Autor
– Roman Honet
Tytuł
– rozmowa trwa dalej
ISBN
978-83-65125-22-4
(…)
podróż pośmiertna jest furią,
chwilą błyszczącą jak napój w domu nekromanty,
kiedy rodzi się biel, milczenie,
pęd – ślepe szaleństwo urządzeń,
które nie mogą kochać
ani zabić, bowiem podróżujący
zawsze dbają o dystans i komfort
pozostali nękają swoim drżeniem
pismo, dziwny cmentarz
(podróż pośmiertna)
Nie
znałam do tej pory twórczości Romana Honeta, ba!, sam poeta był dla mnie
zagadką. Tom rozmowa trwa dalej był
dla mnie zatem pierwszym spotkaniem z tym autorem i muszę przyznać, żałuję, że
nigdy wcześniej nasze drogi się nie skrzyżowały. Ale zanim o tomie, najpierw
trochę o samym Honecie. Ten mieszkający w Krzeszowicach poeta zadebiutował
jeszcze w wieku ubiegłym, ale dopiero jego dojrzała twórczość, powstała od
momentu współpracy z Biurem Literackim, przyniosła mu nominacje do prestiżowych
nagród (Nike, Silesius, Gdynia) i w konsekwencji Nagrodę Poetycką im. Wisławy
Szymborskiej w roku 2015 za tom świat był
mój. Oprócz pisania poezji prowadzi zajęcia z kreatywnego pisania na Uniwersytecie Jagiellońskim.
(…)
ta pora zmierzchu, igła
lub wąż z rozżarzonego metalu – i człowiek,
który wędrował przez węża, złożył w nim jajo
i wydobywa to, co wyhodował
albo pożyczył na starość – ścierwo
w trzęsących się rękach i fałsz
(człowiek, który wędrował przez węża)
Roman
Honet uznawany jest za poetę, jak nazwał go Marian Stala, wybitny
literaturoznawca, nurtu ośmielonej wyobraźni, a także za jednego z nowych
egzystencjalistów współczesnej liryki polskiej. Rzeczywiście, czytając wiersze
tego autora z tomu rozmowa trwa dalej można
zauważyć odejście o ascetycznej wizji poetyckiej, ale także nie można mówić tu
o szalonym efekciarstwie, tak modnym w ostatnich latach. Utwory Honeta rzucają
czytelnika w granice świata, który przypomina senne złudzenie. Okazuje się
jednak, że wizja oniryczna pozwala zobaczyć to, czego nie widać na jawie; świat
snu staje się miejscem, w którym zamieszkała prawda (a nawet Prawda) w swej
czystej, niezakłamanej formie.
(…) a może to było
nie tak, to wszystko. może zmyśliłem imiona
i daty, otworzyłem sen nie mój,
na darmo, może pszczoły to rodzaj choroby powietrza,
umarli – dzieci, które jedzą śpiew
(otworzyłem sen nie mój)
Uczuciem,
które mnie najmocniej uderzyło podczas lektury był dojmujący, spokojny smutek. Dzięki
temu, że oddałam się melancholii, tęsknocie przeglądając ten tom, wydawało mi
się, że zaczynam dotykać istoty samej rzeczy, czyli charakteru poezji Honeta. W
książce poetyckiej rozmowa trwa dalej poruszamy
od cichego gniewu, (wrzącego, kipiącego metalu) do akceptacji. Jednakże mimo
śmierci, straty i smutku wiersze nie sprawiają wrażenia depresyjnych, nie
dobijają czytelnika, tylko dzielą się z nim cichą mądrością ze świata snu.
Niewątpliwie Honet stworzył tom bardzo dojrzały i świadomy, w którym nie ma
miejsca na przypadki, przez co wydźwięk dzieła jest tym silniejszy. Pozostaje
mi wam polecić poezję Romana Honeta, bo to naprawdę dobra literatura. Na koniec
oddaję głos poecie:
(…)
moje ręce, większe już teraz,
pewnie nie pasowałyby do twojej
twarzy
pewnie odwykły,
lecz nie wielkość miary
i przyzwyczajenie, ale czas trwania ciszy
poświadcza rozstanie
*
więc: co zostało przerwane, to zaledwie życie.
rozmowa trwa dalej
(rozmowa trwa dalej)
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
52/2016
– 68/52, ABC czytania – wariant 1, Grunt to okładka, Kiedyś przeczytam 2016,
Przeczytam 100 książek w 2016 roku – 68/100, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu –
0,4 = 32 cm, Reading Challenge 2016, W 200 książek dookoła świata - Polska
Niesamowita recenzja!
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że czasem lubię sięgnąć za taką książkę, która sprawi iż naprawdę na nad niąa zapłaczę i wprowadzi mnie w stan melancholii.
Dziękuję Ci za tą recenzję! Dzięki Tobie sięgnę po tą poezję :)
Ja lubię poezję. Chociaż lubię to mało powiedziane. Sama troszkę piszę... do szuflady.
UsuńJak ja dawno nie sięgałam po takie pozycje.... :) Trzeba mieć nastrój, być wyciszonym, aby zapoznawać się z takimi dziełami :)
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie. Mnie takie poetyckie podróże wyciszają :)
UsuńZe wstydem przyznaję, że w znajomości poezji mam bardzo duże zaległości. Tego autora też nie znam.
OdpowiedzUsuńZawsze możesz poznać :) I nie ma wstydu, naprawdę.
UsuńJa mam podobnie, niestety...
Usuń