Adam Faber
Czarny
amulet
Cykl
– Kroniki Jaaru (tom 2)
Wydawnictwo
Czwarta Strona
ISBN
978-83-7976-761-8
Po miesiącu to moje drugie spotkanie w
twórczością Adama Fabera, a może raczej powinnam napisać moje
drugie spotkanie z Jaarem. Dzięki portalowi Czytampierwszy.pl
mam przyjemność poznawać kolejne tomy Kronik Jaaru. Choć nie
jestem dzieckiem, nastolatką, a nawet młodą osobą, to bawię się
wyśmienicie. Przyznam się wam w sekrecie, że wciągnęła mnie ta
fantastyczna przygoda i choć uważam, że porównywanie jej do serii
o Harrym Potterze jest sporym nadużyciem, to miło spędzam czas i
relaksuję się czytając historię, która powstała w głowie Adama
Fabera.
Jak bardzo może zmienić się życie,
gdy dowiadujesz się nagle, że jesteś czarownicą? O tym wciąż
dowiaduje się bohaterka opowieści Fabera, Kate Hallander. Teraz
przed nią mnóstwo nauki. Musi w dość krótkim czasie przyswoić
sobie zaklęcia, rozumienie snów oraz inną potrzebną wiedźmom
wiedzę, nie zapominając o zwyczajach, które krótko mówiąc są
odmienne od tego do czego dziewczyna przywykła. A do tego komuś bardzo zależy żeby unieszkodliwić młodą czarownicę. W związku z
czekającą ją nauką odwiedza wraz z ciotką i jeszcze kilkoma
osobami miasteczko czarownic Hagsborough, w którym jest
najprawdziwsza magiczna biblioteka (jak ja bym chciała się tam choć
na chwilkę przenieść).
Adamowi Faberowi udało się to, co nie
zawsze wychodzi innym pisarzom. Chodzi mi oczywiście o przekleństwo
drugiego tomu. W tym przypadku jest inaczej, bo Czarny amulet jest
dużo lepszy od Księgi Luster. Może dlatego, że nie ma tutaj
nużących wprowadzeń, tylko od razu wiele się dzieje, tak że
czytelnik musi się wysilić żeby nadążyć za bohaterami. A propos
bohaterów. W tej kwestii autor również poradził sobie lepiej. Bardzo dobrze
zbudowane postaci, które (jak ja lubię to przyznać) lubi się od
pierwszych zdań w książce. I choć wydawało mi się to
niemożliwe, to coraz bardziej podoba mi się, pełna sprzeczności
Kate. Bywa, że chciałabym ją rozerwać na kawałki, ale cieszę
się, że udaje jej się wychodzić cało z różnych opresji.
I oczywiście jest Jonathan, którego
poznaliśmy trochę w pierwszej odsłonie Kronik Jaaru. Ale dopiero
teraz Faber tak naprawdę pozwolił nam poznać tę postać. Co jest
takiego wyjątkowego w Jonathanie, oprócz tego, że ewidentnie
podoba się Kate? Tego wam nie zdradzę, bo zepsułabym wam całą zabawę. Powiem tylko, że autor przedstawia nam naprzemiennie losy
Kate i Jonathana. Dzięki temu możemy się dowiedzieć więcej o
jego przeszłości, która do te pory była osnuta mgłą tajemnicy.
A jakie wnioski z odkrycia prawdy o sobie wyciągnie Jonathan i czy
coś więcej połączy go z Kate, niech zostanie na razie moją
słodką tajemnicą.
Moje drugie odwiedziny w Jaarze (i nie
tylko) uważam za bardzo udane. Otrzymałam kilka odpowiedzi na
nurtujące mnie pytania, ale mam wrażenie, że zagadek i sekretów
Adam Faber naszykował dla nas znacznie więcej. I co z tego, że
dowiadujemy się trochę więcej o kamieniu, którego powierniczką
jest Kate? Nadal to wszystko jest bardzo mętne i już nie mogę się
doczekać, żeby zatonąć w trzecim tomie Kronik Jaaru.
Z pełną odpowiedzialnością za swoje
słowa gorąco polecam wam lekturę Czarnego amuletu, jednakże
uważam, że i tak w pierwszej kolejności należy się zapoznać z
Księgą Luster. Ja już nie mogę
się doczekać trzeciej części. Mam nadzieję że choć trochę
zachęciłam was do sięgnięcia po te książki. Tym z was, którzy
dadzą im szansę życzę przyjemnej lektury.
monweg
monweg
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2020 roku – 30/120; Czytam, bo polskie; Łów
słów – Uczar; Mierzę dla siebie – 3,8 cm; Olimpiada
czytelnicza – 470 stron; Trójka e-pik – światy alternatywne
Coraz bardziej mam ochotę na "Kroniki Jaaru".
OdpowiedzUsuńI bardzo słusznie ;)
Usuń