czwartek, 15 grudnia 2016

barwy - Stanisław Jerzy Lec

Autor – Stanisław Jerzy Lec
Tytuł – barwy
Oficyna Literacka Noir sur Blanc
ISBN 978-83-7392-616-5


Stanisław Jerzy Lec jest znany przede wszystkim jako aforysta, twórca Myśli nieuczesanych, którego sentencje tłumaczone są na wiele języków i cenione za błyskotliwość i trafność. Andrzej Nowicki podsumował twórczość Leca w krótkich słowach: „Osiągnął ideał: potrafił jak najkrócej powiedzieć jak najwięcej”. Jednakże nie powinniśmy zapominać, że Lec był także, a może nawet w pierwszej kolejności, poetą. Dziś, z okazji 50. rocznicy śmierci twórcy, mamy okazję dorwania reprintu debiutanckiego tomiku Leca. Barwy, wydane nakładem lwowskiej księgarni „Nowości” w roku 1933, stanowią nie tylko dzieło literackie, ale także typograficzne, dlatego też tomik stanowił przez wiele lat łakomy kąsek na rynku antykwarycznym.
patrzę w zwierciadło wystawy, chciwie się sobie przyglądam
jestem wysoki i piękny i elegancki jak aktor
i widzę, że stoi przy mnie jakiś niemiły przybłęda
który wpatrzył się we mnie bez wychowania i taktu […]
(Obłęd)
Za niezwykłą oprawę książki poetyckiej Leca odpowiedzialni byli Otto Hahn, artysta-malarz zaprojektował okładkę, oraz Paweł Hecht, który dokonał układu graficznego wierszy. Ten pierwszy należał do lwowskiej grupy awangardowej „Artes” i studiował na paryskiej Académie Moderne Fernanda Légera,, drugi pracował w drukarni jako metrampaż, składając i komponując typograficznie strony drukowanych książek. Oprawa graficzna nawiązywała do tradycji ilustracyjnych i konstruktywistycznych grup artystycznych działających w tamtym czasie.
Teraz trochę o wierszach. Sporo o nich można przeczytać w tekście Lidii Kośki, znajdującym się w części współczesnej Barw/barw (wybierzcie sobie, czy wolicie z wielkiej czy z małej, autor chyba wybrałby w tamtym czasie drugą opcję). Warto przypomnieć, że książka poetycka stanowiła wydawniczy debiut Leca, choć pewnie część utworów lub nawet całość była znana w wąskim kręgu bywalców wieczorów poetyckich. Uderza zatem odbiorcę rytmiczność tekstów autora Myśli nieuczesanych, pochodna tego zapewne, że wiersze miały służyć wygłoszeniu. Treść wielu utworów ma charakter komunizujący, żeby nie powiedzieć rewolucyjny, co odzwierciedla poglądy Leca, który w międzywojniu pisywał felietony do socjalistycznych czasopism (po wojnie zresztą niechęci do idei komunistycznej także z trudem byłoby u niego znaleźć).
[…] w zmierzchu, w zmierzchu paryża szubienicą kwitną latarnie
czernią, ruchliwą czernią dojrzewają cienie
psiakrew sobacza, jakżeż można marniej
czyż zaprawdę nas odszedł w zmierzch owy chuligan sergjusz jesienin […]
(śmierć jesienina)
Co charakterystyczne dla debiutanckiego tomu, widoczny jest swoisty rozrzut w wyborze poetyki. Raz poeta uderza w bęben, jego metafory i porównania są krwiste i agresywne, przez co wiersze mają duży ładunek energetyczny; innym razem zdejmuje nogę z gazu, dając ochłonąć przy spokojniejszych utworach. Lidia Kośka zauważa, że barwy zapowiadają różnorodność i nadmiar, spostrzegawczość zmysłową i umysłową, być może za i przeciw. Mają wreszcie barwy ukazać skalę talentu. Mimochodem ukażą jednak zasadniczy rys twórczości Leca, którym jest – dystans”. Niewątpliwie Lec-poeta utalentowanym twórcą jest, jednakże wspomniany nadmiar nie każdemu przypadnie do gustu.
Barwy zdecydowanie zasługują na uwagę dzisiejszych czytelników, a ich najnowsze wydanie stanowi najlepszą okazję, by zapoznać się z wczesną twórczością Stanisława Jerzego Leca. Będzie to nie tylko doświadczanie tekstu, ale też sztuki plastycznej, która współcześnie zdaje się zapomniana. Wiersze układają się w kolory tęczy, intrygując swą efektownością. Poeta zaś w wierszu śmierć jesienina, który zaskakuje swą elegijnością na tle innych utworów, przedstawia chyba najwrażliwsze i skryte oblicze. Pokuszę się zatem o stwierdzenie, że Lec zaprezentował nie tylko „barwy”, ale także całe spektrum cieni. W wolnej chwili zajrzyjcie do poezji słynnego aforysty, nie powinniście się czuć zawiedzeni.  
Dziękuję
Noir Sur Blanc

Książka bierze udział w wyzwaniach:

52/2016 – 181/52, Czytamy nowości, Gra w kolory, Olimpiada czytelnicza, Pochłaniam strony, bo kocham tomy! Przeczytam 100 książek w 2016 roku – 181/100, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 1 = 16 cm, Reading Challenge 2016, W 200 książek dookoła świata - Polska

3 komentarze:

  1. Cześć,
    widzę, że jesteś z nami w projekcje Fuzji recenzentów książek. Bardzo Cię proszę (jeżeli Cię nie ma jeszcze z nami w grupie na Facebooku) zaproś mnie do znajomych na fb, oraz napisz do mnie w wiadomości abym Cię mogła dodać do grupy gdzie się udzielamy i przekazujemy sobie nowinki. :)

    info zwrotne kieruj na maila: nata130@interia.eu

    OdpowiedzUsuń