę, że nie każdemu Kłamca przypadnie do gustu. Ja czuję się mile połechtana, a moje wymagania są spełnione. Czy jest to fantastyka na wysokim poziomie? Raczej nie, choć dużo osób (jak zdążyłam się zorientować) porównują tę książkę do historii napisanych przez innych autorów.

Kłamca to dobra, nieźle napisana książka, przeplatana motywami różnych mitologii, ze schrystianizowanym nordyckim bogiem, Lokim, symbolem ognia i oszustwa. Z ochotą sięgnę po kolejne tomy, a trochę ich spod pióra Jakuba Ćwieka wyszło. Tymczasem pierwszy tom polecam, zwłaszcza miłośnikom szeroko rozumianej fantastyki. Problemu ze zdobyciem nie będzie, bo niedawno książki zostały na nowo wydane.

Książka bierze udział w wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2019 roku – 78/120, Czytam, bo polskie, Oflagowanie – biały, Olimpiada czytelnicza – 272 stron, Mierzę dla siebie – 1,7 cm, Misja specjalna – Zatytułuj się 3 – K, W 200 książek dookoła świata – Polska, Wielkobukowe bingo - antybohater

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz