Danilo
Kiš
Psalm
44
Psalam
44
Przekład - Danuta Cirlić-Straszyńska
Wydawnictwo Książkowe
Klimaty
ISBN
978-83-64887-50-5
19
kwietnia 1943 roku wybuchło powstanie w getcie warszawskim. Dzień
ten obchodzimy jako Dzień Pamięci Ofiar Holocaustu i Powstania w
Getcie Warszawskim. Choćby zmieniała się narracja narzucona przez
władze, nie możemy zapomnieć o maszynie śmierci, która
pochłonęła miliony istnień wielu narodowości, a w szczególności
Żydów.
Władza się zmienia, pałeczka przechodzi z rąk do rąk, ale
historii nie jesteśmy w stanie wymazać. Pamiętajmy, aby nigdy się
to nie powtórzyło. Podczas obchodów 75. rocznicy wyzwolenia obozu
koncentracyjnego w Oświęcimiu jeden z ocalałych więźniów,
historyk, dziennikarz i przewodniczący rady Muzeum Historii Żydów
Polskich Polin, Marian Turski, apelował: Nie
bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek władza narusza przyjęte
umowy społeczne, już istniejące. Bądźcie wierni przykazaniu,
jedenastemu przykazaniu - nie bądź obojętny. Bo jeżeli nie, to
się nawet nie obejrzycie jak was, na waszych potomków jakiś
Auschwitz spadnie z nieba.
Gdy
chcemy mówić o literaturze związanej z II wojną światową lub
obozami zagłady odnajdziemy ogrom pozycji pisanych przez tych,
którzy przeżyli, jak i tych, którzy chcieli, by pamięć tego
czasu przetrwała: świadectwa, dzienniki, biografie, reportaże,
powieści. Wśród nich możemy odnaleźć perły literatury, a jedną
z nich jest bez wątpienia Psalm
44
Danilo Kiša. Kiš był serbskim pisarzem i poetą, urodzonym w 1935
roku, większość wojny spędził na węgierskiej wsi, ukrywając
się. W jednym z obozów stracił ojca, który stanie się inspiracją
dla postaci pojawiających się w jego późniejszych powieściach,
choć i w Psalmie
44
znajdziemy ojcowskie ślady. Kiš
napisał Psalm
44
w wieku zaledwie 25 lat, była to jego pierwsza powieść, trudno
jednak znaleźć w tej nadzwyczaj poetyckiej prozie ślady młodości;
podczas lektury czuje się dojrzałość twórczą autora.
Tłumaczka dzieł autora Encyklopedii
umarłych,
Danuta Cirlić-Straszyńska, zauważa, że właśnie w debiucie Kiš
dotknął tego, co później będzie rozwijał w swojej twórczości.
Historia
przedstawiona w Psalmie
44
została ponoć zainspirowana reportażem z rocznicy wyzwolenia obozu
Auschwitz, podczas której pojawiło się wielu ocalałych, w tym
dwójka rodziców z dzieckiem urodzonym na terenie obozu. W powieści
rzeczywiście akcja toczy się wokół ucieczki z piekła dwóch
kobiet wraz z dzieckiem, jednak Kiš buduje fabułę w taki sposób,
że Maria, matka dziecka, przeżywa w trakcie nocy po raz kolejny
ważne chwile życia. Wracamy zatem do dzieciństwa Marii, jeszcze
przedwojennych represji względem Żydów, bolesnego uświadomienia w
pamiętnej rozmowie z ojcem, która obok ojcowskiej koncepcji Boga
stanowi chyba najmocniejsze momenty powieści, a także
traumatycznych wspomnień kaźni w Nowym Sadzie i obozu przeplatanych
chwilami szczęścia z ukochanym w miejscu pełnym bólu i śmierci.
Kišowi udaje się zachować równowagę między brutalnością opisu
i łagodnością matczynego serca.
Co
prawda, sam autor krytycznie wypowiadał się na temat swojego
debiutu, wskazując na brak ironicznego dystansu i zbytnią
patetyczność frazy, lecz w tym przypadku pisarz zdaje się dla
siebie wyjątkowo surowy. Oczywiście, można Kišowi zarzucić brak
znajomości realiów obozowych, przez co intryga opisana przez niego
w rzeczywistości nie mogłaby się ziścić, należy jednak
pamiętać, że nie intryga w tej książce jest najważniejsza. Kiš
dokonuje dobrze znanego literaturze ożenku Erosa z Tanatosem, dzięki
czemu miejsce śmierci staje się także miejscem nowego życia.
Psalm
44 stanowi
pozycję godną szczególnej uwagi nie tylko dlatego, że, jak pisał
o Kišu Krzysztof Varga, “łączy w sobie spokój Borgesa z
niepokojem Schulza”
oraz autor Grobowca
dla Borysa Dawidowicza
jest uznawany za jednego z najlepszych pisarzy II połowy XX wieku.
Warto
przeczytać tę powieść, ponieważ nie pozwala zapomnieć, a
jednocześnie niesie ze sobą nadzieję. Poza tym język Kiša ma
poetycką lekkość, niezmiernie rzadko spotykaną w literaturze
obozowej.
niehalo
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2020 roku – 45/120; Mierzę dla siebie – 1,3 cm;
Olimpiada czytelnicza – 154 stron
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz