Paweł Fleszar
piekło-niebo
Wydawnictwo HarperCollins Polska
ISBN 978-83-276-9371-6
piekło-niebo to moje trzecie spotkanie z twórczością Pawła Fleszara, czyli towarzyszę mu od początku i przyglądam się jego rozwojowi. Ogromnie mnie cieszy, że każda kolejna książka jest lepsza, choć powiedzenie o tym kryminale, że jest lepszy, to jakby nic nie powiedzieć. piekłem-niebem Fleszar udowadnia, że umie napisać rasowy kryminał, który potrafi przykuć czytelnika i nie omija trudnych tematów.
We wcześniejszych książkach Pana Pawła akcja rozgrywała się w Krakowie. Tym razem również autor Powodzi zabiera nas do Krakowa, ale nie nastawiajcie się na zwiedzanie z przewodnikiem. Nie będzie katalogowo, ani pocztówkowo. Mamy rok 2019. Jest maj i trzecioklasiści szykują się do pierwszej komunii, a tymczasem nad Zalewem Nowohutnickim zostają znalezione zwłoki dziewięcioletniego Manuela Byrdy. Wszystko wskazuje na to, że było to morderstwo na tle seksualnym. Ale najgorsze dopiero się zaczyna, bo dochodzi do zaginięć i kolejnych morderstw. Policja nie może pozwolić sobie na nie zasypianie gruszek w popiele. A upływający czas nie jest ich sprzymierzeńcem. W sumie w tym momencie mogłabym skończyć, bo jeśli napiszę coś jeszcze, to mogę zdradzić zbyt wiele. Od teraz muszę się bardzo pilnować.
Tytułowe piekło-niebo to zabawa/papierowa zabawka, która była dość popularna w czasach mojej młodości. Z jednej kartki odpowiednio złożonej, tworzy się figurę składającą się z połączonych czterech stożków. Teraz tylko należy tę składankę pokolorować, włożyć palce w powstałe otwory i zabawa gotowa. Niebieski kolor to niebo, czerwony to piekło. A jak jest u Fleszara? Kto się bawi tą starą, prawie zapomnianą zabawką? Nie wiem czy ktokolwiek, ale na pewno przy każdych zwłokach znajduje się taka poskładana w stożki kartka. I to już nie jest zabawa dla dzieci, tylko jakaś chora, koszmarna gra.
Wcześniej napisałam, że Paweł Fleszar nie boi się trudnych tematów. W piekle-niebie sięga do przeszłości z policyjnych akt i do głośnej sprawy krakowskiego terrorysty znanego jako „Gumiś”. Nawiązuje również do dokumentu braci Sekielskich Tylko nie mów nikomu, opowiadającym o wykorzystywaniu seksualnym małoletnich przez księży. Jak widzicie, nie będzie przyjemnie, ani łatwo. Tematyka zdecydowanie skierowana jest do dorosłego i dojrzałego czytelnika, więc dziwi mnie trochę, że okładka nie została opatrzona znaczkiem „+18” (takie oznaczenia pojawiają się ostatnio dość często i uważam, że to bardzo dobry pomysł).
A skoro już jestem przy okładce, to warto wspomnieć, że robi wrażenie i przykuwa uwagę. Wątpię żeby ktoś przeszedł obok niej obojętnie.
Fleszar świetnie poradził sobie z kreacją bohaterów tak tych pierwszoplanowych, jak i pobocznych. Podoba mi się, że potrafił pokazać pracę policji, obnażając ich słabości. Bardzo dobre podejście, po tych różnych książkach, gdzie wszyscy się wspierają, a tak naprawdę w życiu wygląda to zupełnie inaczej. Tak tutaj, jak wszędzie panuje zazdrość, zawiść i ciągła rywalizacja. A samo śledztwo (obojętnie jakie by nie było), to nie jest praca od 7 do 15. Każdą sprawą się żyje poświęcając, niestety, swoje życie prywatne, często związki i nierzadko zdrowie psychiczne (zwłaszcza przy tak trudnych sprawach, jak ta opisywana, gdzie ofiarami są dzieci).
Muszę koniecznie zaznaczyć, że mimo iż książkę czyta się z rosnącą ciekawością i wciąga od pierwszych stron, to niektórzy czytelnicy mogą mieć problem z przyswojeniem historii. A wszystko przez mnogość występujących postaci oraz sporo wątków – nota bene bardzo dobrze i ciekawie rozpisanych. Poznawanie piekła-nieba wymaga więc skupienia, a przez dość trudną i kontrowersyjną treść także niespiesznego poznawania. Ja w trakcie lektury robiłam przerwy, żeby nie przytłoczył mnie ogrom zła i żeby złapać oddech.
Podsumowując, z czystym sumieniem polecam najnowszą powieść Pawła Fleszara przede wszystkim wielbicielom gatunku. Sądzę, że się nie zawiedziecie, bo książka jest naprawdę dobra, pióro autora lekkie, budowanie napięcia bez zarzutu a zakończenie z pewnością nie jedną osobę zaskoczy. Pozostaje czekać na kolejną powieść tego obiecującego autora.
monweg
Dziękuję
"piekło-niebo" do kupienia na Bonito
W ramach wyzwań: Przeczytam 120 książek w 2023 roku – 107/120; Mierzę dla siebie – 2,5 cm; 368 stron, Pod hasłem – barwny tytuł; Trójka e-pik – połącz kropki; Wielkobukowe albo-albo – polski thriller
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz