Autor – Grzegorz Jankowicz
Tytuł – Uchodźcy z ziemi Ulro
Wydawnictwo EMG
ISBN 978-83-63464-03-5
Ziemia Ulro jest
miejscem piekielnym, przejętym przez naukę i technologię, którego mieszkańcy są
„ludźmi okaleczonymi”. Motyw świata trzymanego w ryzach pojawił się u Williama
Blake’a, a w późniejszym czasie skorzystał z niego Czesław Miłosz, tworząc
zbiór esejów, w których krytykował pozbawioną wartości, technokratyczną
rzeczywistość. Mieszkańcy ziemi Ulro są okaleczeni, gdyż żyją w przekonaniu, że
wiedza i technika konstytuują ich jako władców świata. Jednakże życie tych
ludzi jest pozbawione głębi, wartości uniwersalnych; życie traci na
wyjątkowości, zamieniając się jedynie w trwanie.
Grzegorz
Jankowicz zajmuje ważne miejsce w gronie polskich intelektualistów i znawców
kultury jako filozof literatury, krytyk i tłumacz. Pracuje w Centre for Advanced Studies in the Humanities
Uniwersytetu Jagiellońskiego, jest doktorem nauk humanistycznych. Szerszemu
gronu odbiorców znany jest z „Tygodnika Powszechnego” , w którym pełni funkcję
redaktora działu kultura. Jankowiczowi zawdzięczamy poziom Międzynarodowego Festiwalu Literatury
im. Josepha Conrada, którego jest dyrektorem programowym. W ciągu ostatnich
piętnastu lat zajmował się redakcją niezliczonej prawie ilości książek
dotyczących literatury. Długo by wymieniać wszystkie aktywności Jankowicza,
więc szybko przejdę do tej, która mnie szczególnie interesuje. W grudniu
ubiegłego roku ukazał się jego zbiór esejów zatytułowany Uchodźcy z ziemi Ulro.
Pisarki i pisarze, o których mówię w tej książce, na różne sposoby mierzą się z nowoczesnymi postaciami ziemi Ulro. Nie wybrałem wyłącznie tych tekstów, w których opowiadana jest historia o frontalnym ataku na granice, o gwałtownym łamaniu pieczęci i ustanawianiu nowych praw.
Grupa literatów,
o których pisze Jankowicz w swoim zbiorze, składa się z twórców zarówno bardzo
znanych (jak choćby Kundera, Kafka czy Nabokov), jak i tych będących poza
głównym nurtem (tu Ronald Firbank, Leonardo Sciascia, Alberto Manguel). Autor Uchodźców z ziemi Ulro, którego pozwolę
sobie w dalszej części nazwać Eseistą, tworzy portrety pisarzy, zwracając
często uwagę na wpływ ich biografii na interpretację dzieł. Okazuje się, że w
dużej mierze mamy do czynienia z postaciami, które istnieją jednocześnie w
świecie rzeczywistym, jak i fikcyjnym. Jest to widoczne na tyle wyraźnie, że
należałoby zadać sobie pytanie, gdzie przechodzi granica między tekstem a
życiem i czy ta granica w ogóle istnieje. Lektura kolejnych szkiców utwierdza
czytelnika w przekonaniu, że linia dzieląca świat przedstawiony i realny zdaje
się niezwykle płynna.
Mimo, iż książka
Eseisty stanowi zbiór tekstów dotykających zagadnień z teorii literatury, to ani
język, ani tematyka nie powinny stanowić bariery. Więcej, niektóre eseje czyta
się jak powieść, gdyż historie niektórych opisywanych twórców przypominają
fabułę książki. Jankowicz przedstawia postaci, które w jakimś stopniu
ograniczane przez swoje środowiska, czas w jakim przyszło im żyć, ogólnie
panujące konwenanse i potrafiące się sprzeciwić tym ograniczeniom, uciec z
ziemi Ulro. Każdy z bohaterów pojawiających się w zbiorze widział/ła (lub
widzi) świat w inny sposób, wykracza(ł/ła) poza wąskie ramy głównego nurtu
pojmowania rzeczywistości. Eseista dostrzega tę wyjątkowość i opisuje ją w
swoich tekstach. Dlatego też nie brakuje w Uchodźcach
z ziemi Ulro sylwetek ludzi zaszczutych, nieszczęśliwych, samotnie
walczących o wyższe wartości.
Z wielu tekstów
wypływa sympatia Jankowicza do jego postaci oraz aprobata ich działań. Eseista
ma do tego pełne prawo, ponieważ jest uczciwy wobec przedstawionych twórców.
Nie tworzy niepotrzebnej mitologii, tylko dokłada swój głos do dyskursu
literackiego, rzucając nowe światło na interpretacje dzieł, a czasami ratując
od zapomnienia część autorów. Ów zbiór jest także świadectwem wielkiej erudycji
Jankowicza, jego obycia w świecie kultury, a także przykładem zgrabnej
eseistyki. Podróż po zakamarkach literatury - głównie XX-wiecznej - potrafi być
naprawdę pasjonującą przygodą.
Warto przeczytać
Uchodźców z ziemi Ulro (lub chociaż
przejrzeć) przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, lektura esejów Grzegorza
Jankowicza może stać się dla nas, czytelników, źródłem objawień literackich;
mamy możliwość poznania autorów i autorek, których do tej pory nie spotkaliśmy
na drodze książkowych rozkoszy. Po drugie, Eseista odkrywa przed nami
tajemnice, dotyka problemów znaczących dla twórczości omawianych pisarzy.
Niewątpliwie, zbiór esejów Uchodźcy z
ziemi Ulro stanowi pozycję interesującą, przydatną i ważną dla zrozumienia
nie tylko wybranych dzieł, ale literatury jako takiej. Zajrzyjcie do książki
Jankowicza, na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
Dziękuję
Książka bierze udział w wyzwniach:
52/2016 – 162/52,
Gra w kolory, Grunt to okładka, Kiedyś przeczytam 2016, Olimpiada czytelnicza,
Pod hasłem 2016, Przeczytam 100 książek w 2016 roku – 162/100, Przeczytam tyle,
ile mam wzrostu – 1,6 = 16,1 cm, Reading Challenge 2016, W 200 książek dookoła
świata - Polska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz