Autor
– Estelle Mascame
Tytuł
– Czy wspomniałam, że za Tobą tęsknię?
Tytuł
oryginału – Did I Mention I Miss You
Seria
– DIMILY, część 3
Przekład
– Anna Dobrzańska, Joanna Wasilewska
Wydawnictwo Feeria Young
ISBN
978-83-7229-609-2
Czy wspomniałam, że za Tobą tęsknię? stanowi trzecią i ostatnią część serii
dla młodzieży DIMILY brytyjskiej,
młodziutkiej pisarki debiutującej na Wattpadzie, Estelle Mascame. DIMILY ogłoszona fenomenalną serią,
wcale taka nie jest. Owszem jest dość interesująca, ale mocno nierówna. Nie da
się wystawić zadowalającej oceny każdej z części. Najlepiej w takim razie
ocenić całość bez większej szkody dla trylogii.
Akcja
książki zaczyna się rok po zakończeniu wcześniejszej części Czy wspomniałem, że Cię potrzebuję? Eden
nie promienieje z radości. Tyler po ogłoszeniu, że się kochają i chcą być razem,
zostawił ją samą. Dziewczyna musiała stawić czoła wściekłej rodzinie, która nie
chce słyszeć o takim związku, który ma narazić ich na śmieszność. Eden jest
zła, rozgoryczona i zdradzona. Nie dziwi więc fakt, że próbuje z całych sił
wyrzucić ze swej pamięci wspomnienia o Tylerze i o uczuciu, które się między
nimi zrodziło.
Ale
kiedy wydaje się, że jest już „wyleczona”, że zapomniała, znów pojawia się
Tyler i uczucia powracają do Eden ze zdwojoną siłą. Tylko czy dla nich, jako
pary, istnieje jeszcze jakaś szansa?
Przez cały czas milczymy i zaczynam się obawiać, że ta cisza pochłonie nas na dobre. Gdzieś między lipcem ubiegłego roku i chwilą obecną utraciliśmy wszystko. Żarty, które tylko my rozumieliśmy, znaczące spojrzenia, wyjątkowe chwile, obietnice, odwagę i nasz wspólny sekret. Straciliśmy miłość i namiętność, które nas łączyły.
Została nam tylko cisza.
Przykro
mi o tym pisać, ale nie przekonała mnie ostatnia odsłona DIMILY. Uważam, że książka jest najsłabszym ogniwem trylogii. Niby
wszystko pięknie się ułożyło, a autorka wyszła obronną ręką i udało jej się
rozpoczęte wątki doprowadzić do końca, jednak szczerze mówiąc totalnie wieje
nudą. Oj, nie postarała się Estelle Mascame tym razem. Bardzo jestem
rozczarowana.
Bohaterowie,
owszem dorośli, stali się bardziej dojrzali, ale nie dodało to rozumu Eden, a
Tyler został odarty z wszystkiego, co
stanowiło o jego tożsamości. Jedynym tematem, który odrobinę ratuje snutą
historię jest rodzina Eden i Tylera, ich wspólne relacje i to jak sobie radzą z
zaistniałą sytuacją. Z Eden miałam zresztą od początku pewien problem. Nie za
bardzo się polubiłyśmy. Zdecydowanie wolałam Tylera, tego niezbyt grzecznego
chłopaka z problemami. Ale, niestety, w tej części autorka zrobiła z niego zbyt
porządnego i kompletnie bez wyrazu. Za bardzo brytyjska pisarka polukrowała tę opowieść.
Aż „odbijało” mi się od nadmiaru słodyczy.
Swoje
randez vous z powieścią Czy wspomniałam,
że za Tobą tęsknię? i z serią DIMILY
uważam za zakończone i niezbyt udane. Być może mój problem z tym cyklem polega
na tym, że jestem za stara. Jednak czytam wiele książek młodzieżowych i
niektóre z nich naprawdę potrafią mnie porwać, a nawet uwieść. Trylogia DIMILY mnie nie uwiodła, ale ma jedną
wyraźną zaletę. Czyta się ją bardzo szybko, kartki po prostu same się przewracają.
Jest to z pewnością zasługa bardzo lekkiego pióra autorki oraz niezbyt
skomplikowanej fabuły. Być może kolejne powieści Estelle Mascame (o ile powstaną),
będą lepsze. Kto wie? Może jeszcze kiedyś nasze drogi się zejdą. Na razie mam
dosyć.
Jeżeli
mam w ogóle polecać tę powieść i całą trylogię komukolwiek, to sądzę, że
najlepiej odnajdą się w tej historii młodzi czytelnicy, a zwłaszcza
czytelniczki. I właśnie młodzieży polecam tę książkę oraz tym, którzy poszukują
nieskomplikowanej i lekkiej opowieści. Chyba seria Mascame nada się idealnie na
ponure, szare i pochmurne ostatnie dni jesieni.
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
52/2016
– 171/52, Czytam Young Adult, Czytamy nowości, Dziecinnie, Gra w kolory, Kiedyś
przeczytam 2016, Motyw zdrady w literaturze, Olimpiada czytelnicza, Pod hasłem
2016, Przeczytam 100 książek w 2016 roku – 171/100, Przeczytam tyle, ile mam
wzrostu – 2,8 = 38,4 cm, Reading Challenge 2016, W 200 książek dookoła świata –
Wielka Brytania
Znam tylko 2. tom i chyba na tym poprzestanę.
OdpowiedzUsuńMam takie "zboczenie"; nawet jeżeli nie jestem zachwycona książką, to z reguły czytam kontynuację.
Usuńmnie jakoś nie przekonuje ta seria do siebie. Ostatnio trafiłam na kilka naprawdę dobrych ksiażek i mi się standardy podniosły :)
OdpowiedzUsuńNo wiesz ambitniejszą literaturę tez czytam :)
UsuńA ja właśnie oczekuję trzeciego tomu i mama nadzieję, że książka spodoba mi się tak, jak jej poprzedniczki. Sama rzadko sięgam po lektury młodzieżowe, ale ta seria naprawdę mnie wciągnęła. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńSerii nie znam, ale myślę, że kwestia znudzenia książką nie wynika z Twojego wieku, a sposobu jej napisania. Jest wiele książek młodzieżowych (także z klasyki), które nigdy się nie nudzą i ma się do nich ochotę wracać co kilka lat, a przecież nie jesteśmy młodsze...
OdpowiedzUsuń