Autor
– Jessie Burton
Tytuł
– Muza
Tytuł
oryginału – The Muse: A Novel
Przekład
– Agnieszka Kuc
Wydawnictwo
Literackie
ISBN
978-83-08-06235-7
Świat wielkiej sztuki, jeszcze większych namiętności i tajemniczy obraz, który skrywa więcej niż tysiąc słów.
Kajam
się i ogromnie żałuję (jednak biczować
się nie będę), ale nie przeczytałam debiutanckiej powieści Jessie Burton Miniaturzystka. Książkę co prawda mam na
półce, ale jakoś nam nie po drodze. Wiecznie coś mi przeszkadza. Naczytałam się
za to świetnych opinii, wygłaszaliście prawdziwe peany i gdy tylko nadarzyła
się okazja, to po prostu z niej
skorzystałam. I tak oto Muza trafiła
w moje ręce. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że Wydawnictwo Literackie
oprócz książki przysłało jeszcze coś. Małe podobrazie malarskie, tubkę farby i
pędzelek. Doczytajcie moją opinię o Muzie
do końca, a przekonacie się, co też powstało w mojej głowie i zostało
przeniesione na blejtramik.
Po jednej stronie płótna dziewczyna trzyma odciętą głowę swojej siostry, po drugiej – lew, który za chwilę poderwie się do zabójczego skoku… Obraz, który latem 1967 roku trafia do renomowanej galerii w Londynie, elektryzuje środowisko marszandów. To może być „śpioch”, dzieło młodego hiszpańskiego artysty z lat 30. XX wieku zaginione w trakcie wojny. Potwierdzają to listy z muzeum Prado oraz fundacja Peggy Guggenheim. Wskutek szczególnego zbiegu okoliczności stenotypistka zatrudniona w galerii, 26-letnia Odelle Bastien, trafia na trop fascynującej historii z Andaluzji roku 1936.
Jessie
Burton zastosowała w Muzie dwie
płaszczyzny czasowe. I tak mamy Anglię lat sześćdziesiątych i Hiszpanię lat
trzydziestych XX wieku. I choć na początku zastanawiamy się, co wspólnego mają
wydarzenia, które dzieli ponad trzydzieści lat, już niedługo widzimy związek. W
Londynie poznajemy czarnoskórą Odelle Bastien z Trynidadu, wykształconą modą
kobietę pracującą jako maszynistka w Instytucie Skeltona. W Hiszpanii, w
pięknej andaluzyjskiej miejscowości, „zawieramy znajomość” z utalentowaną
Oliwią Schloss oraz z rodzeństwem Roblesów, Teresą i Izaakiem. Ale
najważniejszy dla opowiadanej historii jest pewien tajemniczy obraz,
przedstawiający kobietę z głową siostry w ręce, u stóp mającej lwa.
Jessie
Burton stworzyła interesujących bohaterów, bardzo prawdziwych i nie
doskonałych. Na szczególne miejsce zasługują
dwie główne bohaterki. Odelle władająca bardzo sprawnie piórem, narażona
na ataki ksenofobii, znajduje jednak bratnią duszę w swojej szefowej, bardzo
tajemniczej Marjorie Quick.
Dziewiętnastoletnia
Oliwia jest zdolną malarką, ale ukrywa ten fakt przed otoczeniem. Mimo, iż jej
ojciec jest marszandem, dziewczyna nie ujawnia swoich zdolności. Zresztą w
tamtym okresie kobieta mogła być muzą, a nie obiecującą artystką. Nastolatka
jednak tworzy w zaciszu swojej pracowni.
Muza to przepięknie nakreślona opowieść
o przyjaźni, miłości, pasji, wielkich
namiętnościach, wywołująca silne emocje. Napisana bardzo eleganckim i
przystępnym językiem sprawia, że czytanie staje się czystą przyjemnością. Skomponowana
z wielką dbałością o szczegóły, pełna tajemnic, z wyrazistymi bohaterami. Autorka
wyczarowała niesamowity, specyficzny klimat, który stanowi o uroku tej historii.
Przedstawiła swoją wizję ze smakiem i wyczuciem estetycznym.
