Giorgio Bassani
Między murami. Pięć historii ferraryjskich
Dentro le mura. Cinque storie ferraresi
Przeł. Halina Kralowa
Fundacja Zeszytów Literackich
ISBN 978-83-64648-52-6
Włoskie opowieści 5/6
W ostatnich latach panuje moda na efektowne historie wojenne, w których, jak się wydaje, uwidacznia się raczej nastawienie na zysk niż ukazanie prawdy, próbę zrozumienia tamtych czasów. Literatura daje nam jednak możliwość spotkania pomimo czasu z tymi, co przeżyli, widzieli, chcą dać świadectwo lub próbują dokonać rozliczenia. Gdzieś tam, trochę na uboczu, możemy znaleźć pięć absolutnie wspaniałych opowieści ferraryjskich Giorgia Bassaniego z tomu Między murami. Autor umieścił akcję swoich opowiadań w latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku w Ferrarze, przedstawiając klasowy, religijny i polityczny podział wewnątrz historycznych murów.
Elementem spajającym wszystkie opowieści, oprócz miejsca rozgrywających się wydarzeń, będzie figura obcości, na którą zwrócił uwagę w obszernej recenzji Piotr Kieżun na łamach “Kultury Liberalnej (nr 453, 37/2017). Chociaż Ferrara od wieków zamieszkiwana jest przez Żydów, to żydowscy bohaterowie wydają się być ujęci poza nawiasem społeczeństwa - nawet gdy należą do miejskich elit; obcy będą ci wszyscy wywodzący się z nizin społecznych, kiedy znajdują się wśród bogatszych – tak samo jednak będzie czuł się w nowej rodzinie doktor, biorący za żonę dziewczynę z chłopstwa; w końcu, Bassani odpowiednio ustawił kolejność opowiadań, obcymi będą ci, którzy nie będą chcieli zapomnieć o wojnie, o ofiarach, o faszyzmie w powojennym czasie.
Pamięć objawiająca się jako niemożność zapomnienia i życia, jakby nigdy nic, naznacza bohaterów historii ferraryjskich wyraźniej od wykształcenia, stanu majątkowego czy strony politycznej. Powojenne losy miasta, które możemy przenieść na całe Włochy, są czasem szybkich i iluzorycznych rozliczeń, podczas których nawet zajadli jeszcze parę lat temu wrogowie wydają się chorować na całkowitą amnezję. Bassani nie dokonuje rozliczenia, nie wytyka palcem ani tym bardziej nie osądza ferraryjczyków. Zamiast tego z dużą dozą wyrozumiałości pochyla się nad zapominaniem wstydliwej czy traumatycznej przeszłości jako reakcją nieuniknioną.
Co u Bassaniego mnie zachwyca, to język i umiejętność składania pięknych fraz. Tu po raz kolejny brawa należą się Halinie Kralowej, której przekład pozwala na rozkoszowanie się zdaniami. Zdaję sobie jednak sprawę, że pełne wtrąceń, wielokrotnie złożone wypowiedzenia mogą okazać się trudne w lekturze. Ich obecność pozwala narratorowi na zmianę tempa akcji, dzięki czemu czas spowalnia dla czytelnika w odpowiednich momentach. Między murami składa się z pięciu opowieści, w których autor był w stanie przedstawić cały przekrój społeczny, wpleść elementy z historii miasta (odnosząc je do opisywanych zdarzeń) i stworzyć mimochodem wyjątkowy przewodnik po Ferrarze, z ujęciem miejsc ważnych i pięknych dla mieszkańców. Kiedy dodać do tego jeszcze narrację brzmiącą niczym niesiona z ust do ust, od stolika do stolika plotka, to otrzymamy wyborną prozę, której nie sposób nie polecić.
niehalo
"Między murami” do kupienia na Bonito
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Przeczytam 120 książek w 2022 roku – 73/120; Mierzę dla siebie – 1,4 cm; 190 stron; Wielkobukowe bingo – książka z historią w tle; Wielkobukowe minibingo – książka poniżej 300 stron; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – M; Zatytułuj się - M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz