niedziela, 13 czerwca 2021

Gustaw. Opowieść o Holoubku - Zofia Turowska

 

Zofia Turowska

Gustaw. Opowieść o Holoubku

Wydawnictwo Marginesy

ISBN 978-83-66335-37-0


Ktoś więcej niż aktor

Postać teatru i świata kultury

Reżyser

Autor niebagatelnych tekstów

Admirator tradycji

Mąż, ojciec, dziadek

Zwyczajnie nadzwyczajny przyjaciel

Niezwyczajny kibic

Kompan do brydża, pokera

Facecjonista

Czarodziej życia…

Tymi słowami Zofia Turowska rozpoczyna biografię Gustawa Holoubka. I na tym można by zakończyć pisanie, bo w tych kilku słowach ujęte zostało wszystko. A Ci, którzy mieli przyjemność znać Holoubka osobiście zapewne dodaliby od siebie jeszcze kilka epitetów pod jego adresem.


Możemy mieć różne zdanie na temat różnych aktorów, ale jedno jest pewne na 100% - Gustaw Holoubek wielkim aktorem był. Szanował język i widza w przeciwieństwie do zbyt wielu dzisiejszych aktorów, którzy używają języka jak spod budki z piwem i wygłaszają swoje teksty tak, jak ulica. W przypadku aktorów tzw. starej szkoły coś takiego by nie przeszło.


Gustaw Holoubek pozostawił po sobie mnóstwo ról zarówno teatralnych jak i filmowych, choć tych pierwszych jest więcej, bo on ukochał sobie teatr, a teatr uwielbiał jego. Na szczęście zawsze możemy do zapisu tych ról wrócić, a jest do czego. Genialny Gustaw-Konrad w Dziadach Adama Mickiewicza. Jak ktoś nie widział, niech żałuje. Rewelacyjne reżyserie i kreacje w Teatrze Telewizji: Fantazy, Kordian, Hamlet, Król Edyp, Dwa teatry... Współpracował w wieloma wielkimi nazwiskami, m.in.: Adamem Hanuszkiewiczem, Andrzejem Łapickim, Janem Englertem, Andrzejem Wajdą, Krzysztofem Kieślowskim.


Biografia Holoubka dla tych, którzy znali go tylko pobieżnie powinna być nie lada gratką. Chociaż starsze roczniki (jak ja) też będą miały wiele przyjemności z bliższego zapoznania się w tym nieżyjącym już aktorem i reżyserem. Zofia Turowska często oddaje głos ludziom, którzy znali go osobiście, a co za tym idzie – najlepiej: rodzinie, przyjaciołom i kolegom. Turowska odkrywa nieznane fakty z życia Holoubka, analizuje postawy i losy środowiska, a także określone działania w kontekście osobistym i politycznym. Dzięki uzyskaniu dostępu do prywatnych zbiorów (dokumentów i archiwaliów) zbudowała postać wielkiego człowieka z nieopisywanych do tej pory zdarzeń.


Tak, jak w teatrze, tak i tutaj w tej biografii trafiamy na sceny, nie na rozdziały. I postępując tymi scenami (m.in. najpierwsza, krakowska, filmowa, poza sceną, pożegnania) poznajemy Holoubka od momentu urodzenia i towarzyszymy mu do śmierci. Z biografii tej wyłania się człowiek niemal kryształowy. Nie wiem czy faktycznie taki był, czy też Turowska wystawiła Gustawowi Holoubkowi pośmiertną laurkę. Pozostaje tylko wierzyć i jej i jego przyjaciołom, że był prawdziwie człowiekiem bez skazy.


Książkę Gustaw. Opowieść o Holoubku polecam nie tylko wielbicielom różnej maści biografii, ale także tym z was, którzy chcieliby poznać postać nietuzinkową, aktora, który zapisał się wielkimi zgłoskami w teatrze i filmie.


monweg


nr akredytacji 07/05/2020


Dziękuję



Książka bierze udział w wyzwaniach:

Przeczytam 120 książek w 2021 roku – 69/120; Abecadło z pieca spadło…; Mierzę dla siebie – 2,9 cm; 416 stron; Trójka e-pik – książka z przyimkiem w tytule; Wyzwanie LC – przeczytam książkę z ilustracjami lub zdjęciami

2 komentarze: