Magdalena
Tulli
Włoskie
szpilki
Wydawnictwo
Znak
ISBN
978-83-240-3689-9
Magdalena
Tulli znajduje się na liście najważniejszych i najbardziej
utytułowanych polskich pisarek. Już za swoją debiutanckie Sny
i kamienie
otrzymała Nagrodę im. Kościelskich w 1995 roku, została
pięciokrotnie nominowana do Nagrody Literackiej Nike. Jej
najsłynniejszą książką pozostają Włoskie
szpilki,
zbiór opowiadań z wątkami autobiograficznymi, który został
uhonorowany Nagrodą Literacką Gdynia.
We
Włoskich
szpilkach
każda kolejna opowieść cofa czytelnika coraz bardziej w czasie –
najpierw śledzimy bieg życia matki narratorki, a następnie jej
samej. Ci, którzy lubią dzielić, mogliby się pokusić o podział
opowiadań na dwie części, ale nie należy zapominać, że jedne z
drugimi łączą się nierozerwalnie; być może do drugich nie
doszłoby, gdyby nie te pierwsze. Zanurzenie
się w historiach opisanych przez Tulli prowadzi do zetknięcia się
z tym, co bolesne w przeszłości.
Nie sposób uniknąć pytań o postpamięć, kiedy narratorka
wraca do doświadczeń wojennych, które przeszły z córki na matkę,
jak niechciana choroba, przekazana wraz z zestawem genów.
Najbardziej
jednak przejmują fragmenty, w których cofamy się do dzieciństwa
narratorki, kiedy ona sama z boku przygląda się samej sobie z
czasów szkolnych.
Odczucia z lektury bardzo dobrze oddają słowa Ingi Iwasiów z
laudacji Nagrody Gryfia:
[…]
Włoskie
szpilki
bolą. Ból, który doznaje ich bohaterka, 10-letnia dziewczynka
uwalnia coś w nas czytelniczkach i czytelnikach. Plamy zapomnianych,
zepchniętych na dno pamięci chwil z dzieciństwa, gdy nie udawało
nam się gładko wypełniać zadań stawianych przez świat.
Rzeczywiście,
cierpimy
z małą bohaterką, której stawia się ciągle nowe wymagania, nie
okazuje się ani zrozumienia, ani życzliwości.
Szkoła po raz kolejny zostaje ukazana jako droga przez mękę, a
najlepszym momentem dnia pozostaje samotny spacer na lekcje, kiedy
przez krótką chwilę można uwolnić się od ściskających niczym
szczęki imadła odpowiedzialności i oczekiwań. Dziewczynka zostaje
uznana za inną przez dorosłych i rówieśników, którzy będą się
nad nią znęcać. Ich przekonanie bierze się głównie z tego, że
jej sweter ma wyrazistsze kolory, ma markowe przybory, jej nazwisko
brzmi nieznajomo, jest lepiej ubrana, zagranicznie, tak jak jej matka
(szpilki i elegancki płaszcz). Matka będzie starała się nie
zwracać na siebie uwagi, próbując być niewidoczną nawet dla
własnej córki, nie ingerować, nie istnieć.
Nie
sposób nie polecić Włoskich
szpilek – to
po prostu literatura wysokiej próby. A jak to często bywa z dobrą
literaturą, choć jest bolesna, potrafi przynieść czytelnikowi
oczyszczenie, bo pozostawia po sobie nadzieję.
niehalo
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2020 roku – 42/120; Czytam, bo polskie; Mierzę dla
siebie – 1,9 cm; Olimpiada czytelnicza – 188 stron; Pod hasłem;
Tygodniowe
wyzwania książkowe – 199.
Tytuł mnie zaciekawił ;)
OdpowiedzUsuńTytuł całego zbioru bierze się od pierwszego opowiadania - do szpilek powrotów w dalszych historiach nie będzie. ;)
UsuńNadzieja najważniejsza.
OdpowiedzUsuńNadzieja i niepewność wiążą się w sumie z całą twórczością Tulli.
Usuń