niedziela, 18 czerwca 2017

Łzy nocy - Anna Rychter

Autor – Anna Rychter
Tytuł – Łzy nocy
Wydawnictwo Novae Res
ISBN 978-83-8083-500-9



Anna Rychter, chełmianka, z wykształcenia historyk, pracująca jako bibliotekarka w Książnicy Zamojskiej w Zamościu. Z sentymentem powraca do Chełma, miasta swojej młodości. Autorka powieści: Żyjąca w Polsce i inne stany nieważkości?; Trener duszy. Łzy nocy to jej trzecia książka wydana po sześcioletniej ciszy.

Łzy nocy to powieść, w której przenosimy się wraz z jej bohaterami do rodzinnego miasta Anny Rychter, Chełma roku 2014. Bohaterką opowieści jest profesor z Instytutu Archeologii w Warszawie Justyna Jankowska-Meyer, kobieta dojrzała, szczęśliwa i spełniona; żona wybitnego lekarza. Justyna właśnie przyjechała do rodzinnego Chełma, aby dołączyć do ekipy archeologów poszukujących grobu zmarłego przed siedmiuset pięćdziesięciu laty Daniela Romanowicza. Na miejscu poznaje tajemniczego ukraińskiego archeologa Daniela Waszczenko. Kim naprawdę okaże się mężczyzna z magiczną bransoletą Wikingów na przedramieniu?

Łzy nocy to powieść wielowątkowa, stanowiąca prawdziwy tygiel gatunkowy, z którego czerpiemy dużo historii, sensacji, przygody, a także romansu. Nie da się nie zauważyć, że powieść została napisana ręką historyczki, gdyż historia stanowi największą, integralną część książki. Wokół dziejów ziemi chełmskiej rozgrywa się fabuła tej powieści. Jestem pewna, że wielbiciele powieści historycznych nie będą zawiedzeni. Znalazło się tutaj także miejsce dla opisu zbrodni wołyńskiej, o której znów jest bardzo głośno dzięki filmowi Wojciecha Smarzowskiego.

Już jako małe dzieci jesteśmy pewnego rodzaju poszukiwaczami, jak archeologowie. Wystarczą łopatka, grabki i niewielka powierzchnia piaskownicy, by zacząć swoje pierwsze archeologiczne znaleziska. Często takie działania przekładają się na późniejsze wybory. Choć sądzę, że praca archeologa nie jest jakoś niesamowicie interesująca. Przez większość czasu poszukuje się, nie wiedząc tak naprawdę, czy faktycznie w danym miejscu cokolwiek się znajdzie. Dopiero po znalezieniu adrenalina zaczyna krążyć w żyłach. Trochę podobnie jest z książką Anny Rychter. Akcja nie gna na łeb, na szyję. Płynie raczej leniwie, bez pośpiechu i niektórym czytelnikom może wydać się po prostu nudna.

Bohaterowie stworzeni przez Rychter nie są jednoznaczni i trudno jest stwierdzić czy się ich lubi, czy nie. Niby szanowana pani profesor, a jakaś taka naiwna jak dziecko, niedojrzała. Czegoś innego spodziewałam się po dojrzałej wiekiem kobiecie piastującej tak zaszczytny tytuł naukowy. Chwilami mnie denerwowała, zachowywała się jak dzierlatka, dziecinnie, infantylnie. Zdecydowanie bardziej przekonał mnie do  siebie ukraiński archeolog, Daniel. Jego życie też było bardziej interesujące, a tajemnica dodała jego postaci smaczku.

Z powieści można się dowiedzieć kilku faktów historycznych, o których nie zbierze się informacji bez trudności. Przedstawienie postaci Kazimierza Wielkiego jako kobieciarza nie dziwi, ale szokuje fakt, że dopuszczał się gwałtów na kobietach, między innymi na dwórce Klarze Zach. W powieści Łzy nocy znajdziemy odwołania do historii od tej najnowszej, a na średniowieczu skończywszy.

Łzy nocy to książka napisana dość przystępnym językiem bogatym w środki stylistyczne. Na pewno znajdą się czytelnicy, którym będzie z tą powieścią „pod górkę”. Przyznaję, że trzeba uzbroić się w odrobinę cierpliwości i dać książce szansę. Uważam, że klimat Łez nocy jest ciekawy i zasługuje na uwagę. Trzecioosobowy narrator (wszechwiedzący)  pomaga w zgłębianiu czytanego tekstu, wyrażając własne poglądy i oceny.

Krótko mówiąc Łzy nocy Anny Rychter to powieść wielowymiarowa, zbudowana na kanwie historii, a zawierająca elementy sensacji, romansu, przygody i powieści obyczajowej. Zdecydowanie jest to książka dla wielbicieli historii i zwłaszcza jej miłośnikom polecam.

Dziękuję


Książka bierze udział w wyzwaniach:
Czytam, bo polskie, Czytelnicze igrzyska 2017, Dziecięce poczytania, Gra w kolory – brązy, Grunt to okładka, Olimpiada czytelnicza, Pod hasłem 2017, Przeczytam 52 książki w 2017 roku – 87/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 2,5 = 25,7 cm, W 200 książek dookoła świata – Polska, Wyzwanie Czytamy nowości, Zmierz się z tytułami - łzy

1 komentarz:

  1. Mając może 10 lat bardzo chciałam zostać archeologiem i długo trwałam w tym przekonaniu. Życie potoczyło się inaczej, ale do historii i powieści z historią w tle sentyment mam nadal. Książka wydaje mi się ciekawa przede wszystkim dlatego, że nie zabiera nas do żadnego Egiptu czy innych egzotycznych miejsc, z którymi najczęściej kojarzeni są archeolodzy, ale akcja rozgrywa się "u nas" :)

    OdpowiedzUsuń