Marzec, trzeci miesiąc roku, ma trzydzieści jeden dni, które właśnie się skończyły. W marcu na półkuli północnej następuje równonoc wiosenna, a meteorologicznie jest to miesiąc wiosenny, choć pogoda potrafi spłatać niezłego figla. Dla mnie marce nie są zbyt łaskawe, bo dopada mnie przesilenie wiosenne [inaczej nazywane syndromem zmęczenia wiosennego]. Nie mam na nic siły, jestem ciągle zmęczona, mogłabym przespać ten okres, zawinięta szczelnie w jakiś mięciutki koc. A tu trzeba otworzyć oczy i czytać, choć w głowie panuje sztorm. Czy Was też dopada ta wiosenna przypadłość? Czy też macie problemy z koncentracją i chwilami odczuwacie brak chęci do życia?
Teraz to, co udało mi się przeczytać w marcu:
i
Mimo przesilenia jakoś mi poszło.
Przeczytanych:
- książek - 15
- stron ogółem - 5040
- stron dziennie - 163
Marzec był tym z miesięcy, w którym nie przeczytałam złej książki. Każda z tej piętnastki warta jest uwagi i każdą z czystym sumieniem polecam.
Wyzwaniowo:
- ABC czytania - 8
- Bezsenne wyzwanie - 0
- Cztery pory roku - 4
- Czytam, bo polskie - 6
- Czytam fantastykę - 3
- Czytamy powieści obyczajowe - 6
- Czytam zekranizowane książki - 1
- Czytelnicze igrzyska 2017 - 15
- Dziecięce poczytania - 7
- Gra w kolory - 1
- Grunt to okładka - 2
- Książkowa podróż - 2/2
- Łów słów - 1
- Mini czelendż - 0
- Na tropie - 1
- Olimpiada czytelnicza - 15
- Pod hasłem - 3
- Przeczytam 52 książki w 2017 roku - 15
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - 38,3 cm (cel 176 - ogółem cm 99,1)
- W 200 książek dookoła świata - 15
- Wielkobukowe wyzwanie - 2
- Wyzwanie biblioteczne - 2
- Wyzwanie Czytamy nowości - 12
- Wyzwanie czytelnicze 2017 - 6/9
- Z półki - 0
Nawet nie najgorszy ten miesiąc.
"Uruchomiłam" w poprzednim miesiącu drugi blog, w którym będę publikowała wytwory moich rąk. Nie jest może tego za wiele, ale wprowadzały niepotrzebny bałagan na blogu o książkach. Zapraszam więc Was także tutaj na kartki, zakładki, bransoletki...
Nie najgorszy? kochana miesiąc miałaś rewelacyjny! Zapomniałaś wspomnieć o miejscu na podium w Olimpiadzie czytelniczej :)
OdpowiedzUsuńOj tam... rewelacyjny (?)
UsuńGratuluję. Mnie też zazwyczaj dopada wiosenne przemęczenie (albo migreny).
OdpowiedzUsuń