poniedziałek, 2 listopada 2020

Czytelnicze podsumowanie miesiąca - październik

Co powiecie na to, że już listopad? Za chwilkę koniec roku, który (w moim odczuciu) dopiero co się zaczął. Też tak czujecie? 

To, co się teraz dzieje przyprawia mnie o cierpnięcie skóry. Po pierwsze - pandemia, która ma się bardzo dobrze, a nawet lepiej. Po drugie prawo aborcyjne - ręce opadają. Po trzecie - ci na "górze" robią z nami co chcą (wydaje mi się, że prześcigają się pomysłami - im głupszy, tym lepszy). I pewno można jeszcze wymieniać po czwarte, po piąte... po dziesiąte - tylko po co. 

Trochę zrzuciłam ciężaru z wątroby, więc teraz przyszedł czas na podsumowanie października.


Ja i niehalo zrecenzowaliśmy w październiku 11 książek. Kliknij w okładkę, a trafisz na recenzję.












11 książek - 4241 stron - 137 dziennie. 6 przeczytałam ja, a niehalo 5. Wszystkie to egzemplarze recenzenckie (10 od wydawnictw a 1 od autora). W październiku najczęściej czytanymi wydawnictwami były: Albatros i Książkowe Klimaty.

Stos wzrostowy czyli książki położone jedna na drugiej, urósł o kolejne 32,4 cm i wynosi w tej chwili 291,1 cm. 

Jak zwykle zapraszam do przyłączenia się do wyzwania Abecadło z pieca spadło..., a można to zrobić w każdej chwili pod postem z obowiązującą literką. Więcej informacji o wyzwaniu > tutaj
Spieszę donieść, że wyzwanie w roku 2021 będzie kontynuowane, więc serdecznie zapraszam :)

"Widzimy się" w kolejnym, listopadowym podsumowaniu.

2 komentarze:

  1. Coraz lepsze wyniki. Gratulacje. A te "widzimy się" to nie za szybko - niech czas zwolni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chciałabym żeby zwolnił. Niestety gna tak szybko, że już nie widzę jego biegu. Czasem mi się wydaje, że przesypiam jakiś dzień. Też tak masz?

      Usuń