Sekrety
sztuki, genialni artyści, marszandzi i kolekcjonerzy oraz obraz, który zaginął
lata temu, uważany za stracony na zawsze, stanowiący dopełnienie innego,
wyjątkowego dzieła. Jessie Burton czaruje słowami, potrafi stworzyć tak piękne
obrazy, że czytelnik ma wrażenie jakby przenosił się do jej świata. Mówię wam,
można przepaść bez końca.
Muza jest doskonałą powieścią, mogę
śmiało rzec, że wybitną. Aż dziw bierze, że to dopiero druga książka
brytyjskiej pisarki. Uważam, że całkowicie zasługuje na miano bestsellera,
którym z całą pewnością się stanie. Nie pozostaje mi nic innego, jak gorąco
polecić wam lekturę tej wspaniałej powieści. Nie wiem, czy powinna to być
pozycja obowiązkowa każdego mola książkowego, ale niezmiernie się cieszę, że
dane mi było poznać losy bohaterów Muzy i
pewnego dzieła sztuki. Dajcie się zaczarować, prawdziwa uczta dla duszy.
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
52/2016
– 166/52, Czytamy nowości, Gra w kolory, Historia z trupem, Kiedyś przeczytam
2016, Motyw zdrady w literaturze, Olimpiada czytelnicza, Przeczytam 100 książek
w 2016 roku – 166/100, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3 = 26,6 cm, Reading
Challenge 2016, W 200 książek dookoła świata – Wielka Brytania
Bardzo podoba mi się okładka tej książki. Bardzo chciałabym ją mieć, nawet gdybym nie chciała hej przeczytać, ale brzmi naprawdę zachęcająco.
OdpowiedzUsuńczytajacpomiedzywersami.blogspot.com
Uważam, że naprawdę warto ją przeczytać. Ja polecam :)
Usuń"Miniaturzystka" ścięła mnie z nóg fabułą i warsztatem pisarski. To zdecydowanie jedna z najlepszych książek, jakie czytałam w ostatnich latach, a może nawet w ogóle. Byłam zdumiona jak przeczytałam jak młoda jest autorka.
OdpowiedzUsuńNa "Muzę" czekałam z niecierpliwością i wiele się po niej spodziewam. Wkrótce sama się przekonam :-).
Pozdrawiam :-)
"Miniaturzystka" ścięła mnie z nóg fabułą i warsztatem pisarski. To zdecydowanie jedna z najlepszych książek, jakie czytałam w ostatnich latach, a może nawet w ogóle. Byłam zdumiona jak przeczytałam jak młoda jest autorka.
OdpowiedzUsuńNa "Muzę" czekałam z niecierpliwością i wiele się po niej spodziewam. Wkrótce sama się przekonam :-).
Pozdrawiam :-)
Na mnie zrobiła wrażenie. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz. Uważam, że warto było czekać :)
UsuńBardzo czekam na tę powieść, mam nadzieję, że wkrótce kurier do mnie zapuka. Nie czytałam "Miniaturzystki", za to słyszałam dużo pozytywnych opinii i postanowiłam przekonać się, czy i mnie zachwyci ta powieść. Oczywiście nadrobię czytelnicze zaległości, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń"Miniaturzystka" również przede mną. Czekaj na kuriera i czytaj... Później możesz zajrzeć do mnie i podzielić się wrażeniami :)
UsuńDam się zaczarować, bardzo przekonująca recenzja! :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam zdolności malarskie :D
Może będziesz tak oczarowana i zaczarowana jak ja :)
UsuńDziękuję bardzo.
Przyciąga mnie już sama okładka ;)
OdpowiedzUsuńTak, okładka też jest pociągająca, a może przyciągająca :)
UsuńTo już druga pochlebna recenzja tej książki, jaką dziś czytam. Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak koniecznie poznać tę wyjątkową powieść.
OdpowiedzUsuńNie jestem zdziwiona, że pojawiają się pochlebne recenzje. Ta książka jest wyjątkowa :)
Usuńsłyszałam wiele dobrego o tej powieści, z tego co piszesz warto spróbować nawet jeśli to nie do końca moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że się nie zawiedziesz :)
UsuńWidzę, że też jesteś nocnym markiem?
"Miniaturzystkę" mam w planach, a do "Muzy" przekonałam się już w momencie, gdy zobaczyłam tę prześliczną okładkę <3 Jestem ciekawa tej historii i koniecznie muszę po nią jak najszybciej sięgnąć.
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj, jest warta uwagi :)
Usuń