czwartek, 29 września 2022

Czarny hetman - Barbara Sadurska

 

Barbara Sadurska

Czarny hetman

Wydawnictwo Nisza

ISBN 978-83-66599-45-1

Kiedy czytałem Mapę, wspaniały debiut Barbary Sadurskiej, byłem olśniony stylem, pomysłem i nieuchwytnością tej prozy. Było w tej książce tak wiele dobra, że nie mogłem się nadziwić, jak można tyle upakować w niewielkich fabułach łączących się we wcale nieoczywisty sposób. I z prawdziwą ekscytacją podchodziłem do Czarnego hetmana, odrzuciłem inne pozycje wdzięczące się w kolejce, żeby zabrać się za nową Sadurską. I choć mógłbym powtórzyć pewnie całkiem sporo ciepłych słów, odnosząc się do tych samych elementów konstrukcyjnych i koncepcyjnych, to jednak nie. Już to po prostu czytałem - z innymi bohaterami, problemami, miejscami – tylko wtedy wydawało się lepsze, może dlatego, że było świeże.



Czarny hetman jest dowodem na to, że Sadurska to dobra pisarka, która potrafi tworzyć historie łączące się ze sobą w sposób zaskakujący dla czytelnika, cały ciężar skupić na przedmiocie i z niezwykłą gracją ograć, by zyskiwał na znaczeniu. Wcześniej była to mapa, tym razem szachownica. Po raz kolejny przenosimy się w czasie i przestrzeni, przez większość czasu pozostając w trójkącie pokoleniowym dziadka-hetmana, ojca-laufra i syna-skoczka; ustawienie to zostaje jednak rozbite rzutem w bliżej nieokreśloną prehistorię opowiadaną z punktu widzenia jakiegoś pra-pionka. Swoją drogą ta czasowa podróż w tym długim opowiadaniu – bo chyba jednak nie krótkiej powieści - jest bardzo ryzykownym zabiegiem, dla mnie osłabiającym wymowę całości. Dużo w tej książce o wojnie (dla kogo która z nich była ostatnią i tą własną; dla kogo zapamiętaną albo przetworzoną) i traumie, a także tożsamości tak upłynnionej, że już całkiem nieuchwytnej.


Proza Sadurskiej nie straciła na mocnej frazie, bardzo rzeczowej, pozbawionej zbędnych ozdobników; pod tym względem to świetne rygorystyczne pisarstwo. Koncepcja dzieła pozostaje podobna, a co za tym idzie brakuje mi przez to elementu zaskoczenia, co nie powinno działać na niekorzyść, gdy ktoś pierwszy raz sięga po prozę tej autorki. Zabrakło erudycyjnej zabawy, która pojawiała się w Mapie, a którą niezwykle w literaturze cenię. Piotr Kieżun napisał w recenzji Czarnego hetmana, która ukazała się w “Kulturze Liberalnej”, że nadal czeka na drugą książkę Sadurskiej. I ja również dołączam do oczekujących, bo to zdecydowanie jedna z najbardziej elektryzujących obecnie pisarek.



niehalo



"Czarny hetman” do kupienia na Bonito



Książka bierze udział w wyzwaniach:

Przeczytam 120 książek w 2022 roku – 92/120; Mierzę dla siebie – 1 cm; 140 stron; Wielkobukowe bingo – książka polskiej autorki, tytuł zawierający kolor, świeżynka; Wielkobukowe minibingo – świeżynka, książka poniżej 300 stron; Wielkobukowe okładkowe bingo – książka z czarną okładką; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – C

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz