poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Nigdy nie jesteś sama - Renata Adwent

Autor – Renata Adwent
Tytuł – Nigdy nie jesteś sama
Wydawnictwo Feeria
ISBN 978-83-7229-632-0


Jak co rano uporczywie wpatrywałam się w dwa zdjęcia przypięte magnesami do drzwi lodówki. Na tym czarno-białym byłyśmy jeszcze dziećmi – ja i moje trzy siostry: Agata, Milka i Róża. Kolorowa fotografia powstała dwa lata temu. Były na niej moje siostry, mam i trzy siostrzenice, a na odwrocie napisane było: „Brakuje tylko Anieli”.
Tak jak na tym zdjęciu brak było jednej z sióstr, tak w życiu Aniela izolowała się od najbliższej rodziny. Nigdy nie jesteś sama to obraz rodziny, rodziny złożonej z kobiet, niestety nie silnych. Matka – Wiktoria i jej cztery córki Agata, Milka oraz bliźniaczki Aniela i Róża. I jak to w tak dużej rodzinie bywa, raz jest lepiej, raz gorzej. Renata Adwent napisała książkę o życiu i o często niełatwych więziach rodzinnych. Jak ktoś ma rodzeństwo, to wie co mam na myśli.

Rywalizacja i zazdrość wśród rodzeństwa to coś całkiem naturalnego. Starsze dzieci nie akceptują młodszych, gdyż te zajmują ich miejsce, a i zainteresowanie rodziców kręci się wokół młodszych pociech. W tej powieści starsze dziewczynki są bez zarzutu. Pomagają matce, jak tylko mogą. Problem stanowią bliźniaczki Róża i Aniela. Dziewczynki rywalizują ze sobą w każdej dziedzinie, a ich stosunki bardzo odbiegają od schematu bliźniąt. Z czasem małe zaczepki i kłótnie rozrastają się i nabierają wielkich kształtów. Wiadomo też, że zarzewiem konfliktów jest Aniela.
Życie wśród sióstr jest jak jazda na karuzeli. Ktoś kogoś lubi, a z kimś nie rozmawia, ktoś komuś czegoś nie może wybaczyć za nic w świecie albo czegoś oczekuje (…) Ktoś komuś zazdrości, ustępuje lub ciągle robi coś za kogoś innego. Ktoś z kimś ma wielkie tajemnice (…) Relacje się zmieniały dość szybko i nawet w ciągu jednego dnia siostry bywały dla siebie na przemian jak najlepsze przyjaciółki i śmiertelni wrogowie.
Obserwujemy, jak z dzieci stają się nastolatkami z problemami, a później młodymi kobietami. Dziewczyny marzą o lepszym świecie i często nie zgadzają się z zastaną rzeczywistością. Niestety biletem wstępu do tego lepszego świata, w którym będą spełnione, ma być mężczyzna.

Małgorzata Foremniak, aktorka, w jednym z wywiadów stwierdziła, że kobieta bez mężczyzny nie może być szczęśliwa. Renata Adwent skorzystała chyba z tego zdania, bo jej bohaterki, to nie są kobiety silne, to kobiety, które na siłę szukają tej drugiej połówki. Dosłownie jakby bez faceta kobieta nie mogła istnieć. Skąd w takim razie te wszystkie zadowolone z życia kobiety-singielki, spełnione, szczęśliwe, odnoszące sukcesy? Adwent postawiła na inne bohaterki. Czy dobrze zrobiła? Odpowiedź kryje się na kartach powieści Nigdy nie jesteś sama.
Bycie na siebie skazanym budzi nienawiść. Bycie na siebie skazanym z miłości wyzwala zdolność do kompromisów.
Mimo tego książkę czytało mi się dość dobrze. Piszę „dość” ponieważ momentami odczuwałam zwyczajną nudę. Historia stworzona przez Adwent jest nierówna, chwilami nieciekawa, a za moment interesująca. Biorąc pod uwagę, że to dopiero druga książka autorki, można mieć nadzieję, że kolejne będą lepsze. Chciałabym żeby tak było.

Nigdy nie jesteś sama to opowieść dla wielbicieli powieści obyczajowych dla kobiet. Nie jest to książka wybitna, ale można z nią przyjemnie spędzić czas. Ja, mimo kilku zastrzeżeń, spędziłam. Polecam kobietom.

Dziękuję


Książka bierze udział w wyzwaniach:

ABC czytania – wariant 1, Czytam, bo polskie, Czytamy powieści obyczajowe, Czytelnicze igrzyska 2017, Dziecięce poczytania, Gra w kolory, Olimpiada czytelnicza, Przeczytam 52 książki w 2017 roku – 45/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3,5 = 9,2 cm, W 200 książek dookoła świata – Polska, Wyzwanie Czytamy nowości

3 komentarze:

  1. Okładka i tytuł mnie zaintrygowały. Myślę, że jednak po nią nie sięgnę. Powieści obyczajowe to raczej nie mój gust. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami warto dać szansę, nawet jeśli gatunek literacki nie jest tym co lubimy najbardziej :)

      Usuń
  2. Nie wiem co myśleć o książce.
    Gdy była w zapowiedziach to nie wzbudziła we mnie jakiegoś większego zainteresowania.
    Teraz jednak myślę, że niestereotypowe spojrzenie na relacje między bliźniaczkami i ich nieustanny konflikt mogą być ciekawe z psychologicznego punktu widzenia.
    Z drugiej jednak strony skoro książka jest nierówna, momentami nużąca a w domowej biblioteczce mam całe regały nieczytanych książek to jednak nie warto jej wypatrywać.

    OdpowiedzUsuń