piątek, 2 września 2022

Puk puk - Anders Roslund

 

Anders Roslund

Puk puk

Jamåhonleva

Cykl – Ewert Grens & Sven Sundkvist (tom 9)

ze szwedzkiego przełożył Wojciech Łygaś

Wydawnictwo Albatros

ISBN 978-83-8215-608-9

Nie jestem specjalistką od skandynawskiej literatury, choć kilka nazwisk mam na koncie. Jednak jeśli chodzi o typowe dreszczowce to chyba nie jest za dobrze. Odrobinę słabo mi się zrobiło, gdy okazało się, że to dziewiąty tom cyklu, a ja żadnego wcześniejszego nie przeczytałam. Ale co tam, trzeba czasem wziąć byka za rogi. Jak się później okazało, całkiem dobrze można sobie poradzić bez znajomości uprzednich książek.


Właśnie skończyła pięć lat, na stole wciąż stoi reszta tortu urodzinowego ze świeczkami. Wszyscy są dla niej tacy mili! Mama i tata pozwalają jej biegać po mieszkaniu i głośno śpiewać, brat i siostra nie zabierają jej swoich zabawek.

Czy dlatego, że jest już taką dużą dziewczynką?

Nie. Dlatego, że od trzech dni cała czwórka nie żyje.


Gdy przeczytałam ten fragment z blurba, to autentycznie po skórze przeszedł mnie dreszcz. Nie wiem co musiała czuć pięciolatka przebywając ze zwłokami czterech najbliższych osób przez trzy dni. Być może nic do niej nie docierało. I to byłoby chyba najlepsze. Jednak wiem z autopsji, że pewne wspomnienia z tego okresu pozostają zapisane w pamięci człowieka, a zwłaszcza takie traumatyczne. Nie potrafię tego ogarnąć swoim umysłem.


Od tego momentu Zana (bo tak ma na imię dziewczynka) zostaje objęta programem ochrony świadków. Sprawę okrutnego mordu jej rodziny prowadzi inspektor Grens, niestety bez większego powodzenia. Po siedemnastu latach, które upłynęły od tej zbrodni wszyscy zapomnieli o sprawie z wyjątkiem Grensa. Chociaż nie wszyscy, bo są tacy, którym ciągle zależy na tym, aby Zana dołączyła do swojej rodziny. Zana natomiast nie jest już małą dziewczynką i bardzo chciałaby wiedzieć dlaczego zamordowano jej rodziców i rodzeństwo. Tylko czy prawda jest w stanie coś zmienić? Może okazać się zbyt bolesna, nawet dla dorosłej już kobiety.

Po stronie prawa znów staje Ewert Grens, tak jak lata temu, ale teraz już prawie emeryt. Wspiera go były informator policyjny Pieta Hoffman. Czy obu bohaterom uda się wygrać z czasem i zapobiec nadciągającej tragedii?


         Puk puk to mroczny thriller, kryminał, dreszczowiec. Piszę mroczny i taki jest faktycznie, nic nie koloryzuję. Świetnie skonstruowany, z rewelacyjnie zbudowanymi bohaterami. Tempo i rytm powieści sprawiają, że odłożenie jej choć na chwilę powodowało u mnie nagły ból głowy. Jak zaczęłam, to musiałam czytać i czytać, aż do końca. Przyznam, że jest to książka silnie uzależniająca i jeśli wszystkie wcześniejsze części też takie są, to ja muszę je przeczytać. Innego wyjścia nie widzę.


         Roslund nie jest tego typu autorem, który bawi się z czytelnikiem z kotka i myszkę. On po kolei odkrywa poszczególne karty, aż do rozwiązania zagadki. Niby proste, ale jakie denerwujące. Genialnie czytało mi się Puk puk, bardzo szybko mimo grubości (480 stron). Wsiąkłam w czytaną historię i tylko zaciskałam dłonie w pięści czasem ze złości, a czasem z bezsilności.


     Powieść Andersa Roslunda zdecydowanie polecam wielbicielom mocnej literatury, fanom mrocznych thrillerów, dreszczowców i kryminałów, niekoniecznie skandynawskich.


             A Ty co byś zrobił gdyby przeszłość zapukała do Twoich drzwi? Puk puk! I co? Otworzysz?


monweg


Dziękuję


"Puk puk do kupienia na Bonito


Książka bierze udział w wyzwaniach:

Przeczytam 120 książek w 2022 roku – 82/120; Mierzę dla siebie – 3,7 cm; 480 stron; Mini czelendż kryminalny – Szwecja; Trójka e-pik – dwa; Wielkobukowe bingo – świeżynka, kryminał lub thriller; Wielkobukowe minibingo – literatura skandynawska, świeżynka, kryminał lub thriller; Wielkobukowe okładkowe bingo – na okładce deszcz, książka z rekomendacją na okładce, zbliżenie na dłoń; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – P; Zatytułuj się – A, R, P

1 komentarz: