Aleksander
Sowa
Gwiazdy
Oriona
Seria
z Emilem Stomporem
Seria
astronomiczna
Wydawnictwo
Lira
ISBN
978-83-66229-25-9
Aleksander
Sowa – policjant, autor powieści kryminalnych, obyczajowych,
zbiorów opowiadań i poradników. Jego kryminały uderzają
realizmem i autentycznością – nie ma wątpliwości, że autor zna
od podszewki tajniki pracy organów ścigania. Napisał bestsellerową
serię kryminalną, zwaną astronomiczną (Gwiazdy Oriona, Era
Wodnika, Punkt Barana), która zyskała status kultowej już w
pierwszych wydaniach nakładem własnym autora. Aleksander Sowa
należy bowiem do weteranów samodzielnego publikowania i jest jednym
z najbardziej rozpoznawalnych pisarzy niezależnych w Polsce.
U schyłku PRL przez Śląsk i Zagłębie przetacza się fala tajemniczych, brutalnych zabójstw. Milicja pozostaje bezsilna. W nowej rzeczywistości III Rzeczypospolitej kobiety wciąż giną, a policjanci bezskutecznie szukają seryjnego mordercy. Kiedy ofiarą staje się siostrzenica premiera, zostaje powołana specjalna grupa operacyjna, do której trafia szeregowy Emil Stompor. Rozpoczynający karierę młody policjant musi zmierzyć się z nietypowym i trudnym zadaniem. Wplątuje się w bardzo niebezpieczną rozgrywkę, w której stawką jest życie wielu ludzi. Także jego samego.
W Gwiazdach Oriona autor przenosi nas do
innej rzeczywistości, może nie tak bardzo odległej czasowo, ale
jakże innej. Trafiamy w sam środek śledztwa prowadzonego na
Śląsku, a dotyczącego zabijanych w brutalny sposób kobiet.
Akcja książki zaczyna się 1989 roku.
Milicja Obywatelska dogorywa. Od 1990 roku w Polsce zjawia się nowy
organ, Policja, który ma zająć miejsce kojarzącej się z
komunistycznymi władzami formacji. Mimo, że stara nazwa szybko
zniknęła z komisariatów i radiowozów, to mentalność ludzi,
którzy pozostali się nie zmieniła.
Pierwsza ofiara, Jadwiga Przyblok,
została zamordowana w Bytomiu w październiku 1989. To wtedy swoją
przestępczą działalność rozpoczął morderca, nazywany Orionem.
Gdy po roku ginie w Dąbrowie druga kobieta, policjanci zauważają
pewne zbieżności między tymi dwoma morderstwami. Sprawa nabiera
tempa, kiedy zostaje zamordowana bratanica premiera. Wtedy zostaje
powołana specjalna komórka „Pająk”, która ma zadanie
rozpracować seryjnego mordercę. Podczas prowadzenia śledztwa
zostają pozbawione życia kolejne kobiety, w różnych
miejscowościach Zagłębia. Na mieszkańców pada blady strach, a
policjanci dwoją się i troją, ale tak naprawdę stoją w miejscu.
Wszystko się zmienia, gdy do stworzonej
grupy trafia opolanin, szeregowy Emil Stompor. Oddelegowany ze
stolicy, wykształcony i mające swoje zdanie, nie bardzo podoba się
nowym kolegom i jest traktowany jak typowy sierściuch. Jednak Emil
robi swoje i naszym oczom ukazuje coraz bardziej rozbudowany portret
psychologiczny poszukiwanego seryjnego mordercy. Jego spostrzeżenia,
lekceważone przez współpracowników, też są trafione w punkt.
Prawdę mówiąc od samego początku Emil nie pasował mi do tego
śląskiego, mówiącego gwarą środowiska byłych milicjantów. Co
musiałoby się stać, żeby został zaakceptowany?
Akcja książki biegnie dwutorowo. Z
jednej strony przyglądamy się pracy policji, z drugiej
uczestniczymy w zwierzeniach mordercy – swoistej spowiedzi.
Jednocześnie poznajemy postępy w śledztwie oraz życie mężczyzny,
który stał się postrachem społeczeństwa. Poznając jego losy
niektórzy może będą usprawiedliwiać jego późniejsze
poczynania. Jednak ja nie jestem łaskawa. Dla mnie ten człowiek nie
zasługuje na żadnego rodzaju rozgrzeszenie. To potwór.
Aleksander Sowa napisał ciekawy
kryminał. Kryminał, który wciąga czytelnika od pierwszych zdań.
Kryminał, którego nie można odłożyć. To mocna, dobra książka,
gdzie nie brak opisów brutalnych mordów, a język bohaterów
odzwierciedla język ulicy. Nie brak tu wulgaryzmów, chlania,
układów i układzików. Pierwsza część serii o Emilu Stomporze
to ciężki smród i brud śląskich miast. To również świetnie
przedstawione miejsca zbrodni, które nie pozostawiają dużo miejsca
wyobraźni.
Policjant piszący kryminały? Czemu nie.
Aleksandrowi Sowie się udało i na pewno było mu łatwiej pisać o
czymś co zna z autopsji. Jednak tematyka po którą sięgnął, to
lata pracy organów ścigania dwóch potworów w ludzkiej skórze:
Wampira z Zagłębia i Wampira z Bytomia; morderców, których
„działalność” wstrząsnęła całym krajem, a miliony ludzi
obserwowały poczynania milicji i wstrzymywały oddech przy kolejnych
zabójstwach.
Z czystym sumieniem polecam Gwiazdy
Oriona wszystkim, którzy ponad wszystko kochają kryminały. Myślę,
że się nie zawiedziecie. A ja już teraz nie mogę się doczekać
kolejnej części i ponownego spotkania z Emilem Stomporem.
Książka
dostępna na stronie Empiku
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2019 roku – 75/120, Czytam, bo polskie, Czytamy
nowości, Łów słów – Orion, Olimpiada czytelnicza – 352
stron, Mierzę dla siebie – 2,5 cm, Misja specjalna – Zatytułuj
się 3 - > A, W 200 książek dookoła świata - Polska
Właśnie czytam :)
OdpowiedzUsuńI jakie wrażenia?
UsuńJuż się nie mogę doczekać kolejnej części :) jak dla mnie super :)
UsuńJa też czekam na drugi tom!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa kiedy będzie
Usuń