Autor
– Kasie West
Tytuł
– Dziewczyna, która wybrała swój los
Tytuł
oryginału – Pivot Point
Cykl
– Pivot Point (tom 1)
Przekład
– Monika Nowak
Wydawnictwo
Feeria Young
ISBN
978-83-7229-773-0
Przyszedł
czas na kolejną książkę amerykańskiej pisarki specjalizującej
się w powieściach dla młodzieży [YA]. Tym razem jednak Kasie West
dodała do historii coś, z czego nie była znana – trochę
fantastyki. Oczywiście Amerykanka zadbała o swoich fanów i nadal
jest to lekka historia o miłości, ale nieco wzbogacona.
Czy
myśleliście kiedyś nad tym żeby posiadać jakiś niezwykły dar.
Na przykład móc wpływać na innych czy zmieniać nastrój. A może
przesuwać siła woli przedmioty albo porozumiewać się z kimś
wyłącznie za pomocą myśli. Bohaterowie Dziewczyny, która wybrała
swój los mogą się szczycić tym, że każdy włada Darem. Jednak
postaci te nie mieszają się z normalnymi osobami. Mieszkają w
Kolonii i stanowią niewielką społeczność, ukrytą przed
ciekawskimi oczami Normalsów.
Główna
bohaterką i narratorką jest Addison Coleman, nastolatka posiadająca
moc Sprawdzania – ma możliwość wejrzenia w swoją przyszłość
by poznać skutki swoich decyzji. Niestety chyba nie za często
ostatnio kontrolowała to, co jej się przydarzy, bo los przyszykował
dla niej niezbyt miłą niespodziankę. Jej rodzice postanowili się
rozstać. Wiąże się to z tym, że Addie musi podjąć decyzję czy
zostanie z matką w tak dobrze znanym sobie świecie, czy też
wyjedzie z ojcem, by żyć wśród Normalsów.
Kasie
West przedstawia nam dwie alternatywne historie. W jednej Addison
pozostaje wśród znajomych i prawie nic nie ulega zmianie, oprócz
przyprawiającej o ból nieobecności ojca. W tej przyszłości
zaczyna się nią interesować najpopularniejszy chłopak w szkole,
Duke. W drugiej historii Addie przenosi się wraz z ojcem do
normalnego świata. Teraz z kolei najbardziej brakuje jej najlepszej
przyjaciółki, na którą zawsze mogła liczyć, a telefony to nie
jest w końcu kontakt wymarzony. I w tym przypadku na horyzoncie
pojawia się chłopak, zainteresowany nastolatką, Trevor. Jak widać
wybór wcale łatwy nie będzie. Mama czy tata. Duke czy Trevor. A
może żadna ze ścieżek nie jest tą, którą dziewczyna by
wybrała?
Wraz
z Addison, dzięki jej talentowi/darowi przeżywamy naprzemiennie
dwie historie, które mogą (ale nie muszą) stać się
przyszłością dziewczyny. Zanim wejdzie się w rytm narzucony przez
Kasie West można się trochę pogubić, bo bez żadnego ostrzeżenia
przenosimy z jednego miejsca w drugie. Jednak szybko wchodzimy w
skórę Addie i towarzyszymy jej w przeżywaniu dwóch żyć,
absolutnie nie wiedząc co wybierze.
Na
okładce napisano, że jest to Kasie West jakiej nie znacie. Nie do
końca zgadzam się z tym stwierdzeniem. Nadal jest to West, którą
poznaliśmy na przykład w Chłopaku z sąsiedztwa czy Szczęściu w
miłości. Różnica polega jedynie na tym, że do powieści
przekradło się trochę elementów paranormalnych i niewielki wątek
kryminalny. Ale ciągle jest to ta sama Kasie West od pokazywania
uczuć młodych ludzi. I nadal jest to leciutko napisana historia,
którą pokochają nastolatki (może nie tylko) i która odgoni z
czoła zmarszczkę troski.
Dziewczynę,
która wybrała swój los czytało mi się bardzo dobrze i szybko,
tak jak wcześniejsze powieści Amerykanki. Sądzę jednak, że jej
poprzedniczki były odrobinę lepsze. Oczywiście jest to kolejna
powieść przy której się odpoczywa i nadaje się na każdą
pogodę. Czy to słońce, czy to deszcz książki Kasie West świetnie
wpisują się we wszystkie zmiany pogodowe.
Jestem
pewna, że Dziewczyna, która wybrała swój los nie potrzebuje
specjalnej reklamy. Wiem, że sięgną po nią liczne wielbicielki
talentu amerykańskiej pisarki. Ze swej strony tę i wcześniejsze
książki autorki polecam i czekam na kontynuację tej opowieści.
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2018 roku – 99/100, Czytelnicze igrzyska, Olimpiada
czytelnicza – 376 stron, Przeczytam 52 książki w 2018 roku –
99/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 26,8 cm, W 200 książek
dookoła świata – Stany Zjednoczone, Wyzwanie Tropem
fanatstycznych postaci – człowiek z mocami, Wyzwanie Czytamy
nowości, Wyzwanie czytelnicze Wiedźmy - osoba
W moim przypadku ciężko porównać tę książkę do poprzednich dzieł Kasie West, bo dopiero od niej zaczęłam swoją przygodę z twórczością autorki. Także nie wiem, ile wspólnego mają ze sobą i która lepiej wypada na tle drugiej, ale wiem jedno – nie zawiodłam się. Owszem, „Dziewczyna...” nie jest jakąś ambitną książką, ale przyjemnie spędziłam z nią czas i zapragnęłam kontynuować przygodę z autorką. Tak, trochę zagmatwany ten mój komentarz. ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnej lektury i nie wątpię, że taka właśnie będzie.
UsuńTwórczość Kasie West jest mi niestety nieznana, ale właśnie od tej książki planuje rozpocząć przygodę z tą panią. Wydaje się być zupełnie inna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Książkowa Przystań
Troszkę inna, ale ja polecałabym na początek "Chłopaka na zastępstwo".
UsuńSzczerze mówiąc pierwsze słyszę o tej autorce, jednak z chęcią sięgnę zarówno po tę jak i po poprzednie jej książki. ;)
OdpowiedzUsuńWest pisze lekko i zdecydowanie jej książki mogą się podobać. Miłej przygody :)
UsuńMuszę w końcu poznać twórczość autorki :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy musisz, ale możesz :)
UsuńBardzo mi się podobała i muszę przyznać, że bardzo mnie zaskoczyła. Szybko ją przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Tak, bo książki Kasie West czyta się w ekspresowym tempie.
UsuńWątek paranormalny mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się Czarownico :)
UsuńOd jakiegoś czasu słyszę o tej autorce, więc chyba najwyższa pora przeczytać książkę jej autorstwa.
OdpowiedzUsuńNapisała już tyle, że możesz spróbować. Może Ci się spodoba :)
UsuńNie czytałam. Mam tę książkę w planach ale ciągle czasu brakuje :) Pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńRozumiem, ja też nie wyrabiam :)
Usuń