Carlo Emilio Gadda
Niezły pasztet na via Merulana
Quer pasticciaccio brutto da via Merulana
Przeł. Anna Wasilewska
Państwowy Instytut Wydawniczy
ISBN 978-83-06-03462-2
Włoskie historie 6/6
Dawno już żadna książka nie zmusiła mnie do takiego skupienia! Niby temat błahostka - ot, powieść kryminalna w wydaniu niemal najbardziej tradycyjnym. Zbrodnia, a nawet dwie, kilkoro świadków, policjanci układający zeznania w całość itp. Tylko tutaj dzieje się w języku i to dzieje się tyle, że głowa mała. Niemal każda z postaci mówi własnym idiolektem i często jedynie po nim możemy dojść, kto się w danym momencie wypowiada. Gdy dodamy jeszcze niezliczone aluzje i mocne docinki w stronę faszystowskiej władzy i włoskiej klasy średniej, zaznaczone nierzadko przypisem dolnym. Wszystko to wpływało na to, że łatwo można było zgubić wątek, taki to właśnie Niezły pasztet na via Merulana.
Carlo Emilio Gadda w momencie ukazania się jego chyba najsłynniejszej powieści miał już dawno sześćdziesiątkę na karku i wyrobioną markę w literackim światku. Zdecydowanie jego pozycja nie była wcale najlepsza, trzymał się trochę na uboczu, pisał inaczej, niemodnie, niezrozumiale, a jego satyryczne zacięcie traktowano już ze znużeniem. Niezły pasztet... powstawał jakieś dwanaście lat, a każdy z dziesięciu rozdziałów zdawał się wykuwany z pietyzmem w kamieniu. Historia samego autora, jak i powieści zostało wyczerpująco przedstawiona w posłowiu przez tłumaczkę, Annę Wasilewską. Tak myślę, że byłoby miło, gdyby klasykę literatury zawsze wydawano tak jak w PIW-ie, gdzie czytelnik, jeśli tylko chce, może dowiedzieć się czegoś więcej o książce, którą przeczytał i osobie, co tę książkę napisała. Nawet kilka stron takiego posłowia pozwala niejednokrotnie inaczej spojrzeć na dzieło, sięgnąć trochę głębiej; krótki tekst krytyczny czy zawierający szkic interpretacyjny może pomóc w odbiorze albo stać się przyczynkiem do poważniejszej refleksji.
Niezły pasztet... stanowi opowieść dotyczącą dwóch zbrodni, błahej i tragicznej, które miały miejsce w kamienicy przy via Merulana w Rzymie. Zainteresowani mogą jej poszukać na street view lub sami tam pojechać, bo budynek pod tym adresem istnieje, a opis jego wnętrza podobno został przedstawiony przez Gaddę bardzo dokładnie. Opisane w powieści policyjne śledztwo wydaje się jednak jedynie pretekstem do przedstawienia Rzymu i jego mieszkańców. Gadda kreśli portret miasta z ostrością spojrzenia charakterystyczną dla dobrego satyryka; w fabule kryje się wyjątkowy zapis końca lat dwudziestych, z bardzo silną krytyką partii faszystowskiej i Mussoliniego, choć bezpośrednio się do nich nie odnosi. Niezły pasztet... to jednak nie tyle paszkwil na faszystowskie Włochy, co powieść będąca krzywym zwierciadłem społeczeństwa, wszystkich klas. Dlatego też Gadda zabiera czytelnika do rzymskiego dialektalnego kotła, który dla autorki przekładu chyba przypominał któryś z kręgów dantejskiego piekła, dzięki czemu frazy skrzą się, a język zdaje się żyć własnym życiem.
Powieść Gaddy miała być dla mnie jedną z wakacyjnych lektur, przy których będę mógł się odprężyć. Chociaż tematycznie nie przytłoczyła, to i tak okazała się najbardziej wymagającą książką z urlopu. Niezły pasztet... stanowił wyzwanie dla osłabionej koncentracji i dobry trening uważności czytelniczej. Dla tych, co chcą spróbować swoich sił i nie pogubić się w rzymskich uliczkach, gorąco polecam.
niehalo
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Przeczytam 120 książek w 2022 roku – 78/120; Mierzę dla siebie – 2,2 cm; 390 stron; Mini czelendż – Włochy; Wielkobukowe bingo – kryminał; Wielkobikowe minibingo – kryminał; Wielkobukowe okładkowe bingo – książka z czarną okładką; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – N; Zatytułuj się - N
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz