Autor
– Charles Bukowski
Tytuł
– O pisaniu
Tytuł
oryginału – On Writing
Przekład
– Marek Fedyszak
Oficyna
Literacka Noir sur Blanc
ISBN
978-83-7392-601-1
„(…)Bukowski w pewnym sensie jest legendą swoich czasów… szaleńcem, samotnikiem, kochankiem… czułym, gwałtownym… nigdy takim samym… to wyjątkowe opowiadania, w których czerpie pełnymi garściami ze swojego burzliwego i niemoralnego życia… makabryczne i nieskalane… nie sposób ich czytać i pozostać tym samym człowiekiem”.Cóż… coś w tym stylu… sam nie wiem, Lawrence… Jak sądzisz?
Charlesa
Bukowskiego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Jeśli jednak ktoś jeszcze nie
poznał jednego z najbardziej ordynarnych i prawdziwych pisarzy amerykańskich,
to zacytowana wyżej notka autorstwa samego Bukowskiego powinna wystarczyć za
krótkie przedstawienie. Ogromnym wysiłkiem Abel Debritto zebrał najbardziej
interesujące listy starego świntucha, które autor Listonosza napisał na przestrzeni blisko pięćdziesięciu lat do
swoich przyjaciół, wydawców, innych twórców… Niewiarygodne jest to, że Bukowski
nie przejmował się poziomem zażyłości z osobą, z którą korespondował. Dlatego
też listy odzwierciedlają charakterystyczny styl pisarza, nieważne, czy pisał
do kogoś, kogo w ogóle nie znał; ich bezpośredniość potrafi być powalająca, a w
niektórych przypadkach wręcz skandaliczna. Zbiór listów zatytułowany O pisaniu trafił już w rok po wydaniu
amerykańskim do polskiego czytelnika za sprawą Oficyny Literackiej Noir sur
Blanc i, oczywiście, dzięki tłumaczowi Markowi Fedyszakowi.
[…] Wydaje mi się, że wielu naszych poetów, tych szczerych, przyzna, że nie ma poetyckiego manifestu. To wyznanie bolesne, lecz sztuka poezji niesie ze sobą własne prawa, bez konieczności rozbijania ich na krytyczne wykazy. Nie chcę przez to powiedzieć, że poezja powinna być nonszalanckim i nieodpowiedzialnym błaznem ciskającym słowa w otchłań. (…) Ale przede wszystkim Sztuka jest swoim własnym usprawiedliwieniem i chodzi albo o Sztukę, albo o coś innego. Albo o wiersz, albo o kawałek sera.
Z jednej strony
w listach mamy przedstawiony obraz Bukowskiego, który poszukuje możliwości
opublikowania swoich tekstów, niekończącą się walkę z wydawcami i redaktorami
jego utworów, którzy na siłę próbowali wygładzić chropawy styl poety.
Czytelnicy mają szansę zobaczyć, jak trudno było Bukowskiemu zarobić na własnej
twórczości, ile wysiłku kosztowało go znalezienie odpowiedniego miejsca
wierszom i opowiadaniom, przez ile czasopism w swojej karierze stary Buk musiał
przejść, no i ile udawało mu się wydrapać z portfeli wydawców. Jak się okazuje,
Bukowski nie robił kopii swoich tekstów, wysyłał oryginalne maszynopisy, które
często do niego już nie wracały. Dlatego też ciężko sobie wyobrazić, jak duży
plik dzieł twórcy urodzonego w niemieckim Andernach zaginął w korespondencji.
Na co trzeba
zwrócić uwagę to fakt, jak bardzo Bukowskiego zajmowały sprawy związane z
literaturą Sztuką w ogóle. Choć niewykształcony, i przez to niejednokrotnie
uważany za nieprzygotowanego do dyskusji o kondycji współczesnej kultury, stary
świntuch był niezwykle oczytany i miał jasno sprecyzowany plan twórczy. W jego
listach widać wyraźnie, że Bukowskiemu ciążyło to, że brakuje pisarzy i poetów,
którzy nie baliby się sięgać po Prawdę, opisywać istotę rzeczy, a nie jedynie
wygładzoną papkę pozbawioną krwistości. Podczas lektury zbioru możemy się
przekonać, co ukształtowało Bukowskiego jako twórcę i co spowodowało, że
zdecydował się pisać.
[…] nigdy specjalnie nie lubiłem pisać, tworzyć, mam na myśli to, co robili inni chłopcy. wydawało mi się to dość cienkie i pretensjonalne, i nadal tak jest. (…) kiedy miałem 16, 17, 18 lat, wchodziłem do bibliotek i nie było tam nic do czytania. szukałem we wszystkich salach, we wszystkich książkach. wtedy wróciłem na ulicę i ujrzałem pierwszą twarz, budynki, samochody, wszystko to, co przeczytałem, nie miało nic wspólnego z tym, co miałem przed oczyma, to była parodia, farsa.
O pisaniu jest
książką ważną i potrzebną dla pełniejszego poznania twórczości kalifornijskiego
zbereźnika i zrozumienia tejże. Bezsprzecznie, listy zawarte w tym zbiorze
czyta się nie gorzej, niż inne teksty Bukowskiego, gdyż pisarz traktował
epistolografię jako część swojej twórczości. Dlatego też często listy
przypominają opowiadania, felietony czy wiersze, są pełne polotu i pasji
twórczej. Sądzę jednak, że O pisaniu powinno
być raczej dopełnieniem twórczości Bukowskiego, a nie pierwszym spotkaniem z
poetą. Polecam tę książkę przede wszystkim wielbicielom starego świntucha. A
tych, którzy nie zapoznali się jeszcze z dziełami autora Najpiękniejszej dziewczyny w mieście, zapraszam do lektury innych
książek wielkiego skandalisty.
Dziękuję
Książka bierze
udział w wyzwaniach:
52/2016 – 157/52,
Czytamy klasyków, Czytamy nowości, Gra w kolory, Olimpiada czytelnicza, Pod
hasłem 2016, Przeczytam 100 książek w 2016 roku – 157/100, Przeczytam tyle, ile
mam wzrostu – 2,3 = 10,3 cm, Reading Challenge 2016, W 200 książek dookoła
świata – Stany Zjednoczone
Jestem zaintrygowana :D
OdpowiedzUsuńI bardzo słusznie :)
UsuńNie znałem, ale zostałem zachęcony do poznania bukowskiego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zdecydowanie jest to twórczość bardziej męska, więc powinno Ci przypaść do gustu :)
Usuń