Alicia Giménez-Barlett
Hombres
desnudos
Nadzy
mężczyźni
Przekład
– Adam Elbanowski
Oficyna
Literacka Noir sur Blanc
ISBN
978-83-7392-671-4
Alicia Giménez-Bartlett – znana w Polsce głównie z serii kryminałów o przygodach inspektor Petry Delicado z barcelońskiej policji – tym razem proponuje czytelnikom współczesną powieść psychologiczno-obyczajową.
Ciekawa jestem o czym każda/każdy z Was
pomyślał po przeczytaniu tytułu tej książki. Na ilu ustach
zagościł wiele znaczący uśmieszek? A może wykwitły na
policzkach rumieńce? Jestem pewna, że niejedna z Was, moje drogie
wirtualne koleżanki, oczami wyobraźni przeniosła się na chwilę
do dusznej sali z głośną muzyką i z facetem na scenie. I powiem
Wam, że całkiem słusznie. Bo hiszpańska pisarka między innymi
zabiera nas właśnie do takich lokali, gdzie mężczyźni bardzo
rzadko są klientelą.
Jeszcze nie tak dawno temu męski
striptiz byłby czymś dziwnym. To kobiety są tymi, które pokazują
swoje wdzięki. Jednak i to ewoluowało. Teraz kobiety są wyzwolone,
a spragnione męskiego mięcha potrafią zachowywać się jak dzikie
zwierzęta. Alicia Giménez-Bartlett
wchodzi w to środowisko z butami. Ale nie nastawiajcie się, bo nie
będzie wcale aż tak pikantnie. Hiszpanka umie operować piórem i
każdy akapit, każde zdanie jest wyważone, a całość elegancko
przedstawiona.
Na kartach książki poznajemy kilka
osób, ale tylko czwórka bohaterów wysuwa się na prowadzenie.
Poznajcie więc czworo z nich, dwie kobiety i dwóch mężczyzn.
Irene, bizneswoman, prowadząca firmę po
ojcu. Pogardliwa i skupiona na sobie. Kryzys gospodarczy daje jej się
we znaki i firma zaczyna kuleć. Na domiar złego po wielu wspólnie
przeżytych latach zostawia ją mąż, zamieniając ją na lepszy
model.
Rozwódka Genoveva to przeciwieństwo
Irene; kobieta niezbyt wyrafinowana, dbająca tylko o siebie i nie
stroniąca od zabawy (nawet ostrej) oraz płatnego seksu.
Javier, wykładowca literatury w szkole
katolickiej. Poznajemy go w momencie, gdy traci pracę. Na rynku
pracy nie znajduje ofert, które by go zadowoliły. Wydaje się
całkowicie bezużyteczny bez wspierającej go kobiety.
Iván
w niczym nie przypomina kulturalnego Javiera. Mężczyzna jest
prymitywny i aż dziwne, że to on właśnie staje się ostatnią
nadzieją dla profesora literatury. Szorstki, prosty (a nawet
prostacki) i bardzo prawdziwy. Wyjątkowo zadowolony z życia jakie
prowadzi.
Paradoksalnie to właśnie Ivána
z tej czwórki lubi się najbardziej. To on wydaje się w nic nie
grać i nie oczekiwać niemożliwego.
Trudno o bardziej zróżnicowanych
bohaterów. I tutaj autorce należą się ogromne brawa, bo chyba nie
było łatwo stworzyć postaci tak krańcowo różne. A każda z tych
osób została przedstawiona świetnie, tak wewnętrznie, jak i
zewnętrznie. Dzięki narracji pierwszoosobowej kolejno wchodzimy w
ich skórę i przezywamy wszystko to, co oni. Autorka wrzuca nas do
umysłu każdego z nich bez ostrzeżenia, ale momentalnie wiadomo
gdzie się znajdujemy i kto będzie opowiadał swoją historię.
Od pierwszych stron pewnym uczuciem darzy
się męskich bohaterów tej opowieści: Ivána
szczerego do bólu i z wielkim sercem oraz Javiera z prawie kobiecą
wrażliwością.
Nadzy mężczyźni zabierają nas do
społeczeństwa zdeformowanego przez kryzys, gdzie bohaterowie
uwikłani są w zaskakujące relacje i poruszają się między
uczuciem a wygodą, uległością a dominacją, pieniędzmi a seksem.
Książka przedstawia nam odwrócone role damsko-męskie i stanowi
refleksję na temat klas społecznych, awansu społecznego i …
prostytucji. Tutaj to mężczyźni przywiązują wagę do miłości,
nawet jeśli sprzedają swoje ciało, podczas gdy kobiety są stroną
cyniczną, całkowicie niezależną, używając mężczyzn fizycznie,
bez angażowania się w jakiekolwiek związki.
Tytułowi nadzy mężczyźni to nie tylko
dwaj główni bohaterowie męscy, którzy z konieczności
(niekoniecznie z wyboru) tańczą w klubie nocnym, a także pracują
jako panowie do wynajęcia. Nadzy mężczyźni to ludzka tragedia,
gdzie nagość nie przedstawia tylko braku ubioru. Nagość w tej
książce to niemożliwe związki i bariery społeczne, których nie
możemy/umiemy pokonać. Nagość w poszukiwaniu siebie.
Szczerze polecam wam tę bardzo ciekawą
powieść, gdzie zderzają się świat męski ze światem kobiet, w
którym to kobiety wydają się bardziej wyzwolone niż mężczyźni.
Znakomicie napisana książka z rewelacyjnymi dialogami,
przeplatanymi myślami i odczuciami bohaterów. I to zakończenie –
po prostu mistrzostwo. Nic tylko czytać!
monweg
Dziękuję
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Akcja 100 książek w 2020 roku –
27/120; Mierzę dla siebie – 3,4 cm; Olimpiada czytelnicza – 400
stron; Tygodniowe wyzwania książkowe – 176.
Brzmi nader ciekawie. Zakończenie mnie intryguje.
OdpowiedzUsuńNie mogę zdradzić, ale jest naprawdę...
Usuń