czwartek, 12 stycznia 2023

Mam na imię Jutro - Damian Dibben

 

Damian Dibben

Mam na imię Jutro

Tomorrow

przekład – Janusz Ochab

Seria Butikowa

Wydawnictwo Albatros

ISBN 978-83-6742-661-9

Mam na Jutro to kolejna propozycja wydawnictwa Albatros, która zachwyca już od okładki. Następna książka z serii butikowej, przepięknie wydana z projektem graficznym Kasi Meszki na pewno będzie stanowić gratkę dla każdego bibliofila i ozdobi regał, półkę czy biblioteczkę.


Tak to już jest, że jak wybieramy dla siebie towarzysza, czworonożnego przyjaciela (psa) to z reguły go przeżywamy. Niestety psiaki żyją krótko w porównaniu do naszego życia. Co najwyżej kilkanaście lat. Ale są wierne, cudne, kochają bez względu na wszystko.

Zupełnie inaczej jest w książce Dibbena Mam na imię Jutro. Jutro jest psem, ale żyje już bardzo długo, może nawet za długo. Od ponad stu lat czeka na swojego pana, z którym rozłączył go los.


To niezwykłe, jak całe dziesięciolecia mogą mijać jakby we śnie, jak jedna godzina moż trwać niczym sto lat, a sto lat niczym jedna godzina.



Interesująca to historia, która zaczyna się w XIV wieku. Podczas szalejącej i zbierającej żniwo czarnej śmierci powstaje mikstura, dzięki której można żyć w nieskończoność (?) Alchemik, lekarz i filozof Valentyne zażywa eliksir i podaje go swojemu towarzyszowi, Vilderowi. Ten jednak nie radzi sobie z podarowaną wiecznością i odchodzi. Wówczas Valentine przygarnia psa i w ten sposób Jutro staje się jego przyjacielem na dobre i na złe. Od tego momentu przemierzają miejsca znane nam z historii. Odwiedzają kraje, miasta, dwory i pola bitew. Poznają to, co godne poznania. Jednak Valentine cały czas czuje na plecach oddech zbliżającego się Vildera, mszczącego się za dar, który uważa za przekleństwo.


Niecodzienna to opowieść, której narratorem jest pies. Nie dla każdego będzie łatwe i komfortowe wejście w głowę psiaka i obserwowanie jego oczami nas, ludzi i naszego ludzkiego świata. Nam wydaje się on idealny, albo prawie idealny, ale czy Jutro przez tyle lat, oglądając chwile tryumfu i klęski również będzie podobnego zdania? Jak nas postrzega, jak ocenia?

Przyznam, że to było bardzo ciekawe. Nie wiem, jak to zadziała w przypadku innych osób, ale przypuszczam, że niektórych może to zmusić do pewnych refleksji nad upływem czasu i nad życiem w ogóle. W sumie rozważanie nad sensem długowieczności chyba też powinno towarzyszyć nam podczas lektury. Jak by to było żyć tak okrutnie długo. Z jednej strony boimy się śmierci, ale czy nie jest straszne i beznadziejne oglądanie jak wszyscy wokół umierają, a żyjemy tylko my…


Damian Dibben zafundował mi niezwykle interesującą podróż w głąb psiego umysłu, pokazując jak olbrzymim uczuciem może nas darzyć domowy pupil, którego często traktujemy, jak zabawkę (na początku) lub zło konieczne (bo się przyzwyczailiśmy).

Przedstawił bardzo barwnie dzieje psa i jego człowieka, nie omijając opisów i historii dzięki czemu czujemy jakbyśmy przenosili się wraz z nimi. W końcu uświadomił jak wielka jest tęsknota, gdy się kogoś traci i jak długo można szukać i czekać.



Mam na imię Jutro to nietuzinkowa historia, która z pewnością spodoba się niejednemu czytelnikowi, bez względu na to czy lubi psy. Urzekająca opowieść o odwadze, poświęceniu i magicznej więzi łączącej człowieka i jego najwierniejszego towarzysza. Trudno się z tymi słowami nie zgodzić.


Powieść Damiana Dibbena polecam do powolnego poznawania. Nie spieszcie się, dajcie się ponieść tej historii. Z pewnością jeszcze do niej wrócę.


monweg


Dziękuję



"Mam na imię Jutro” do kupienia na Bonito


Książka bierze udział w wyzwaniach:

Przeczytam 120 książek w 2023 roku – 4/120; Mierzę dla siebie – 3,4 cm; 382 stron; Gavran – bingo – jednotomowa historia; Trójka e-pik – czas płynie…; Wielkobukowe bingo – zwierzę na okładce; Wielkobukowe bingo albo-albo – literatura angielska; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – M; Wielkobukowe okładkowe bingo – pozłacana okładka

2 komentarze: