Kārlis Vērdiņš
Niosłem ci kanapeczkę
Przeł. Jacek Dehnel
Biuro Literackie
ISBN 978-83-62006-12-0
Jakiś czas temu pisałem, że nieczęsto zdarza mi się czytać prozy poetyckie, a tu w ciągu paru tygodni trafiły mi się dwie książki, w dodatku obie interesujące. W przypadku Przemysława Wechterowicza był to osobny, przemyślany przez autora tom. Natomiast jeśli chodzi o Kārlisa Vērdiņša mamy do czynienia z wyborem próz poetyckich z dziesięciu lat, a sam przekład, jak pisze Jacek Dehnel, powstał dzięki warsztatom translatorskim. To chyba najlepiej pokazuje, że znajdowanie środków na tego typu działania jest nadzwyczaj potrzebne, bo pozwala na zachowanie różnorodności, która stanowi wartość samą w sobie.
Niosłem ci kanapeczkę zadziwił mnie przede wszystkim wielością różnych głosów i języków – widoczna jest biegłość Vērdiņša w tej materii. Słyszymy gwarę, zaraz język mediów lub propagandy, by przeskoczyć do dyskursu uniwersyteckiego, a mimo to trudno odnieść wrażenie pstrokacizny; wybór został dobrze dokonany, całość trzyma się kupy. W nocie od tłumacza Dehnel zwraca uwagę na niespotykaną czułość, którą zauważa w poezji Vērdiņša – czułość absolutnie urzekającą i pozbawioną infantylności obecną często przy nadmiernej uczuciowości. A miłość stanowi motyw przewodni tego zbioru, bije niemal z każdego tekstu.
Jeżeli szukacie tekstów nietypowych, oryginalnych, które mogą skłaniać do głębszych przemyśleń, to sądzę, że prozy poetyckie Vērdiņša będą jak znalazł. A dzięki przekładowi Jacka Dehnela język pozostał piękny.
niehalo
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Przeczytam 120 książek w 2023 roku – 5/120; Mierzę dla siebie – 0,7 cm; 64 stron; Odczarujmy półki – książka wydana przed 2020 rokiem; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – N; Wielkobukowe okładkowe bingo – nazwisko tłumacza na okładce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz