czwartek, 20 kwietnia 2017

Nowe śledztwa Klary Schulz. Tajemnica Nathaniela - Nadia Szagdaj

Autor – Nadia Szagdaj
Tytuł – Nowe śledztwa Klary Schulz. Tajemnica Nathaniela
Cykl – Nowe śledztwa Klary Schulz
Wydawnictwo Bukowy Las
ISBN 978-83-8074-036-5



Z cząstką twórczości Nadii Szagdaj miałam okazję się zapoznać przy okazji powieści Love… a bez niej tylko mrok. Książka spodobała mi się na tyle, że gdy tylko nadarzyła się okazja postanowiłam przeczytać kolejną. Tym razem wybór padł na pierwszą część cyklu Nowe śledztwa Klary Schulz. Po przeczytaniu niestety stwierdzam, że zdecydowanie wolę książki sensacyjne rozgrywające się współcześnie [oczywiście oprócz klasyki, którą uwielbiam], a kryminały retro to nie jest do końca moja bajka. Jednak przyznaję, że to intrygująca lektura.

Mamy rok 1913, Breslau. Trwa właśnie śledztwo w sprawie tajemniczych samobójstw prostytutek, które prowadzi Gabriel Hübschner. Postanawia do współpracy zaprosić panią detektyw Klarę Schulz. Kobieta nie doszła do siebie po strzelaninie, w której o mało nie straciła życia. Nie radzi sobie ze sobą [jest uzależniona od leków przeciwbólowych], więc nie dziwi, że nie ma zamiaru się w nic angażować. Ale gdy znika jej przyjaciółka Inge, postanawia wkroczyć do akcji.
Tego dnia Klara czuła się, jakby miała opuścić ziemski padół. Od rana piekielnie bolała ją głowa. Tabletki skończyły się na dobre. Ona natomiast po każdym łyku swojej ulubionej kawy miała wrażenie, jakby ktoś rytmicznie uderzał ją w głowę siekierą. A przynajmniej tak to sobie wyobrażała.
Sądzę, że lepiej by było gdybym przeczytała wcześniej trylogię kryminalną Kroniki Klary Schulz. Przyznaję, że brakowało mi pewnych informacji i momentami czułam się jak dziecko we mgle, a bardzo nie lubię tego stanu rzeczy.

Lubię kryminały i czytuję. Jedne mnie zachwycają, po inne nigdy już nie sięgnę. Zastanawiacie się zapewne, gdzie znajduje się miejsce na kryminały retro Nadii Szagdaj. Otóż chyba gdzieś pośrodku. Zgadzam się, że pierwsza część Nowych śledztw Klary Schulz to całkiem dobrze skonstruowana powieść kryminalno-obyczajowa. Bohaterowie, których z powodzeniem można by przenieść w dzisiejsze czasy, nie są jednowymiarowi, ale tacy z krwi i kości. Chyba mogłabym się z nimi zaprzyjaźnić, szczególnie z tytułową bohaterką Klarą.

Mimo tego, że nie jestem fanką kryminałów retro, to tę książkę nawet nieźle mi się czytało. Interesująco prowadzone śledztwo, retrospekcje, które nie nużą, a rozjaśniają ciemniejsze plamy i oczywiście intryga, zasługująca na pochwałę. Muszę jeszcze wspomnieć o lekkim i przyjemnym dla czytelnika stylu Nadii Szagdaj.
Całe życie przeszło jej przed oczami. Złapała się za szyję. Czuła ciepłą krew przeciekającą przez palce. Nie mogła nabrać oddechu. Gorąca maź zalewała jej płuca, napływała do przełyku i ściekała na śnieg. Panicznie próbowała złapać powietrze, lecz nie była w stanie. Tonęła. Dusiła się, dławiła. Połykała krew, czując w ustach jej metaliczny smak.
Powieść przeplatana jest fotografiami Breslau z czasu, w którym toczy się jej akcja. Przyznaję, że cudownie było przenieść się dzięki nim na uliczki Wrocławia z początku XX wieku.

Dla kogo Tajemnica Nathaniela? Oczywiście dla miłośników kryminałów, szczególnie tych, których akcja nie przebiega współcześnie, ale także dla wielbicieli twórczości młodej polskiej pisarki Nadii Szagdaj. Uważam, że jeszcze nie raz sięgnę po jej powieści. Polecam serdecznie.

Dziękuję



Książka bierze udział w wyzwaniach:

Czytam, bo polskie, Czytelnicze igrzyska 2017, Olimpiada czytelnicza, Przeczytam 52 książki w 2017 roku – 53/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 2,3 = 25,3 cm, W 200 książek dookoła świata – Polska, Wyzwanie Czytamy nowości, Wyzwanie czytelnicze 2017 - osoba

4 komentarze:

  1. Uwielbiam kryminały, a książka czeka na półce :)
    Więc chyba pora na jej przeczytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ok, czyli jednak Kroniki Klary Schulz wpisuję na listę do przeczytania :D

    Pozdrawiam,
    https://czytelniczyzamet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. O i to mi się podoba. Zacznę od tej, bo ta sprawa prostytutek mnie zaciekawiła, najwyżej wrócę się do poprzedniej serii, jeśli mi się spodoba :D

    OdpowiedzUsuń