Yishai Sarid
Potwór pamięci
מפלצת הזיכרון
Przeł. Michał Sobelman, Joanna Stocker-Sobelman
Wydawnictwo Kolegium Europy Wschodniej
ISBN 978-83-7893-262-8
Kilka miesięcy temu Potwór pamięci izraelskiego pisarza i prawnika Yishaia Sarida pojawiał się bardzo często na książkowych blogach, zbierając świetne opinie. Powieść Sarida, wydana przez Kolegium Europy Wschodniej, stanowi opowieść mężczyzny, który pełnił funkcję przewodnika wycieczek po obozach zagłady. Który to już raz przychodzi nam sięgać w literaturze do Shoah? Autor jednak nie stara się podążać po utartych ścieżkach, proponując czytelnikowi oryginalne podejście do tematu i zostawiając całą masę pytań o nasze podejście do pamięci o przemyśle śmierci.
Potwór pamięci jest zapisany w formie listu głównego bohatera i jednocześnie narratora zdarzeń do prezesa Instytutu Yad Vashem. W liście tym bezimienny nadawca próbuje wyjaśnić szczegóły jakiegoś zajścia z jego udziałem, jednakże dla czytelnika pozostaje ono zagadką do samego końca. Już w pierwszych zdaniach bohater pisze, że może wyłożyć całą sprawę w odpowiedni sposób, jeżeli tylko list będzie miał charakter osobisty. Otrzymujemy zatem zapis historii kilku lat życia narratora, w ciągu których przeszedł znaczącą przemianę
Kim jest zatem ów główny bohater? To młody i świetnie rokujący izraelski historyk, który za temat swojej pracy doktorskiej wybiera praktyczny aspekt całej hitlerowskiej machiny zagłady. W Izraelu zajmowanie się tematyką Shoah uchodzi za godne szacunku, a z uwagi na obciążenie psychiczne rzadko kto się na to decyduje. Historyk staje się autorytetem w swojej dziedzinie, lecz uczelnia nie może mu zagwarantować odpowiednich dochodów. Otrzymuje propozycję od Yad Vashem, by zostać przewodnikiem wycieczek, głównie dla młodzieży szkolnej, po obozach zagłady w Polsce.
Kiedy przyjrzeć się dokładnie narratorowi, wydaje się osobą, której w większym stopniu zależy na szacunku środowiska niż na spokojnym rodzinnym życiu. Oczywiście, sporą rolę odgrywają warunki materialne, lecz zawsze podkreślone zostają “głaski” przełożonych, które bohater później rozpamiętuje. Tym bardziej widać jego frustrację, gdy podczas wycieczek natrafia niejednokrotnie na mur w postaci młodych ludzi bardziej zainteresowanych sobą samymi niż treścią jego wykładu. Ponadto, im dłużej przebywa w obozach, im częściej kroczy tymi samymi ścieżkami, co pomordowani w Auschwitz, Birkenau, Majdanku, Treblince, Bełżcu czy Sobiborze, tym mocniej obrazy i głosy z przeszłości, ten potwór pamięci, nawiedza go podczas pracy. Obserwujemy, jak narrator zmienia się, jak patrzy na oprowadzane grupy, na nowe zadania, na wszelkie słowa krytyki. Ciągłe doświadczanie pamięci nieskończonej przemocy oddziałuje na bohatera i jego działania.
Yishai Sarid w swojej powieści zadaje ustami swojego bohatera bardzo ważne pytania dotyczące pamięci o Zagładzie, a także zwraca uwagę na to, w jaki sposób Shoah zostaje zawłaszczana i wykorzystywana do swoich celów przez różne grupy. Mamy oczywiście szkoły, które chcą przekazać tę pamięć o przeszłości kolejnemu pokoleniu Izraelczyków; ocalonych, którzy szukają spokoju lub przebaczenia; sektor turystyczny, który monetyzuje potrzebę powrotów do miejsc pamięci i kaźni; polityków i wojsko, którzy chcą wykorzystać pamięć do własnych celów propagandowych. Czy jednak jest jakiś odpowiedni model mówienia o Zagładzie, zachowania się w miejscach pamięci? Sarid nie daje jasnej odpowiedzi, przedstawia natomiast różne możliwości, którym przyglądamy się oczami narratora.
Lektura Potwora pamięci nie stanowi łatwego doświadczenia czytelniczego, choćby z uwagi na pytania natury moralnej, które są w liście głównego bohatera postawione. Trudno czytelnikowi zignorować dylematy narratora i samemu ich nie przeżywać. Sarid tak zbudował swoją powieść, że niejednokrotnie możemy się poczuć, jakbyśmy sami uczestniczyli w oprowadzaniu po obozach, jakby to do nas zwracał się przewodnik. Choć podczas czytania nie raz czułem się niekomfortowo, to miałem jednocześnie przeświadczenie, że tak musi być, to sprawiedliwe, żeby wyjść poza swoją bezpieczną strefę.
Mimo tego, że powieść Sarida ma ledwie 140 stron, zapewniam was, że są one niezwykle gęsto zapisane i nieraz będziecie chcieli wziąć głębszy oddech, nim pójdziecie dalej za przewodnikiem. Potwór pamięci zdecydowanie zasługuje na zainteresowanie i ważne miejsce w literaturze dotyczącej Zagłady.
niehalo
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Przeczytam 120 książek w 2021 roku – 96/120; Mierzę dla siebie – 1,2 cm; 146 stron
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz